WITAN SPOłECZNOSC ED-LANDU! I'M NEW HERE:)
WSZYSCY TU PEWNIE SA DOKTORANTAMI W DZIEDZINIE NORTONOLOGII DLATEGO WłAśNIE WAM ZADAM TE PYTANIE:
JAKI JEST NAJGORSZY FILM Z EDIM, ALBO INACZEJ KTóRY WASZYM ZDANIEM MOZNA BY Z JEGO FILMOGRAFII WYRZUCIć BEZ SZKODY DLA JEGO GENIUSZU.....
NO I OCZYWIśCIE JEST I DRUGA CZESC PYTANIA KTóRY WASZYM ZDANIEM JEST NAJLEPSZY I DLACZEGO!!!!!!!!!!!!!!1
MAM NADZIEJE żE KTOś PODEJMIE WYZWANIE.....
LICZę NA KREATYWNOśC I BEZSTRONNOść
Witaj! Moim zdaniem Edward mógłby się obejść bez filmu "Smoochy"...Edward oczywiście zagrał bardzo dobrze, ale sam film jest lekko stuknięty:) Nie mówię, że mi się nie podobał, ale na pewno to nie byłby ten sam film bez Eda:)
Natomiast najlepszymi filmami Nortona sa wszystkie pozostałe:) Ale jeżeli mam wymieniać, to chyba będzie "American History X", "Lęk Pierwotny" i oczywiście "Podziemny Krąg". W tych filmach zagrał najlepiej, ale też one były najciekawsze
Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga:)
"podziemny krąg" - to też mój ulubiony
a co z "italian job" i "rozgrywką" jakie jest zdanie ogółu. Te filmy przeważnie zbieraja rózne recenzje
albo "królestwo niebieskie"....
Otóż najgrszy film z Nortonem to zdecydowanie Smoochy. Oglądałam wywiad, w którym Edward opowiadal o scenariuszu, który mu sie spodował i stąd jego obecnośc w tym filmie. Scenariusz moze i byl zabawny, ale ten film to całkowita porażka. Po prostu humor, ktory do mnie w ogóle nie dotarl, a miala to byc czarna komedia, tyle ze nie wyszla. Z drugiej strony dośc zabwnie sie oglądało powaznego Eda w takiej roli. Podsumowując, sam film mnie zmęczył.
Najlepszy filmt o American History X bez dwóch zdan. Jak teraz sobie mysle, że Norton mógł wystapić w Szeregowcu Ryanie to ciesze sie ze zrezygnowal z tego oscarowego hitu na rzecz AHX. Myślę, ze w Szeregowcu nie mialby mozliwosci pokazania ogromnego talentu, tutaj mial taka mozliwosc i wykorzystał ją w 100%. Ten film to głównie świetne postacie, w tym fenomenalna rola Norton oraz znakomita reżyseria.
Znowu Fight Club - zdecydowanie kolejny przełomowy film i jeden z moich ulubionych. Duet Pitt- Norton to perełka jakich malo.
Primal fear - pierwsza powazna rola, w ktorej wypadł znakomicie. Bardzo dobry thriller sądowy, szkoda, ze tylko na jeden raz, bo juz drugi raz jak sie zna zakonczenie to nie to samo.
25th hour - uwielbiam dramaty i ten jest znakomity, nie chodzi nawet o Nortona ale o rezysera, niezawodnego Spike'a Lee. Swietnie opowiedziana historia.
Czerwony smok - miałam wątpliwości, ale po obejrzeniu zdecydowanie stawiam ten film tuz za Milczeniem owiec. Nie oszukujmy sie, nic nie przebije Starling ale Graham poradzil sobie calkiem nieźle. Dobry thriller ze znakomita obsadą.
Italian job - film jak film akcji, do obejrzenia, ale niestety nie powala, ani nie zachwyca. Edward po prostu tam nie pasował i nawet to ze zagrał dobrze swoja role nie wznislo go na wyzyny. Czasami nie chodzi o rolę, ale o film, czy o scenariusz.
