Ty jakiś chory jesteś? Każdy człowiek ma tak samo zbudowane narządy mowy ale w zależności od języka, którym mówi inaczej się one układają, inaczej pracują, nie wiesz takich podstaw? Ty wiesz, jak Craig ma wymawiać brytyjskie słowa????? Ja nie muszę "udawać inteligentnej" ale za to ty jesteś po prostu śmieszny. Słowo James jest słowem brytyjskim i Craig wymawia je bardzo dobrze, to tobie w twoich urojeniach wydaje się, że powinien wymawiać twarde "dż" a tak nie jest.
I nie ściemniaj, że operowałeś jakimś "skrótem myślowym", po prostu kosmiczne brednie piszesz i tyle. Szkoda czasu na te "dyskusje" z tobą. Strasznie męczący jesteś.
Spokojnie czyzby nerwy Ci puszczaly? Nie musisz od razu obrazac rozmowcy jesli sie z nim nie zgadzasz.
"Każdy człowiek ma tak samo zbudowane narządy mowy ale w zależności od języka, którym mówi inaczej się one układają, inaczej pracują, nie wiesz takich podstaw"
Tym zdaniem potwierdzasz ze nie masz pojecia o specyfice jezyka fonetycznego. Spolgloska o ktorej mowimy a raczej znak ja opisujacy ma bardzo prezyzyjny opis ulozenia kazdej czesci mowy. Ulozenie jezyka, miejsce jego styku, pozycja podniebienia miekkiego, miejsce przeplywu pradu powietrza, prace wiezadel glosowych, kazda modyfikacja tej spolgloski ma takze swoj opis, wiec twierdzac ze w zaleznosci od jezyka inaczej wymawia sie te spolgloske poprostu nie wiesz o czym mowisz. Tak, w kazdym jezyku roznie wymawia sie slowa ale wlasnie dlatego do opisania tych roznych ulozen jezyka sa te znaki i ich modyfikacje i nie jest mozliwe zeby inaczej brzmiala gloska w roznych jezykach i zeby jeden znak byl odpowiednikiem roznych glosek to bzdura.
Ja moze nie wiem jak Craig ma wypowiadac slowo ale opieram sie na wiedzy ktora wie jak powinno sie to wypowiadac, tym bardziej ze pozostali brytyjczycy poprawniej wypowiadaja to slowo, naomiast Ty uwazasz Craiga za alfe i omege i na pewno ten geniusz najlepiej wie jak to wypowiadac i to ma byc Twoj argument.
"Słowo James jest słowem brytyjskim i Craig wymawia je bardzo dobrze"
Skad wiesz ze Craig dobrze wypowiada to slowo? Dlatego ze jest brytyjczykiem? To jedyny argument? Rozumiem ze kazdy nawet najbardziej sepleniacy brytyjczyk jest dla Ciebie wyrocznia w kwestii wymowy brytyjskich slow tylko dlatego ze jest brytyjczykiem?
"to tobie w twoich urojeniach wydaje się, że powinien wymawiać twarde "dż" a tak nie jest. "
to chyba w Twoich urojeniach jestes lepsza znawczynia fonetyki niz profesjonalne slowniki, nie rozsmieszaj mnie.
Rozumiem ze dla Ciebie skrot myslowy to cos zbyt skomplikowanego zeby to pojac ale wybaczam ta nieumiejetnosc. Domyslam sie ze moja skomplikowana wiedza jest zbyt meczaca dla Twojego nieskomplikowanego umyslu, w koncu tlumaczac fizyke kwantowa polglowkowi z podstawowki ten tez sie bardzo zmeczy od tej obszernej wiedzy.
We wszystkich wypowiedziach słychać to "i", bo to się po prostu tak wymawia. Nie Dżejms, lecz właśnie, bardziej miękko z tym lekkim "i". Każdy z Bondów w twoim linku wymawia James z "i". Craig jest świetnym Bondem, powtórzę to po raz kolejny. Dalton był podobny ale zbyt serio. Craig jest bardziej sarkastyczny no i o wiele bardziej magnetyczny.
widac dla Ciebie magnetyzm oznacza tylko seksualny i chyba on wlasnie zacmil Ci umysl na wszystkie cechy Craiga jako aktora. Magnetyzm moze tez odnoscic sie do umiejetnosci aktorskich, cech granych postaci itp.
Akurat umiejętności aktorskie Craig ma znakomite. Widziałam chyba z 20 filmów z nim, nie miał słabej, żle zagranej roli a kilka ról miał wręcz wybitnych. Nikt, kto się choć trochę na tym zna, nie powie, że Craig to słaby aktor. Wręcz przeciwnie. Tak, że dziękuję ci za troskę ale o zaćmienie mojegu umysłu się nie matrw, nie zaprzątaj sobie nim główki. Martw się raczej swoim.
Skoro jest takim znakomitym aktorem to czemu oskara nigdy nie dostal, czemu nie dostal zadnej nominacji do oskara, Zlotego Globu, zgarnal tylko jedna malo znaczaca nagrode na jedenascie malo znaczacych nominacji. To ze akurat Tobie sie podoba jego gra nie znaczy ze juz jest znakomitym aktorem. To juz Brosnan, na ktorego tak najezdzasz za brak umiejetnosci aktorskich zdobyl dwie nagrody i dostal dwie nominacje do Zlotych Globow.
