Christopher NolanI

Christopher Jonathan James Nolan

8,7
30 828 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Christopher Nolan

Rok 2008. Wraz z premierą znakomitego „Mrocznego Rycerza” Christopher Nolan zostaje okrzyknięty wizjonerem, zaś krytycy (polscy i zagraniczni), jak i widzowie (wypowiadający się na różnego rodzaju forach, w tym tutejszym) prześcigają się w zachwytach. TDK, mimo faktu, iż to film świetny, to przykład także kina wybitnie niewymagającego, pełnego większych czy mniejszych dziur logicznych, na które jednak publika solidarnie nie zwraca uwagi. Gloryfikacja Nolana utrzymuje się aż do roku 2012 (i nie za bardzo przeszkadza w tym premiera „Incepcji”, mającej wszelkie zadatki na to, by podzielić widownię) i premiery TDKR. Nagle widzowie cudownie uprzytamniają sobie, że filmy Nolana zawierają dziury fabularne, sceny pełne patosu i dialogi najeżone banałami, chociaż konsekwentnie przy tym utrzymują, iż poprzednia część trylogii o Gacku to przecież niemal arcydzieło, film pozbawiony wyżej wymienionych wad.
Rok 2014. Premiera „Interstellar”. Na filmwebie pojawia się taka oto recenzja:
http://www.filmweb.pl/reviews/Czy+leci+z+nami+pilot-16644

Już pierwszy akapit tekstu Szanownego Pana Redaktora Naczelnego zdradza, że coś jest nie tak. SPRN wspomina o „myślowych banałach” oraz „fabularnych głupotach” w kontekście… wątków fantastycznych w „Prestiżu”, czy też trylogii o Batmanie, w której Chicago udawało Gotham. Przy użyciu niezbyt wyrafinowanej gry słownej daje również do zrozumienia czytelnikom, że nie spodobał mu się główny element świata przedstawionego w „Incepcji”. Czy któryś z przytoczonych przez SPRN przykładów jest myślowym banałem, fabularną głupotą, słabością tekstu? Oczywiście nie. Niestety czymś SPRN swoje tezy z recenzji musiał poprzeć, więc już na wstępie zagwarantował nam porcję bredni. Cały pierwszy akapit jego groteskowej recenzji powinien wylądować w koszu.

Drugi akapit to tekst o „zdaniach- zaklęciach, płynących z ust wszystkich bohaterów jak z odkręconego kranu”. A to w takim TDK nie było podobnie? Przez cały film Bruce, Gordon, Joker i nade wszystko Alfred używają Wielkich Słów, byleby tylko podkreślić jak poważnym i ważnym filmem jest sequel BB. I niech nikt mi nie mówi, że to nie razi w oczy, bo skieruję delikwenta do okulisty.

W kolejnym akapicie SPRN wspomina o tym, że Nolanowi po raz pierwszy „nie udaje się odwrócić naszej uwagi od istotnych pytań”. Pomijając garść spoilerów (SERIO?!, recenzja redakcji najeżona spoilerami? To kpina jakaś jest przecież) i fakt, iż należałoby to zdanie zmienić na „dawniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz się będę czepiał, bo przecież nie ma Jokera, który sprawiłby, że w podnieceniu będę zamykał oczy na gigantyczne dziury scenariuszowe”, to problemem podstawowym tych zarzutów jest fakt, iż niebezpiecznie zbliżają się do zwykłego IGNORANCTWA, jakim charakteryzowały się argumenty przeciwników TDKR, którzy twierdzili, że scenariusz jest dziurawy, bo „nie wiadomo jak Wayne wrócił do Gotham”.

