Tak jak to kreślił inny użytkownik filmwebu- Craig uczłowieczył Bond. Dzięki niemu agent 007 stał się bardziej ludzki i naturalny. Ogladając niektóre filmy z Brosnanem miałem wrażenie, że mam przed oczami jakiegoś Terminatora. Gadżety gadżetami, ale miejscami już przedabrzano. Craig wniósł wiele świeżości.
"Craig uczłowieczył Bonda"
Nic nowego. "Ludzkimi" Bondami byli już Dalton, Lazenby a nawet Brosnan.
"Ogladając niektóre filmy z Brosnanem miałem wrażenie, że mam przed oczami jakiegoś Terminatora."
Przecież to Craig właśnie najbardziej przypomina Terminatora. Jego Bond to nic innego jak maszyna do zabijania.