Jest sam sobie winny, dał się zapuszkować jako "twardy typek" lub "złośliwy macho". Ma jednak wielkie możliwości co udowodnił w poniekąd nędznym filmie "Gdzie serce twoje" grając żebraka "Smierdziela"...
Nie zgodzę się z tym, że dał się zaszufladkować. To aktor bardzo wszechstronny i bez wątpienia niedoceniany. Polecam wszystkim musical "Dźwięki muzyki", myślę, że to jedna z jego lepszych ról.