No i przedostatnie zdanie SPRN, o „niezrealizowanych ambicjach” w scenariuszu, „banałach i głupotach podawanych z kamienną twarzą”- słowa te pięknie charakteryzują TDK, który SPRN ma w gronie 8 najwyżej ocenianych filmów na filmwebie. Mógłbym zrozumieć, że w „Mrocznym Rycerzu” to wszystko nie przeszkadzało mu, że dopiero tutaj wady są bardzo dostrzegalne. Ale skoro argumenty, które stosuje SPRN mają brzmieć jak brednie z pierwszego akapitu jego recenzji, to taka recenzja nigdy nie będzie dla mnie niczym więcej niż płaczem kilkuletniego dzieciaka, który będzie wmawiał innym, że każdy film Nolana po TDK jest bee, bo „przecież nie ma w nim Jokera, dzięki któremu każda wada superprodukcji Nolana jest jego zaletą”.

Oczywiście znam definicję recenzji, każdy ma prawo do krytyki. Jednak po Redaktorze Naczelnym portalu Filmweb.pl, absolwencie filmoznawstwa UAM (?!), zwycięzcy Konkursu im. Krzysztofa Mętraka, stałym współpracowniku portali Polygamia.pl, Gamezilla.pl, Dwutygodnik.com itd. itp. spodziewałem się po prostu chociaż odrobiny profesjonalizmu. Już starczy, że na forum człowiek natrafia na same brednie. Niech chociaż recenzje redakcji będą cokolwiek warte…

Co do twórczości Nolana- gdy kupujesz bilet na jego film, dobrze wiesz, czego się spodziewać. Wiesz, że możesz dostać miejscami nierówne aktorstwo, że usłyszysz wiele wzniosłych słów, a niektórych bohaterów kilkukrotnie będziesz chciał zapytać: „Why so serious?”. Wiesz, że przez PG-13 film w pewnych miejscach będzie nadto ugrzeczniony, zaś po kilku seansach dojdziesz do wniosku, iż niektóre rozwiązania mogły być zupełnie inne. Ale wiesz także, że czeka Cię epickie widowisko, z fenomenalną muzyką, świetnymi zdjęciami i wciągającą fabułą. Przede wszystkim zaś- wiesz, że na 3 godziny zatopisz się w cudownym świecie, przeżyjesz wiele fantastycznych emocji i poczujesz „to coś”- coś, o co w dzisiejszym kinie niezwykle trudno, a na co kiedyś zwykło się mówić „magia kina” ;)

ed j. rush

Podstawowe pytanie. Widziałeś Interstellar? To film najeżony większą ilością Nolanizmów niż poprzednie i przede wszystkim nie tak płynny.

ed j. rush

A ja mam zupełnie odmienne zdanie. Nolan wg. mnie robi rozrywkę na najwyższym poziomie. Dark knight to dla mnie arcydzieło. Filmy nolana charakteryzują się tym, że właśnie przy całej abstrakcji niektórych sytuacji trzyma się on psychologicznej i emocjonalnej logiki, co sprawia, że jego filmy przekonują mnie w 100%. Porównując Batmana Nolana ze wszystkimi dotychczasowymi to takiego klimatu i takiego super scenariusza, oraz takiej gry aktorskiej to jeszcze nie miał żaden. Nie widziałem jeszcze interstellara ale nie widziałem też filmu Nolana który by mi się nie podobał. U mnie na równi w rozrywce ze scorsese

ed j. rush

Nolan był i jest wizjonerem, a "Intestellar" tylko to potwierdza. :)

Davus

Słaby z niego wizjoner, mógł się tak popisać przy kreacji świata snów w Inception, wyszła sztampa z US-ej. A ludzie już tyle przeciętnych filmów dali do rankingów ( w tym Nolana właśnie ), że nie ma co się nimi w ogóle przejmować. Krytycy pewnie też nie. :)

grzegorz_cholewa

Oj, jak się nie znasz na kinie - aż jest to przykre. :P

Davus

Faktycznie, udowodniłeś mi to swoją bezdenną miłością do tego faceta, haha.

grzegorz_cholewa

Cieszę się, że się ze mną zgadzasz. :)

Davus

Ja ci mogę co najwyżej współczuć. ;)

grzegorz_cholewa

Z powodu mojego dobrego gustu i smaku? Nie musisz. :)

Davus

Pogadamy jak rozwiniesz się w stronę lepszych autorów. ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones