Niby gra nie najgorzej, ale według mnie jest zarozumiała i przemądrzała. Zachowuje się jak niewiadoma jak wielka osobistość. To są moje odczucia.
Jest jedną z najlepszych, a przynajmniej najbardziej znanych młodych aktorek. Jest to dość dobre usprawiedliwienie dla zachowywania się jak osoba "zarozumiała i przemądrzała", jakby nie patrzeć to jest ona "niewiadomo jak wielką osobistością".
Znam aktorki, które grają o wiele lepiej i zachowują się kulturalnej. Np. Meryl Streep, to dużo lepiej rozchwytywana gwiazda, a jest skromniejsza.
Nie twierdzę, że masz ją lubić ;) Chodziło mi po prostu o to, że nie powinniśmy się dziwić, że osoba w jej wieku i w jej pozycji się tak zachowuje. Zresztą aktorzy, szczególnie ci znani, są często egocentryczny i zarozumiali. Mnie zazwyczaj nie interesuje zbytnio ich życie prywatne i charakter, jaki ukazują w prawdziwym życiu. To czy żywię pogardę dla takiej osoby jak Charlie Sheen, w żadnym stopniu nie przeszkadza mi w docenianiu jego kreacji w pierwszych sezonach Dwóch i Pół.
Nie do tego zmierzam. Po prostu Moretz jest irytująca w wywiadach. Jest jedną z bardziej znanych, młodych aktorek i woda sodowa uderza jej do głowy. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Ale jest mloda. Pewnie jej przejdzie jak trochę jeszcze popracuje i zrozumie, że nie jest wybitną aktorką. Mimo to podziwiam ją, że bez większych znajomości tak wyróżnia się w branży. A co do Streep, to nawet jeżeli nie jest bardzo skromna, ma do tego większe prawo, bo osiągnęła w aktorstwie bardzo dużo.
Irytująca jest nie tylko w wywiadach, ale też w swoich rolach.
W kwestii wody sodowej, przejdzie jej albo będzie jeszcze gorzej.