to troche duzo...no ale najwidoczniej napięcie musi gdzies ujsc...hehe...swoją drogą bardzo dobry aktor z niego jest...
to chyba nie bylo 5 miesiecy a mniej to raz, a dwa podobno sie chwalil ze obrocil ok kilku tysiecy panienek!
A ostatnio dużo filmów z Sheenem oglądałem to powiem. A powiem tutaj bo
nie ma sensu zakładać nowego tematu...
Charlie Sheen jest genialnym aktorem...
teraz policzmy 50 000 $ : 200$(cena lepszej kurtyzany za godzine)= 250 godzin spotkań. załużmy ze taki wieczur max to 2 godzinki czyli 125 spotkań. rok ma 365 dni to około 2 spotkań tygodniowo co 3 dni. czy to wiele?? moim zdaniem nie niektórzy biznesmeni i nawet polscy posłowie wydają więcej na damy do towarzystwa. to jest plotka po tym jak wplątał sie w ujawnianie faktów o 9/11.
Gdzieś czytałem, że Sheen chodził na dziwki za 1200 dolców za noc. A jak wcześniej napisałem 50 tyskiaków wydał w przeciągu 5 miechów. A więc
zaliczył...41,5 spotkań.
Na pewno to pół spotkania jest dość trudne w zakresie organizacji i wykonania danej usługi. Ale prostytutki są dość obrotne i przedsiębiorcze, więc zakładam, że sobie poradzono z problemem połowy spotkania.
Prawda? Przykładem jest ich komercyjny sukces jak i ilość usług. Niektóre prostytutki działają hurtowo, inne stawiają na jakość. Najważniejsze jednak jest samo strategiczne położenie ich biznesu na płaszczyźnie popytu. Ich usługi znajdują nieustający napływ klientów.
Z punktu historycznego też nie mają się czym wstydzić. Nie ustępują pod tym względem innym zawodom, a nawet są w ścisłej czołówce - najstarszy zawód świata.
Prawda? Przykładem jest ich komercyjny sukces jak i ilość usług. Niektóre prostytutki działają hurtowo, inne stawiają na jakość. Najważniejsze jednak jest samo strategiczne położenie ich biznesu na płaszczyźnie popytu. Ich usługi znajdują nieustający napływ klientów.
Z punktu historycznego też nie mają się czym wstydzić. Nie ustępują pod tym względem innym zawodom, a nawet są w ścisłej czołówce - najstarszy zawód świata.