Kiedy pierwszy raz oglądałem Bonda to szczerze Craig w ogóle mnie nie przekonywał, twarz drwala, odstające uszy, pomyślałem, to się nie uda, ale jak obejrzałem ponownie Skyfall to zmieniłem zdanie, dodał do roli sporo realizmu, wyważenia pomiędzy nierealnym światem, a rzeczywistym, na pewno dobra odskocznia od przerysowanych komiksowych poprzedników
ponadto można się ciekawie wzorować na ubraniach bo też jestem blondynem a biała koszula z podwiniętymi rękawami działa zawsze :D
Wszystko zależy od percepcji, ja kiedy obejrzałam Casino Royale, to się z nim zakochałam, wyglądał bosko, taki męski i pociągający. I te oczy..... Twarz drwala? Widziałeś kiedyś w życiu drwala? Co za brednie....To, że ktoś nie wygląda jak lalusiowaty chłopiec z plakatu, nie znaczy, że ma od razu twarz drwala. Craig ma bardzo atrakcyjne, męskie rysy twarzy i na pewno nie jest to twarz pospolita. Potrafi być piękna w taki wytrawnie męski sposób. Znacznie bardziej mi się podoba od cukierkowego Brosnana.
Zrozumiałam, spokojnie :) Ja też uważam, że nadał Bondowi nowego charakteru i zgadzam się, że odejście od komiksu to bardzo dobra zmiana.
Oj, dzięki :) Poprawię się, a przynajmniej się postaram :) Po prostu uwielbiam Daniela, w KAŻDEJ ROLI :)
Niestety, gdyby wszystko szło zgodnie z planem, teraz kręciłby już swojego 5-go Bonda..... Ale ma dopiero 46 lat, więc jeszcze może grać spokojnie. Moore skończył przed 60-ką :)