i najmniej doceniony przez srodowisko filmowe...tyle w temacie. Przy jego nazwisku od razu kojarzy mi sie cala masa filmow z nim...rewelacyjny aktor.
Zgadzam się w 100%. Nadal nie mogę zrozumieć, czemu nie dostał jeszcze Oscara, bo za takie role jak w Fight Clubie, czy Więźniu Nienawiści, to aż się prosi...
Niestety źle dobiera role filmowe. Powinien dostać za "Lęk pierwotny", ale Akademia nie lubi debiutantów nagradzać. Niestety po "25 godzinie" nic nawet dobrego nie zagrał moim zdaniem.
Zgadzam się, dokonuje coraz gorszych wyborów, począwszy od "Fridy", przez "Włoską robotę", "Królestwo niebieskie", "Hulka" na "Stone" skończywszy. Dwa filmy z roku 2006 były (obiektywnie) niezłe, ale to w dalszym ciągu nie jego poziom. Kompletne marnotrawstwo wielkiego talentu, niestety.
coś w tym jest; faktycznie od 25 godziny urywa się nagle można powiedzieć seria nagród; jednak światełko było - Iluzjonista - też w sumie niedoceniony film
Faktem jest że jego wybory są coraz gorsze, ale nie jest powiedziane że sytuacja nie zmieni się o 180 stopni. Na Oscara ma jeszcze szansę, tylko musi zacząć grać odpowiednie role, najlepiej w filmach biograficznych, te w większości przypadków owocują statuetką:)
Świetny aktor, ale jeśli chodzi o te pokolenie, to jest kilku równie dobrych, a może i lepszych - zwłaszcza P.S. Hoffman.