David YatesII

6,4
4 156 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby David Yates

Wierna czy nie wierna książce, filmy Yatesa były bez emocji, bez magii, bez dobrego
sterowania młodymi aktorami, nieumiejętnie zrealizowane sceny akcji i na dodatek nużące,
co jest wręcz niesamowite. Wiezień z Azkabanu Cuarona pomimo, że moze nie do końca
zgodny z książką pod względem reseriii scen, mimiki, detali, ruchu bohaterów, emocji dalej
pozostaje na tronie. Wystarczy spojrzeć na Insygnie i Azkaban. W każdym filmie Yatesa
Harry jest drewniany, Hermiona wygląda jakby nie ogarniała co się dzieje, a Ron ma
wszystko gdzieś bo mu płacą i robi sobie jaja. Brakuje między nimi chemii, która była przez
pierwsze 4 części, choć wg. mnie przez 3, bo 4 mi średnio się podobała, ale książka w
sumie tak samo.

Redgard

Zgadzam się z poprzednikiem. Yates wysuszył te filmy z klimatu. Poprzez opieranie się na efektach specjalnych, a nie na książce, ogląda sie to tandetnie! czemu podzielono Insygnia Śmierci na dwie częsci? przecież i tak wycięto najciekawsze rzeczy, które czytalo się z zapartym tchem, lub zamieniano na płytkie sceny, aby film spodobał się gimnazjum, bo się strzelaja. w działach yates`a niestety nie mogłem dojrzeć czarodziejów, ani magii. tyle ode mnie

Redgard

zgadzam się z Tobą! wszystkie "Pottery", które wyreżyserował Yates były najgorszymi częściami w całej serii. Brak w nij "tego czegoś" co sprawiało, że "Harry Potter" był niezwykłym filmem.
Wg mnie świat Harry'ego najlepiej przedstwił Alfonso Cuaron.

Napoleon.V

Mi się nawet "Książę Półkrwi" i pierwsza część "Insygniów..." podobały, ale już druga część i "Zakon Feniksa" - zdecydowanie nie. A że Cuaron zrobił najlepszą część to wiadomo nie od dzisiaj. :) W sumie szkoda, że nie zatrzymano go na dłużej.

Redgard

całe szczęście przygniatająca większość widzów podziela przeciwstawną opinię. drewno to ty masz we łbie.

Redgard

Wydaje mi się, że z Insygniami 2 były jeszcze w porządku - ich zaletą był rozmach, o ile Insygnia 1 i Księcia też dałoby się jakoś znieść, nie rozumiem tylko dlaczego po Zakonie go dopuścili do reszty. Jak wyszłam po Zakonie Feniksa, to po prostu byłam zaskoczona słabością tego filmu, a przecież tam naprawdę można było się popisać.

Redgard

Mi się Potter bardzo podobał, jednak czuć było (niestety) różnicę w jakości roboty reżyserskiej. Yates się nie popisał: na szczęście śmietanka aktorska (Bonham Carter, Oldman, Fiennes, Watson, Smith itd.) jakoś to uratowali :-)

Bastilla

no mi sie zdecydowanie nie podobalo
pozatym dla kogos kto nie czytal ksiazki to ciezko jest ogarnac wszystko w tych filmach bo mnostwo rzeczy dzieje sie z niczego i cholera wie o co im chodzi
a graja faktycznie kulawo, a i watki milosne wysuwane na 1plan to poprostu zgroza, az same zeby zgrzytaly takie to bylo tandetne
co do aktorow to rowniez racja
ogolnie to moglby ktos z klasa nakrecic te wszystkie 7czesci jeszcze raz bo te filmy sa poprostu slabe
i co najwazniejsze, to wszystko jest poprostu przynudne
dodam ze ksiazka byla swietna i bardzo mi sie podobala ale te filmy to nudziarstwo
a co do roznice w scenariuszu w stosunku do ksiazki, rozumiem ze nie musi byc 100% tak samo jak w ksiazce, ale kazda zmiana byla poprostu idiotyczna, nie wiem kto takie zmiany wymyslal i dlaczego bo nic nie wnosily i ani to fajne ani nic