Dlaczego Norton, będąc jednym z najlepszych aktorów w branży, po początkowych występach we wspaniałych filmach, będącymi klasykami, zaczął grać w "masówkach"? Nadal go uwielbiam, ale szkoda mi go, widząc go (przepraszam za powtórzenia :))) w takich filmach jak: "Inc...Hulk", "Stone", "W cieniu chwały", w nowym Bournie - to są tak słabe filmy, że nawet nie zasługują na atencję Nortona, a jednak w nich zagrał. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczymy jego powrót z klasą, w jakimś naprawdę dobrym filmie, może kolejny występ u Finchera? Fight Club uważam za jeden z najlepszych filmów i to w dużej mierze właśnie dzięki roli Edwarda.
Pozdro.
Jest podobno strasznym dupkiem który chce mieć kontrolę nad filmem na poziomie reżysera i nikt szanowany z nim pracować nie chce.
a nie pomyliłeś(aś) się z Christianem Bale'm ? :D ten to dopiero jest królem... panem wszystkich i wszystkiego na planie :D
Bale jest konfliktowy. Nie, nie pomyliłem. Nortona wywalili z roli Hulka, bo chciał ingerować w scenariusz Avengers.
Nikogo bronić nie chcę oczywiście, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni ; )
ale widze że Twoja ocena mówi sama za siebie - doceniasz jego osobe jako aktora ;)
Bo tu się ocenia aktorstwo, a jako aktora go lubię.
Słyszałem jeszcze parę historyjek. Zresztą tak utalentowany aktor, a zauważ w jak małej ilości produkcji gra.
Tego nie słyszałam o Nortonie. O Bale jak najbardziej. Mam nadzieję, że Norton zmieni swoje postępowanie - jeśli faktycznie jest taki na planie jak piszesz - bo to wspaniały aktor i mogłby wiele dobrych ról zagrać.
Zgadzam się, ale nawet jak nie zmieni podejścia to powinien sam wrócić do reżyserowania filmów. Miał w końcu zagrać gościa z zespołem Tourette'a i to wyreżyserować, a to oscarowa szansa.
Ja słyszałem jedynie o jego konflikcie ze studiem Marvel z pracą nad Hulkiem. Norton chciał nadać filmowi głębi wprowadzając do filmu sceny które niestety nie nadawały sie do kina familijnego. Możesz przytoczyć jakieś fakty które to czynią go 'strasznym dupkiem', mi nic o tym nie wiadomo.
Grał w tak ambitnych filmach, że jak już się zdecydował na chłam to chciał jakoś podnieść poziom... Norton jak dla mnie jest aktorem wybitnym, w mojej ocenie nikt z jego pokolenia nie może się pochwalić tak imponującym dorobkiem.
mam dokładnie to samo wrażenie, jest jednym z najlepszych aktorów swojego pokolenia, a rozmienia się na drobne; straszna szkoda... marzę żeby go wreszcie znowu zobaczyć w jakiejś wspaniałej roli, godnej jego wysokich możliwości; od razu popędziłabym do kina! :)
Sory że się wcinam ale tu przynajmniej coś się dzieje ;) a ja chciałam zapytać o opinie na temat filmu "Malowany welon" co o nim sądzicie a tak właściwie o roli Nortona? Może i nie powala ogólnie film mi się podobał. A jaka jest wasza opinia dobrze zagrał??
Ps. co do filmów to według mnie w "Iluzjoniście" był genialny ;)
Dla mnie Malowany Welon to jeden z moich TOP 10 ukochanych filmów. Czytałam również książkę i film zdecydowanie lepszy. Norton wg mnie zagrał naprawdę świetnie. Zresztą w filmie nie ma pędzącej akcji, ale są emocje, uczucia, postępowanie bohaterów i zmiany jakie w nich zachodzą.
Jest to niesamowity film z klimatem a aktorzy są jego mocną stroną.
P.S.
Iluzjonista to wspaniały film, a Norton jak zwykle świetny. Zresztą to jest tak dobry aktor, że z każdej roli zrobi coś dobrego.
Co do "Stone" nie zgodzę się, bo wg mnie film jest naprawdę dobry. Wiem, że niska ocena na FW itd, ale mnie się podobał, szczerze. Jednak masz rację, Norton, ze swoim talentem, powinien grać w o wiele lepszych filmach.