Dakota Johnson ma dziecięcy głos,jak jej mama.Gdyby puścić je jednocześnie to byś nie rozróżnił.Za ten właśnie głos pokochałam kiedyś Melanie.Nadzwyczajnie sensualna kobieta.Ona jeszcze miała swój charakterystyczny rys-oblizywała wargi i było to bardzo zmysłowe.Nigdy nie stałą się aktorką wybitną ,bo lubiła się bawić.Dakota Johnson jest jak dla mnie aktorką wyróżniającą się.Wiem,że niszczy się ją za rolę w Greyu,ale ona tam naprawdę byłą dobra!Film miał bardzo złe recenzje u krytyków,ale jeśli w ogóle pisali coś pozytywnego to właśnie o jej grze.Przecież literacko to jest naprawdę g....A jednak Dakota znalazła jakiś swój klucz na tę rolę.I pokazała ,jak przechodzi z roli studenckiej niedojdy do pewnej siebie kobiety,która wie,czego chce.Jest w niej jakaś inteligencja i mądrość.No,ale panna Johnson czyta wymagające książki...Szczerze mówiąc byłam w szoku,gdy w wywiadzie powoływała się na Charlesa Bukowskiego.Która 28 latka czyta teraz taką literaturę!!!Jednym zdaniem-tak,jestem w klubie miłośników Dakoty Johnson i życzę jej jak najlepiej,ale widzę już,że Jamie Dornan lepiej wypadł na tej sadze,rozkręciła się jego kariera,gra film za filmem a Dakota coś tam,coś tam,jak to kiedyś powiedziała posłanka Kruk

Oj tam, nie jest tak źle. Dakota zagrała w „Pakcie z diabłem” i dwóch filmach Luca Guadagnino („Suspiria” to jeden z najbardziej oczekiwanych przeze mnie filmów). Może jeszcze pozytywnie mnie zaskoczy. Matkę Dakoty uwielbiam! „Świadka mimo woli”, „Dziką namiętność” i „Pracującą dziewczynę” mogę oglądać na okrągło a jej głos zawsze uważałem za atut ^^ Co do „Greya”, największym minusem filmu jest absolutny brak chemii między głównymi bohaterami i brak postaci z krwi i kości. Literacki pierwowzór to dno ale film mógł się udać gdyby wziął się za to jakiś dobry scenarzysta (Bret Easton Ellis?). Dornan jest jeszcze bardziej irytujący niż Ona tak na marginesie.

Ja wiem,że nie jest tak źle,ale opinia już chyba za nią trochę idzie...Ja też czekam na Suspirię,ale...z lękiem.Już widać,że Luca coś tam mocno pokombinował!Akcja umieszczona w Berlinie,w latach 70-tych.Szkoła jest bardziej szkołą czarownic niż szkołą baletową.W każdym razie,jeśli ktoś ma w głowie starą,kultową wersję,to nie,nie,nic z tych rzeczy!Luca jest szczególnym reżyserem a jego cechą charakterystyczną jest duża wrażliwość emocjonalna.Dlatego poznał się na Dakocie,ona właśnie jest taka.Jeśli chodzi o Greyów,to mnóstwo ludzi podkreśla rzeczywiście ten fakt,że między aktorami nie było chemii.Granica mogła być przekroczona i wszyscy chyba bali się,żeby film nie wyszedł na porno.Ja odebrałam te filmy dobrze ,bo oglądałam dużo zdjęć z planu i ujęć prywatnych.Universal lansował ten film do wyrzygania.I obraz rysował się z goła inny.Aktorzy wręcz przepadali za sobą w taki słodki ,opiekuńczy sposób!Zawsze szukali sposobu,żeby razem pogadać,pośmiać się.Obydwoje są dowcipni.Oj,cenię to bardzo!Dakota nie jest grzeczną dziewczynką,ale mocno emocjonalną i sensualną dziewczynką.I to mi się podoba!No,cóż,życzę jej dużo możliwości grania,widać,że bardzo chce!Zgadzamy się co do Melanie.Ciszę się,że lubisz jej filmy