Dlaczego on ma średnią 4.9?
Założę się że większość osób które go ocenia widziała jedynie jego Pottery, które nie były złymi filmami, poprostu za bardzo odbiegały od książki, a to nie oznacza automatycznie że film jest zły.
Jego zadaniem miałobyć wykonywanie pomysłów studia i tyle, a że nie jest fanem książek to podszedł do tego inaczej.
Ja w imie protestu dałem mu 10 mimo iż widziałem tylko jego pottery, ale skoro psychofani pottera mogą dawać mu jedynki czy dwójki tylko za pottery, ja mogę dać dychę.
Wyluzujcie!
Przepraszam bardzo... Ale dlaczego niby ludzie mają go nie oceniać po Potterach? Patrząc obiektywnie, te filmy to kawał jego reżyserskiego dorobku, który tak na marginesie imponujący to nie jest...
Na początku zaznaczę, iż jestem "psychofanką" HP, ale nie mam zamiaru oceniać Yatesa na podstawie tych filmów, bo w końcu nie od filmów "potteromaniactwo" się wzięło, tylko od książek. Filmy to tylko dopełnienie tej historii (choć zaznaczę również, że baaardzo przypadły mi do gustu).
Zaskoczyła mnie najbardziej ocena Davida, 5?! A żaden z jego filmów nie miał oceny poniżej 7...