Czy w tych dwóch nagrodach Brosnana mieści się jego Złota Malina? Ale ok, Craig też ma jakieś nagrody na koncie ok. 10 chyba, jasne, że nie są to Złote Globy czy Oscar, grał głównie w filmach brytyjskich i to są Jego najlepsze role. Poza tym nagroda nie zawsze odzwierciedla rzeczywistosć. Moim zdaniem powienien dostać nagrodę za rolę w Infamous, The Jacket, Layer Cake, The Trench, The Mother, Sword of Honour czy Road to Perdition a nawet Munich. To były naprawdę świetne role. Dałabym mu też nagrodę za CR i właśnie Skyfall. W DZT w/g Larssona też był świetny.
PS Brosnan moim zdaniem nie jest dobrym aktorem, choć zagrał bardzo dobrze w Autorze Widmo.
Mozna sie nie zgadzac czy do konca jakas nagroda sie nalezala czy nie no ale sorry obiektywnie Craig dostal tylko jedna nagrode a 10 to tylko nominacje wiec nie robmy z niego nie wiadomo jak wybitnego aktora, bo gdyby taki byl dostalby chociaz nominacje do bardziej prestizowach nagrod nie muszac koniecznie ich wygrywac. Brosnan dostal 2 nagrody bez zlotej maliny. To ze Ty bys mu dala nagrode za sto jego filmow nic nie znaczy, bo to tylko Twoja ocena a nie obiektywna. Komus moze sie podobac jego gra aktorska innemu nie ale nagrody mniej lub bardziej odzwierciedlaja rzeczywistosc a tych bardzo malo w dorobku Craiga.
Nagrody o niczym nie świadczą. Craig jako aktor jest dobry, ale musi jeszcze wiele popracować i przestać w końcu grać w tych Bondach, jeżeli pragnie się aktorsko rozwinąć. Craig, to nie klasa Day-Lewisa, R. Fiennesa, Oldmana.
Jakich bardziej prestiżowych? Chyba o Złotą Malinę ci chodzi. Dwie nominacje do Złotej Maliny, w tym jedna wygrana niwelują tę niewielką różnicę.
jedna nominacja do zlotej maliny i jedna nagroda wiec wcale nie niweluje, poza tym bardziej prestizowe oznaczalo miedzynarodowe i amerakanskie a Craig dostawal glownie brytyjskie nagrody.
wow ale wynalazlas, szkoda ze obok niej nie wynalazlas innych bardziej prestizowych nagrod i nominacji ale kazdy widzi to co chce widziec.
Nominacja do Złotej maliny również nie świadczy o niczym. Do Złotej maliny był nominowany Kubrick za "Lśnienie".
Aktorem raczej nie jest lepszym. A co do Bonda to już to kwestia indywidualna, ale dla mnie Craig był najgorszym z nich.
Masz prawo do takiej opinii. Moja jest przeciwna. Brosnan niemal doprowadził postać Bonda do granicy śmieszności i wyglądał jak figurka pana młodego na torcie weselnym. Absolutnie nie miał w sobie nic intrygującego. Ale to moja subiektywna opinia. To o torcie weselnym ściągnęłam od kogoś, kto tak właśnie Brosnana - Bonda określił. Bardzo trafnie.
Ja też szanuję Twoją opinię, ale z tym Brosnanem trochę przesadzasz. Brosnan był ostatnim Bondem z tych prawdziwych Bondów z krwi i kości. Zresztą on nadał tej postaci to co już wcześniej uczynili Connery i Moore. Lazenby z kolei pokazał nam Bonda w sferze psychologicznej, zaś Dalton najbardziej poważnego. To właśnie Craig jakby spartolił to co w Bondzie większość lubiło czyli ten urok, uśmiech, sposób działania w misjach, i nawijki z Q i M.
"To o torcie weselnym ściągnęłam od kogoś, kto tak właśnie Brosnana - Bonda określił. Bardzo trafnie".
Craig jako Bond, to niewychowany bohomaz jakiego nie powstydziłby się sam Pablo Picasso - to moje własna opinia na temat Craiga w roli Bonda.
Nie wszystkie ale dużo, nie widziałem Lazenbiego ale postalych aktorów widziałam w kilku częściach. Wyżej napisałeś, że Craig spartolił w Bondzie to, co większość lubiła - urok, nawijki, itp. Otóż Bond Fleminga nie jest ani uroczy ani gadatliwy. To raczej zimny zabójca polityczny z sarkastycznym poczuciem humoru. Bond Craiga właśnie jest podobny do pierwowzoru, jak już tu ktoś wcześniej zauważył.
Craig nie był pierwszy który zagrał takiego Bonda. Pierwszy był Timothy Dalton - prawdziwy agent z licencją na zabijanie, więc jak już to on jest bliższy powieści Fleminga.
Wiem, jednak Dalton mnie nie urzekł. Był jakiś taki zbyt serio. No, co poradzę, nie urzekł mnie, choć go nawet lubię.
wczesniej tego nie zauwazylem ale jak teraz to ogladam to faktycznie az oplulem monitor parsknajac smiechem.
Ty mi się dziwisz że ja Craiga stawiam najniżej jako Bonda, a Keatona wyżej od Bale'a jako Batmana, a sam raczej nie masz się czym godnie pochwalić, co udowodniłeś dając takim aktorom jak Al Pacino czy Daniel Day-Lewis 1/10 (pewnie dlatego że są wyżej od twojego jakiegoś ulubieńca w tym durnym rankingu) a takiemu Stathamowi dałeś 10. Jestem ciekaw czy i jak poprzednio Alanowi i Howardowi dałeś pałę bo są lepsi od Zimmera.
,,Pozostali to ciepłe kluchy ,, Kolega Apollo Creed nie widział chyba filmu ,,Licencja na Zabijanie ,, http://www.youtube.com/watch?v=3z17ku1iBBU