Co sądzicie o jej nowym albumie? :) Moim zdaniem mogła się bardziej przyłożyć... Chociaz niektore piosenki są na prawdę dobre.... Lift Me Up albo All I Need.... Wystarczyłby normalny teledysk.... z naciskiem na NORMALNY i hicior murowany :))
Na początku miałam mieszane uczucia co do tej płyty, ale po kilku dniach nałogowego słuchania jej mogę powiedzieć, że jest bardzo, bardzo dobrze. Nie przebija co prawda mojego, ukochanego B2B, ale stawiam ją na równi ze Stripped. Są piosenki, których mogę słuchać bez przerwy <I Am, All I Need, Elastic Love, Lift Me Up, Prima Donna, You Lost Me, Glam, Bionic>, są takie, które polubiłam dopiero po pewnym czasie <Desnudate, I Hate Boys, Woohoo, Not Myself Tonight>, znalazła się też piosenka, która mi się raczej nie podoba- Vanity i takie, do których mam dość obojętny stosunek <Sex For Breakfast, My Girls>. Cieszę się, że Krysia nie poszła całkowicie w elektro i znalazły się na Bionic perełki w postaci I Am, All I Need, czy You Lost Me, ale też utwory elektro w większości trzymają poziom. Z bonusowych piosenek najlepsze są wg.mnie Monday Morning i Stronger Than Ever. Bobblehead dość nieudane.
Ogólnie rzecz biorąc nie ma rozczarowania ;). Poza tym bardzo podoba mi się teraz wizerunek Christiny, nowe sesje zdjęciowe, etc... Naprawdę, z albumu na album jest coraz lepiej...
Jeśli chodzi o kolejne single, to na miejscu Christie zastanawiałabym się nad piosenkami Prima Donna i I Am, może dlatego, że to moje dwie, ulubione piosenki z Bionic...
Oczywiście jak zwykle to rzecz gustu...każdy ma swoje zdanie..:) ale wg mnie to jej najlepszy album :D
Wszystkie piosenki zawarte na płycie baaaardzo mi sie podobają.Ale nie powiem niektóre z nich polubiłam dopiero po kilku przesłuchaniach np.Bionic,I Hate boys czy My Girls.Nawet bonusowe piosenki są super. Niepotrafiłaym wybrać najlepszego utworu bo wszystkie mi sie na równi podobają a to mi sie jeszcze nigdy nie zdażyło żeby na jednym albumie polubiłam wszystkie piosenki :)
A My Heart jest przesłodkie <3
My Heart jest genialne i na dodatek jest wstępem do 3, przepięknych piosenek, których uwielbiam słuchać *.*
Christina jest niesamowita. Na początku Bobblehead omijałam z daleka, a teraz nawet zaczyna mi się podobać ;D
Nie wydaje mi się, że Christina wyda jeszcze jakąkolwiek płytę, która przebije B2B.
Aczkolwiek 'Bionic' utrzymana jest na dobrym poziomie. Podoba mi się, to że Krysia poeksperymentowała trochę ze sposobem śpiewania i pokazała się z troszkę innej strony. Obawiam się jednak, że nie do końca poradzi sobie na koncertach. Tak, wiem, że ma świetną skalę głosu, a jej wersje live to małe dzieła sztuki.
Z 'Bionic' trzeba się osłuchać. Niezaprzeczalnie jednak ballady, jak to w przypadku Christiny bywa, są bardzo mocnymi punktami. "All I need", czy "I Am (stripped)" to majstersztyk.
Ponadto "Glam", "Elastic Love", "Bionic" czy w gruncie rzeczy 'Not myself tonight' są udanym zwrotem w stronę electro.
"My girls" jest także jednym z moich faworytów, co jest niewątpliwie zasługą Peaches. "My girls" mogło zostać równie dobrze umieszczone na jej płycie "I feel cream".
Piosenki, które zdecydowanie nie przypadły mi do gustu to "Vanity", "Prima Donna" czy "Bobblehead".
"Sex for breakfast" to mały powrót do B2B i tam dopasowałby się dużo lepiej.
Reszta utworów jest dobra, ale nie daje takiego 'kopa' jak chociażby "Bionic" . Ostatecznie przekonałam się do "Woohoo", która w gruncie rzeczy jest ciekawie zaaranżowaną piosenką.
Płyta szalenie mi się podoba. Słucham ją non stop już od tygodnia ;D
W sumie spodziewałam się, że będzie ona w całości utrzymana w klimacie "Not myself tonight", przez co miałam mieszane uczucia, bo ten kawałek nie od razu przypadł mi do gustu, ale bardzo przyjemnie się rozczarowałam. Różnorodność utworów jest tu bardzo dużym plusem. Z resztą jeżeli chodzi o Kryśkę, to kocham ja za to, że nie trzyma się cały czas jednego stylu, a jej kawałki nie są do siebie podobne w szerszym ujęciu, jak u wielu artystów (np. Sarah Connor,Rihanna, co prawda od roku, ale staje się już strasznie nudna przez to). Szczególnie rewelacyjnymi utworami są "Lift me up", "I am", "Elastic love", "Stronger than ever", "Vanity"... cud miód ;)