Zauważcie, że koleś zagrał w 2001 w 6 filmach z czego 5 razy zagrał kierowcę :)
za to w roku 2002, tak dla odmiany, zagrał 3 razy kierowcę ;) minął się z powołaniem ;]
Bo wystąpił w serii krótkich metraży, będących równocześnie reklamami samochodów. Swoją drogą, niezłą serią.
W Królu Arturze też był "kierowcą" - kierował tam swoim koniem tj. lejcami.
Tak już jest. Trudno znaleźć film w którym faceci by czymś nie kierowali. Chłopaki z Harrego Pottera kierują np: miotłami, he, he, he.