Witam wszystkich!

Patrząc na nienawiść jaką powiela wiele osób do Pana Yatesa poczułem potrzebę napisania tego posta jako małego usprawiedliwienia. Faktem jest. że Pan Yates zmienił co nieco w swoich filmach w stosunku do książki, nadał filmom osobny klimat i pominął kilka rzeczy, to jest fakt, faktem jest jeszcze to, że nie wszystkim ludziom można dogodzić, kolejnym to, że ukazanie kilkuset stronicowej książki w 2 godzinnym filmie jest mało możliwe. Każdy reżyser ma swój styl (nie zawsze jeszcze odkryty), wybranie Yatesa na reżysera dalszych części HP sprawiło oczywiście, że filmy także zmieniły swoją formę. Piszę to wszystko tylko dlatego żeby ostudzić chorą nienawiść niektórych ludzi bo z tego co widzę niektórzy chcą go zabić czy splunąć prosto w twarz. Jak na razie zajmuję się kręceniem filmów krótkometrażowych, jestem młodym reżyserem i z ręką na sercu mówię, że nawet wyprodukowanie 20 minutowego filmu to nie do opisania ciężka praca, mało snu, praca w ciasnych pomieszczeniach, praca w pełnym słońcu, zarządzanie ekipą i praca pod presją czasu jest trudniejsza niż się niektórym wydaje, także tak czy siak myślę, że warto uszanować pracę jaką wykonują niektórzy ludzie i pamiętać, że nigdy jeszcze nic nie wyszło perfekcyjnie.