Zrobił wspaniałą muzykę do Hellboy II. Myślę, że najlepiej wychodzą mu w muzyce filmowej instrumenty dęte blaszane. Takie jak puzon czy tyby. Sam je uwielbiam, ale ja lubię bardziej puzony.
W Hellboyu (II) jakoś nie zwróciłem uwagi na muzykę i podczas seansu myślałem, że stanowisko dalej piastuje solidny Beltrami. Okazuje się, ze jest to duet Beltrami-Elfman. Skoro polecacie to sobie kupię score mając nadzieję nadzieję, że jest jakiś bonus track ( "I can't smile without you" haha :D ).