Też tak myślę. Z tego, co wiem, to był brany pod uwagę przy obsadzaniu roli Bonda, ale niestety - wybrali Craig'a.
nigdy o nim nie myślałam w kategorii Bonda, ale tak, masz rację. Byłby genialnym 007, tym bardziej w porównaniu do Craiga.
Clive Owen miał propozycję wcielenia się w rolę James'a Bonda zanim jeszcze rozmawiali z Danielem Craig'iem... odmówił, bo bał się zaszufladkowania i nie dziwie mu się. Zgadzam się, byłby doskonałym Bondem, na pewno lepszym od mdłego Craig'a.
no może jeszcze wróci do tego pomysłu, bo bondy z nim byłyby dość dobre, po za tym nie gra w jakichś wybitnych filmach, więc :)...
Nie wiem o co wam chodzi z tym Craigiem - nie dość że gra tak jak trzeba (chłodno), to jeszcze Bond w jego wykonaniu zarobił więcej niż wszystkie z beznadziejnym "Pierdzicem Brosmananem"....
ciekawy pomysł i myślę że bond w jego wykonaniu był by arcydziełem może ktoś w holly wpadnie na ten pomysł
Obawiam się, że Owen może być już trochę za stary na angażowanie go jako "nowego" Bonda. Gdyby dostał tę rolę zaraz po Brosnanie, to może zagrałby w jednym lub dwóch filmach (chociaż tyle:)).
nie wyglada hehe :-)
poza tym moore był starszy jak dostał a brosnan nie wiele młodszy jak dostał 1ego bonda :-)
Mysle, ze troche niepowazne jest pisanie, ze film z udzialem Clive'a Owena bylby arcydzielem... Owszem sam aktor /postac Bonda/ mialby spore znaczenie i wplyw na odbior filmu ale nie definiowalby, czy film jest kiepski, dobry czy jest 'arcydzielem'.
Jestem fanem bondowskiej serii i znam kazdy z filmow niemalze na pamiec. Kiedy wybrali Craiga bylem zalamany (zdecydowanie bardziej widzialbym w tej roli Clive'a Owena, a Craig moze i pasowalby do filmu ale jako jeden z czarnych charakterow...). Po ogladnieciu 'Casino Royale' w 2006 roku moge powiedziec, iz pomimo mojej awersji do Craiga jako Bonda, zagral on bardzo dobrze. Niestety nadal nie pasuje mi on do 007 i ciezko mi przyzwyczaic sie do nowego wizerunku Agenta Jej Krolewskiej Mosci. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, ze film (Casino Royale) rewelacyjny scenariusz, wartka akcje, doskonaly klimacik i byl po prostu bardzo bardzo dobry (jeden z najlepszych z calej bondowskiej serii).
a tam bredzisz. istnieja tylko 2 głosy na świecie których nie da sie podrobić. Piotr Fronczewski i Alan Rickman.
czy ja wiem... bardzo go lubię (a jego głos kocham nad życie :D) ale jakoś go chyba nie widzę jako Bonda...