Całe życie miał przed sobą. Wystarczyła jedna chwila, by to zmienić i przekreślić szansę na szczęśliwe życie.
Z tego co wiem Bruce niestety zmarł na jakąś chorobę nie pamiętam dokładnie jaką a Brandon mógł jeszcze spokojnie żyć bo w filmie zamiast dostać lipnymi kulami dostał prawdziwą.Jestem ciekawy czy to błąd czy ktos je podmienił ?
mi też to nie daje spokoju dlaczego ojciec z synem tak szybko odeszli, ale to nie jest przypadek mówię wam, coś w tym jest ale tego się chyba nigdy nie dowiemy.
Ależ głęboka wypowiedź. Zazwyczaj umiera się w przeciągu chwili i dotyczy to wszystkich bez względu na wszystko. I zawsze zabiera szanse na szczęśliwe życie ( no może prócz ludzi doświadczonych życiem-starych )