Za pewne pani biała czekoladka doskonale wyczuje, czy facet jest spryskany drogimi perfumami. Gratuluję, to niebywały talent. ;-)

Chodzi też o to, jak Bale prezentuje się nawet po takich zabiegach, jeśli już takowe ma. Nie wygląda jak jakiś ciota-wymoczek typu Zac Efron (tak, z góry przepraszam wszystkie fanki Zacusia, ale tak właśnie myślę).

White Chocolate - nie popadajmy w skrajności... Pisałam wcześniej, że od faceta ma nie śmierdzieć, ma się myć - dbać o higienę, pachnieć.
Niekoniecznie "drogimi perfumami" - mnie osobiście, wszystko jedno ile kosztowało to, czym pachnie, byle by pachniało ładnie :)
Włosy pod pachami wcale nie świadczą o smrodzie, w obecnym czasie istnieje masa produktów pod pachy, wystarczy ich używać. Włoski pod pachami można ewentualnie przyciąć, a nie wygolić na zero.
Krem dla gościa? Może powiem tak: niech stosuje, obym tylko tego nie widziała. Działa to na mnie jakoś dziwnie, preferuję tradycyjny podział ról co do płci (co nie znaczy, że uważam, że miejsce kobiety jest przy garach!!) chodzi mi bardziej o mentalność kobiet i mężczyzn.
Ogólnie rzecz biorąc, nie ma co dłużej dyskutować na ten temat. Ja szanuję zdanie White Chocolate i oczekuję tego samego. Bo każdy ma swój gust, swoje upodobania. Ja nie gustuję w "niuńkach" i nie sądzę, by to kiedykolwiek się zmieniło. Oby tylko prawdziwi, tradycyjni mężczyźni nie wyginęli...