Skoro na podstawie słów kontrowersyjnej krytyki z ust Cronenberga fani trylogii "Gacków" Nolana zaniżają mu średnią nabijając jedynki. A co on takiego powiedział? - "Że ekranizacje komiksów nigdy nie będą sztuką". Przecież to od dawna wiadomo że ekranizacje komiksów nigdy nie pretendowały do tytułu sztuki bo to jedynie kino rozrywkowe. A Cronenberg jedynie obnażył mylny punk widzenia ludzi którzy tak właśnie twierdzą. Poza tym Nolan zapewne się tym nie przejął. I teraz pytanie: dlaczego w przeciągu ostatnich tygodni liczba oddanych głosów wzrosła i dlaczego średnia oddanych ocen na tegoż reżysera zmalała z 8,6 do 8,3? Zasadniczo, ocenia się tu raczej twórczość reżysera, a nie to co tam kiedyś rzekł na temat filmów innego reżysera.
A może po prostu ludzie obejrzeli jego ostatni bełkot pod tytułem "Cosmopolis" i stwierdzili, że to jakieś beztalencie? :)
Cronenberg? A kto by się przejmował słowami twórcy bez żadnego autorytetu który, obecnie się kompromituje swoimi kolejnymi filmami. A ten jego atak w stronę ekranizacji komiksów i Batmanów to nic innego jak desperackie szukanie rozgłosu.
Teksty w stylu "desperackie szukanie rozgłosu" albo "zazdrości mu" to nic innego jak zwykłe pierdzielenie które może mówić każdy czytając przeróżne szmatławce. Poza tym określa się całokształt twórczości, a nie to co jest obecnie.
Całokształt jego twórczości też nie powala, skoro przeważnie za opus magnum Cronenberga uważa się coś takiego jak Mucha.
Lepiej się sugerować opiniami twórców których nazwiska obecnie coś znaczą
http://www.filmweb.pl/news/Paul+Thomas+Anderson+podziwia+trylogi%C4%99+o+Batmani e+autorstwa+Nolana-90147
http://www.filmweb.pl/news/Sam+Mendes+o+inspiracji+Nolanem+przy+kr%C4%99ceniu+%2 2Skyfall%22-89942
"Mucha" albo "Pająk" to jego opus magnum. Szanuję Mendesa i Andersona. Tylko co mają mnie obchodzić ich opinię, skoro słucham własnego gustu i nie kieruję się ich opiniami? Opinie ekspertów nic dla mnie nie znaczą, są dla mnie przestrogą, czego jeszcze nie obejrzałem i co muszę nadrobić. Nolana też lubię za "Batmany", tylko to nie jest tematem tegoż postu.
a czym dla ciebie jest film rozrywkowy ? Dla mnie kino to ogólnie sprawa stworzona tylko dla rozrywki. Sęk w tym jak tą rozrywkę podać. Można dać rozrywkę w formie papki, głupiej, efekciarskiej i bez pomysłu ( Transformersy, Battleship, itd.) a można dać rozrywkę, która zachwyci, która da prawdziwą przyjemność, rozrywkę wymagającą (Lśnienie, Ojciec Chrzestny, Lot nad kukułczym gniazdem, Amadeusz ) - oglądanie tych filmów było dla mnie WIELKĄ przyjemnością, a przyjemność to rodzaj synonimu rozrywki.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
