I to wystarczy by być 9 w TOP 100? Aż dziwne, że De Niro, który gra raczej subtelnie, jest pierwszy w tym rankingu, skoro panują tu takie kryteria.
Aktorów ocenia się po rolach, jeśli zagrał w jednym filmie genialnie, a w pozostałych nie wyróżnił się niczym to i tak się daje 10 ze względu na to rolę.
gusta są różne.
De Niro jest drugim w kolejności moim ulubionym aktorem (jeśli już jego wspomiałeś), ale Norton jest czwarty.
ludzie doceniający De Niro mogą doceniać też Nortona.
według mnie to świetny aktor.
Nie rozumiem, po co się tak bulwersujesz, człowieku. Norton jest bardzo dobrym aktorem i zdecydowanie zasługuje na uznanie i wysoką notę na liście najlepszych aktorów. Zwłaszcza, że z każdej roli potrafi wyciągnąć jak najwięcej swoim talentem i charyzmą. Nawet ośmielę się stwierdzić, że powinien być jeszcze wyżej na tej liście.
popieram. Moim zdaniem powinien być w pierwszej 5. Może przesadzam, ale dla mnie jest po prostu genialny.
watpie czy zakladajacy temat ogladal jakikolwiek film z nim to jest moj ulubiony aktor ogladalem z nim 10 filmow i zadnego nie ocenilem na mniej niz 7 a (oceniam obiektywnie jaks sie da) jego swietna gra + moje subiektywne odczucia daja mu 1 miejsce
Też mi się wydaje, że ranking nie ma sensu ; p
Chociaż co do Nortona, wysokie miejsce zasłużone, ale w Top 100 filmów i aktorów można znaleźć takie "perełki" że strach się bać...
Jakiś miesiąc temu nie widziałam żadnego filmu z Nortonem i byłam tego samego zdania co Ty :) Myślałam, że zagrał w jakimś efekciarskim filmie (jak to trafnie nazwałeś) i stąd jego sława. W związku z tym wkurzała mnie jego obecność na tak wysokim miejscu w rankingu. Teraz zaczęłam oglądać jego filmy (jak na razie obejrzałam 5) i nie mogę przestać.. Zwracam mu honor. Jest na prawdę niezły.
Oj ten ranking i tak jest niepowazny,
bardzo wielu aktorów jest lepszych od Nortona chociażby Brando, Stewart, Newman
Hoffman, Nicholson, De Niro, Malkovich
Daniel Day-Lewis,Tracy Spencer,Jack Lemmon
Laurence Olivier, Gregory Peck,Peter O'Toole
Richard burton.
Nawe aktorzy pokroju np: Al pacino, Connery
Hackman,C.Grant, D.Washington, M.Freeman H.Fonda, C.Gable, G.Cooper, B.Lancaster, Clifta,
S.Penn, R.Williams nie sa gorsi od Nortona wiec czemu on jest na tak wysokim miejscu na tej nic nie znaczącej liscie-czysty przypadek.
skoro lista jest nic nie znacząca, kolejność aktorów nie powinna nikogo denerwować.
pe es: jak można napisać 'nawet aktorzy pokroju: Pacino, Connery (...) nie są gorsi od Nortona'? NAWET? przecież ci faceci to bezsprzecznie legendy kina.
Jak można powiedzieć który aktor jest najlepszy??!!
to nie boks albo bieg na setke, nie da sie jednoznacznie powiedziec kto jest najlepszy. zgoda mozna powiedziec ze ktos tam z jakiegos serialu nie potrafi grac ale porownywanie na takim poziomie jest kompletnie bez sensu.
Powyższy post kierowany do pawelek115 aka reutener vel. widmost + kilkanascie innych starych nicków!
co za dureń z ciebie:| KAŻDY AKTOR MA ''PARĘ'' efekciarskich ról skoro tak to kto sobie zasługuje na pierwsze miejsce co?:|:| są znani grają dobrze więc sa na top.. czego tutaj nie rozumiesz??!! domagorow na 7 miejscu to jest ŻAL!! bo jakiś gartska pajaców postanowalia oddac na niego 1000 głosów.. zresztą jak ci sie nie podoba to wypad
Według mnie w pełni zasługuje na tę pozycję. Mój ulubiony aktor "tego pokolenia" 10/10 szczególnie za "American History X" i "25. hour"
Norton jest w ścisłej dziesiątce moich ulubionych aktorów, choć autor tematu ma trochę racji niestety.. Edzio jest bardzo dobrym aktorem, ale ostatnio odnoszę wrażenie, że trochę przecenianym:( Ma na koncie kilka bezsprzecznie dobrych ról, ale też całą masę przeciętnych w nijakich filmach. Miejsce w pierwszej 10 jest mocno naciągane (na pewno to dzięki "FightClub", nie oszukujmy się), ale ja tam i tak lubie tego aktora. Czasem warto obejrzeć film dla samej jego roli.
A rankingi na FW sa po prostu niewiarygodne i tyle. Ostatnio sobie je tak obserwuję i śmieszy mnie, że np. przez tyle lat nikt nie dostrzegał Alana Rickmana, ale wystarczył udział w Harrym Potterze i już jest na 20 którymś miejscu. Robert Downey Jr regularnie obijał się w dolnych miejscach rankingu ze znikomą ilością głosów.. ale jak tylko zagrał w "IronManie", nagle użytkownicy FW sobie o nim przypomnieli. Teraz po Sherlocku Holmesie RDJ jest już na 13 miejscu..
Tu po prostu wystarczy jeden dobry film, jedna dobra rola i aktor leci wysoko na liście. Tak oceniają ludzie, nie znając innych dokonań danego aktora. Rankingi FilmWebu są niepoważne, nie ma się do nimi kierować.
Powinno być jakies ograniczenie - że np. na danego aktora można głosowac tylko wtedy, gdy widziało się z nim co najmniej 5 filmów. Ja tak robię, bo co za sens oceniać aktora po jednej roli...