Popieram twoje zdanie .Jakby Lundgren dziś zagrał w jakimś kinowym filmie akcji jak np Marine to to zapewne skończyła by się masakrą finasową !!!!
Wątpie żeby teraz się wybił na gwiazdę w pojedyńczych filmach akcji .Bardziej już w latach 90 gdy grał w takich świetnych filmach akcji jak ,,Czerwony Skorpion ,, ,,Mroczny Anioł ,, czy ,,Starcię w japońskiej dzielnicy ,, Ale te filmy niestety okazały się klapami finasowymi ,wiec zrezygnowano z jego usług .A szkoda ,po Uniwersalnym Żołnierzu mogli by jeszcze spróbować nakrecić 1 lub 2 wysoko -oktanowe akcyjniaki mające premiere w kinie .
Po Uniwersalnym Żołnierzu zagrał jeszcze w kinowym Johnny Mnemonic, który również był klapą finansową.
Tak ale to w sumie była drugo czy trzecioplanowa jego rola .Dziwne że tak nagle po takim hicie jak ,,Uniwersalny Żołnierz ,, nagle on ląduje w świecie filmów VHS ?
Mówisz o ,,Uniwersalnym Żołnierzu ,, ? On był dużym hitem kasowym , w Stanach zarobił 36 mln a po za granicami U.S.A ponad 100 mln ! Trzeba pamietać że film jest z 1992 roku ,wtedy był inny przelicznik niż dziś (Inflacja ) Ale i tak ,,Liberator ,, z tego samego roku jeszcze wiencej kasy zarobił ,83 mln w Stanach a 156 mln na całym świecie .To dopiero jest hit kasowy !!!
W sumie Uniwersalny Żołnierz 2 był mega porażką. Przy budżecie ok.40 mln (różnie to podają), w Stanach zarobił ledwie 10 mln, ogólnie na świecie 19 mln. A przecież jeszcze połowa kasy do kina wraca.
Jak tak patrzę na Box office to Seagal miał bardziej kasowe filmy od Van Damme'a. Warto dodać, że Seagal ma mniejszą ilość filmów kinowych.
Tak ,zgadza się co napisałeś .A jak myslisz , to że filmy Seagala były bardziej kasowe od filmów Van Damma to zasługa tego że Seagal grał w filmach z wiekszym budzetem i z lepszymi aktorami (Tommy Lee Jones ,Sharon Stone ,Gary Busey ) czy bardziej jego zasługa ? Był atrakcyjniejszy i popularniejszy z racji stosowania technik Akido ?
Budżet i aktorzy pewnie jakiś wpływ mają, choć to różnie bywa. Faktycznie grywał z lepszymi aktorami. Oprócz wymienionych jeszcze: Caine, Russell, Kristofferson. To znane przez wszystkich nazwiska (no może prawie wszystkich hehe). No, ale Van Damme też z ciekawymi postaciami grywał. Rourke, Henriksen. W Quest pojawił się sam Sir Roger Moore. Mimo to zdaje mi się, że w filmach Stefana było ich więcej.
Co do popularności nie mam pojęcia czy on był bardziej popularny od Van Damme'a w USA.
Lundgrena kinówki w latach 80/90 były często porażkami finansowymi nic dziwnego, że przestali z nim kręcić.
Wiem o tym,ale to chyba nie jest powód do tego żeby calkiem postawic na nim krzyżyk zwłaszcza po sukcesie Niezniszczalnych do,którego DL również się przyczynił.
Bardziej bym już myślał o powrocię na światowe salony Van Damme i Seagala bo to jednak były wieksze legendy i bardziej znane Gemby .Ale i tak dziś są mocno zapomniani i schowani w piwnicach VHS/DVD .
A może oni nie chcę ? Van Damme też na początku upierał się przy realizacji ,,Niezniszczalnych ,, bo nie chciał przegrać z Jetem Li ,potem się jednak zgodził ,A Steven to już kompletnie olał sobię serie ,,Niezniszczalni ,, Co myślisz o tym ? Być może była by szansa ale ...kto wie jak jest na prawdę .
Teraz jedynie trzeba modlić się o to żeby każdy nowy akcyjniak z r -ką w kinach w U.S.A i po za granicami stał się hitem co tylko zwiekszy zapotrzebowanie na dobre akcyjniaki .,,Ageńci ,, w stanach nieoczekiwanie wskoczył na 1 miejsce Box -Office ,mówi się nawet że mogą zarobić 100mln dolarów .Co jak na film z kategorią R jest dobrym wynikiem .Oby tak dalej .
Już przekroczyli 100 mln dolarów ,dokładnie 104 mln na końcie w światowym box office .Olimp w ogniu przy budzecie 70 mln dobił do 150 mln dolarów .Ale jaki budzet Ageńci mieli to nie wiem ale napewno mniejszy od ,,Olimpu w ogniu ,, Aczkolwiek wiem że Denzel za udział w tym filmie skasował 20 mln ! Spora kasa ale warto było wyłożyć na niego ! Choć i tak Mark bardziej moim zdaniem wymiatał w tym filmie ale to chyba zależało od scenariusza ....
Agenci mieli o 10 milionów mniejszy budżet od Olimp w ogniu.Debiutowali w kinach 2 sierpnia więc te zarobione 100 milionów nie jest jakąś powalającą liczbą zwłaszcza że w rolach głównych wystąpili tacy gwiazdorzy
"Sztanga i cash" też wbrew oczekiwaniom nie zgrania tak dużo forsy,ale ten film miał stosunkowo mały budżet więc i tak jest dobrze.