Co jest, kurcze, aktor, który grał wiele bardzo dobrych ról jest tak daleko w rankingu
najlepszych aktorów. Wszyscy na niego tak wjeżdżają przez to że jest przystojny (głównie wg
kobiet) i do tego bardzo popularny.
Wiem, że to zabrzmi oklepanie ale on jest na prawdę bardzo dobrym aktorem.
Jak dla mnie powinien być w top10 ale od biedy to już niech będzie chociaż w pierwszej 50
listy aktorów.
Dzisiaj już na 101, widać oglądali Ciekawy przypadek Benjamina Buttona. A w niedzielę leci Przekręt, to pewnie wskoczy do pierwszej setki. Jak dla mnie Pitt powinien być w 20 najlepszych aktorów, miejsce tak 11-12.
Na pewno najlepszym aktorem nie jest, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że ranking na filmwebie to ranking popularności, a nie "naj naj naj". Stąd może tak niskie miejsce. No, ale jak w top100 widzę ludzi znanych z jednej roli (Somerhalder, Parsons, Harris) to mi się odechciewa po prostu. Pitt jest bardzo wszechstronnym aktorem, który naprawdę potrafi zagrać wszystko. Wydaje mi się, że cała nagonka na niego jest z tego powodu, że wygrywa (a raczej wygrywał, bo teraz jest już ok. 50tki) w większości rankingów na najprzystojniejszego itp. Przez to ludzie myślą, że popularność zawdzięcza buźce i z miejsca dają mu niższą ocenę. Też kiedyś myślałem (2 lata temu), że jest znany, bo się podoba, ale po obejrzeniu Podziemnego Kręgu zmieniłem zdanie. Aktualnie jest to mój ulubiony aktor.
Dokładnie, ja też go kiedyś nie doceniałem ale po obejrzeniu kilkunastu filmów z nim uważam, że jest świetnym aktorem.
Dla mnie top3 spokojnie wraz z Al Pacino.
Pitt umie zagrać wszystko. Miażdży system całkowicie i nikt nie ma tak zróżnicowanych ról w tylu dobrych filmach. Czekam na otrzymanie przez niego Oscara bo zasługuje.
Pitt w żadnym filmie, w którym go widziałem mnie nie przekonał. Jego mimika, jego słowa, wszystko jest naznaczone taką małą, ale bardzo dostrzegalną dozą sztuczności. W pierwszej lidze aktorów to on już raczej nie będzie.
Nie powiedział bym. Sztuczność? Bez przesady koleś, który zagrał tak genialnie fightera i cwaniaka w Snatch a także zwariowane alter ego w Fight Club oraz również zwariowanego porucznika Aldo Raine w Bękartach Wojny jest moim zdaniem niesłusznie oceniany za role romantycznego pięknisia (które zresztą też dobrze zagrał) w takich filmach jak Joe Black, Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona czy Thelma i Louise.
Oczywiście nie każdemu musi podobać się jego gra aktorska no ale kurde nie można go oceniać aż tak nisko by był poniżej 100 miejsca.
Moim zdaniem Pitt gra niesamowicie i potrafi zagrać każdą postać co zresztą pokazują jego zróżnicowane filmy. Poza tym, żaden aktor nie miał chyba aż tylu udanych filmów co Pitt.
Moim zdaniem to koleś wymiata wraz z Pacino, a Norton, Bale czy Depp wymiękają przy nim. Jest wielu aktorów którzy mieli niesamowite kreacje jak Hoffman w "Rain Man", Hopkins w "Milczeniu Owiec" i "Wichrach namiętności", czy Oldman w "Leonie Zawodowcu" ale i tak uważam, że Pitt jest na tym samym poziomie co oni a może nawet troszkę wyższym.
Jak ja go porównuję do absolutnej czołówki typu Oldman, Pacino, Buscemi, to średnio wypada. Gra wciąż jak dobry, ale początkujący aktor.
Szczera prawda. "Przekleństwem" Pitta tak naprawdę jest właśnie jego uroda. Znakomita większość ludzi uważa, że Pitt sławę zawdzięcza ładnej buźce i zakochanym nastolatkom (nie mówię oczywiście, że nie posiada on takich fanek). Taki stereotyp już się utarł, a krzywdzący jest bardzo, nie tylko dla samego aktora, ale też jego fanów.
Ładna buźka nie wystarczyłaby do wykreowania tak fenomenalnych postaci w filmach takich jak "Joe Black", "Seven", "The Curious Case of Benjamin Button" czy "Fight Club", a w każdym z w/w kreacja bohatera się różniła od pozostałych.
No i ku mojemu zadowoleniu, już jest w top100, to dobrze, w końcu ludzie zaczną go oceniać przez pryzmat aktorstwa a nie urody, jak to robią niektóre dzieciaki.
Liczę, że kiedyś będzie w top50 :]
http://www.filmweb.pl/person/Ian+Somerhalder-50991
Tu mamy przykład ze ten ranking filmwebu to jakiś żart ;)
A wiesz miałem podobny pomysł żeby powytykać te ,,nieporozumienia" usytuowane tak wysoko. Czasem to mi się śmiać chce jak gwiazdka jednej roli potrafi być tak wysoko w rankingu.
To jeszcze nic...jak dla mnie największa porażka to Mario Cassas, który jeszcze niedawno był na 34 miejscu! :(
Musi być wyżej bo wyprzedzają go jakieś pseudo gwiazdy z Twilight i innych gównianych filmów i seriali...