Ja niestety niewidziałam zbyt dużo filmów z jego udziałem, ale jestem pod wrażeniem kreacji jaką stworzył w "Dziewczynie z perłą" grając Jana Vermeera, wogóle film jest cudowny, ale Colin tchnął w swoją postać prawdziwie artystycznego ducha, pełnego tajemnic i natchnienia. Fakt, że wiele się nie ,,nagadał'', a więcej pracował ciałem, mimiką, jednak mnie urzekł do głębi.
A schodząc z tych poetyckich wyżyn dodam jeszcze, że moim zdaniem znacznie lepiej wygląda z długimi włosami ;)