W stronę słońca, Incepcja, a teraz Wyścig z czasem. Same produkcyjniaki. Nie potrafi koleś dobrej roli złapać.
Przeczytaj jego filmografię zanim wysmarujesz podobną opinię. To że większość tytułów nic ci nie mówi, świadczy raczej tylko o tobie a na pewno nie o nim... Kolesiowi "zdarzyło się" już złapać parę dobrych ról, eufemistycznie rzecz ujmując. A że ty ich nie znasz, to twój problem.
Notabene jeśli dwa tak różne ale tak znakomite filmy jak Sunshine czy Incepcja to s-f klasy B to chciałabym wiedzieć jakie tytuły są dla ciebie s-f klasy A. :)
Nie muszę czytać jego filmografii, bo widziałem ok. 8-10 filmów z nim i to mi wystarczy za miarodajną próbkę. A jak słitaśna selenka podrośnie i przestanie się wzniecać cillianową fizjonomią, a zacznie się przyglądać warsztatowi i umiejętnościom, to jej wytłumaczę, jakie to są filmy klasy A. Na razie nie chcę kłopotać jej jakże małej główki ogromną ilością danych - wystarczająco obciążyło ją rozplątywanie niezwykle skomplikowanej i ambitnej fabuły w superprodukcji klasy A+, czyli Incepcji. :D
Ależ mnie kolega rozgryzł. Jestem pod wrażeniem. 8-10 filmów powinno wystarczyć, żeby wiedzieć co nieco o aktorze, a ty dalej nie wiesz nic. Tym gorzej dla ciebie. Nie wyskakuj więc z warsztatem i umiejętnościami, bo dalej świadczy to o twoim pojęciu o aktorstwie, ale to już nie mój problem. Akurat ten aktor ma wyjątkowo zróżnicowany repertuar więc wrzucanie go do worka z filmami klasy B może tylko śmieszyć. Na pytanie, co jest dla ciebie s-f klasy A, jakoś nie udało ci się odpowiedzieć, no ale jestem wyrozumiała. Cała para poszła w gwizdek, czyli w udowadnianie 52-letniej kobiecie w wieku matki rzeczonego aktora, żyjącej kinem od dzieciństwa, że jako psycholog rozszyfrowujący czyjeś życie i upodobania filmowe na podstawie paru filmwebowych wpisów też by się kariery nie zrobiło, podobnie jak w roli krytyka filmowego :P
dobry ubaw. jakby wiedzial co to jest klasa B to by bzdur nie pisal. a klasa A ++ to przecie Braveheart jest
Radziłabym spojrzeć w oceny zanim napisze się coś takiego(mam na myśli opinię o selenie78).Tak,z pewnością takie filmy jak "Łowca jeleni","Lot nad kukułczym gniazdem" i "Wszystko o mojej matce" nie mają za grosz "warsztatu i umiejętności" o wielki znawco.
"Filmy klasy B – tanie, amatorskie produkcje, kręcone (najczęściej) przez początkujących reżyserów. W obecnych czasach na skutek rozwoju kina domowego obrazy tego typu trafiają zazwyczaj jedynie na płyty DVD (nie organizuje się premier w jakichkolwiek kinach)."
Nie znasz terminów których używasz, pseudointeligenty autorze tematu. Bliżej Ci do krytyka klasy B, niżeli wyżej wymienionym filmom do grupy spod terminu jaki Ci wyjaśniłem.
buahaha... Aktor SF klasy B, no to sie ubawilam. Moze spojrz dokladnie jeszcze raz na filmografie Murphyego i sie zastanow nad tym co powiedziales. Ma duzo swietnych rol np. postaci z zaburzeniami psych. polecam: Peackock, Śniadanie na plutonie, The Edge of love, Disco Pigs. Poza tym Batmana uwazasz za klase B? Incepcje? WTF?! Chyba nie wiesz sam o czym mowisz.
Dzieciakowi nudzi się w domu to pisze głupoty, temat powinien być zamknięty, skasowany i zapomniany po pierwszej odpowiedzi.
DOKŁADNIE,AUTOR WPISU NIE NADAJE SIĘ DO ŻADNEJ KATERGORII ANI A ANI B ANI NAWEC C,NO MOŻE BYC D-JAK DO DUP...Y:)
kolega chyba nie zna definicji filmu klasy B, radzę spojrzeć chociażby na Wikipedię i trochę poczytać, może trochę wiedzy zdobędziesz....