dla Christmas Jones. Jest wspaniałym kontrapunktem dla wyniosłej damy, prześlicznej Sophie Marceau.
Posągowa Francuzka ma pewne zalety, ale Denise też potrafi wyegzekwować sobie miejsce.
Denise w roli bondynki po prostu zwala z nóg. Seksapilem wprost ocieka, zarazem imponuje inteligencją.
To wspaniała lalka Barbie, erotyczna doskonałość z romiarem piersi za które można oddać cały świat. Bo śmierć i tak nadejdzie dopiero jutro.
Nie mam nic do ładnych blondynek .
Ale nie dostrzegam w Tej Pani żadnej charyzmy , a to dla mnie jest najważniejsze oceniając aktorkę .
No właśnie że ma :)
Jej ogromna charyzma, dodatkowo pogłębia jej aktorstwo .
Widać jak mocno mamy inne poglądy .
Oj naprawdę dziwne że nie dostrzegasz charyzmy u Meryl Streep , a zachwalasz taka marną aktoreczkę jak Denise.
Ale rozumiem żady ma prawo do swojej opinii .