Jak się naczytałam tych komentarzy o Danielu, to myślę, że:
a) albo sie go kocha, albo nienawidzi (jestem wyjątkiem, bo nie czuję ani tego ani tego :))
b)jakby Daniel to przeczytał to by dostał zawału serca (ze strachu/śmiechu/zdziwienia - niepotrzebne skreślić :))
ale ty wiesz,ze masz racje....jego to sie kocha lub nienawidzi..heh.. i z tym drugim to tez sie zgadam....ja bym po takim czyms potrzebowala dlugiej psychoterapi ale na szczesnie nie czyta a jak czyta to nie wie co czyta i to sie liczy:PP
moniqa:D
Dobrze wiedział jak to się skóńczy jak będzie grał harry`ego. wiedział że będzie bożyszczem dla połowy nastolatek albo idjotą dla tej drugiej co zostanie. Ja bym sobie z takim cieżarem jakim jest sława na taką skale chyba nie poradziła... zwłaszcza, że przez ludzi będzie zawsze kojażony jako Harry. heh... Facet ma nerwy ze stali:)
czy ja wiem...poprostu ma sie to gdzies i zyje wlasnym zyciem...dla niego powinno byc wazne jak go postrzegaja najblizsi i znajomi i niech sie swiatem nie przejmuje:PP
moniqa:)