The Score - film, który w swoim gatunku jest dobry i tu znowu zasługa dobrej obsady. Myslę, że gdyby w te role wcielili sie inni aktorzy film przeszedlby bez echa. Norton w tej roli wypadl o niebo lepiej niz w Italian job.
The Kingdom of heaven - wspaniały Norton, ale po filmie mozna bylo spodziewac sie czegos wiecej. Ogólnie oglądało się dobrze, ale oczekiwania były sporo większe. Niemrawy Bloom, którego to była najlepsza rola w karierze, po prostu nie przekonał mnie i juz. Najslabszym punktem filmu były sceny oblęzenia, ktore po prostu nie robily wrazenia. Ridley Scott tym razem lekko zawiół.
Skandalista Larry Flynt - no coz sam film jest swietny. Mysle, ze ten film zdecydowanie zasluguje na miejsce w filmografii Nortona, moze to niekoniecznie jego zasluga a znakomitego Woody'ego Harrelsona oraz Courtney Love, ale jednak.
Wszyscy mówią Kocham Cię - śpiewający Norton zaskoczyl mnie, ale będę szczera nie przepadam za musicalami. Oczywiście zdarzają się 'wyjątkowe' wyjątki (Moulin Rouge). Musze powiedziec, ze pomimo tej niechęci do gatunku, film uwazam za sympatyczny.
Keeping the Faith - no cóż rezyser Edward Norton nawet sobie poradzil. Moze i specjalnie nie byłam zachwycona ta producją, ale dostrzegam kilka jej plusów. Ciekawa historia, zabawne postacie, które pomimo swego przerysowania, daly calkiem ciekawy kontrast. Ogólnie dobra, sympatyczna komedia romantyczna (na marginesie gatunek, za ktorym nieprzepadam).
Rounders - bardzo dobry film, swietna rola zarówno Damona jaki i Nortona. Wciągająca akcja, dobry scenariusz spowodowaly ze film sie ogląda calkiem przyjemnie. Ten film zdecydowanie zasluguje na miejsce w jego filmografii.
Frida - swietny duet Hayek - Molina. Mysle, ze to najlepsza rola Salmy i chyba w koncu udowodnila, ze jest aktorka a nie tylko i wylacznie piekna kobieta. trudno cos powiedziec o roli Nortona, bo wlasciwie byla to rola epizodyczna.
To chyba tyle z tych ważniejszych filmów. Ogólnie rzecz biorąc w swojej filmografii Norton ma zarówno filmy znakomite jak i te slabsze, ktorych mogloby nie byc. Z drugiej strony trzeba pod uwage wziac to, iz aktor nie zawsze moze przewidziec jaki ten film bedzie i dlatego w duzej nie pozostaje nic jak zaryzykowac i zdac sie na rezysera.
Chciałeś jakąś stronkę z multimediami...ja wszystko ściągam z http://edwardnorton.net/media/ mam nadzieję że ci się spodoba:)
A co do Królestwa to film mi się nie podobał (chociaż nie wiem jaki był na końcu bo zasnęłam...) ale Edward zagrał rewelacyjnie.
Rozgrywka mi się podobała, chociaż zgadzam się z opinią, że gdyby nie grali w nim tacy aktorzy, to nie byłby ten sam film. Ed sprawił, że miałam uśmiech na twarzy do końca dnia po obejrzeniu filmu:)
no no ktoby pomyślał ze bedzie odzew...
dzieki nyaa za ekspertyze filmów - przyda się dardzo przy nadrabianiu zaległości w nortonografii
no i oczywiście wiecki THANK YOU SO MUCH dla Sophie za stronke ....
i zamiast wkuwac do kół bede siedzieć na necie i czytac o edim no ale cóz on jest zarazliwy....
czekam na motherless brooklyn.....
p.s. niedawno zdaje się było rozdanie Złotych globów.... albo ślepnę, albo norton nienominowany.....
pytanko dla znawców norton kiedyś dostał nominacje do tego albo oscara...
jakie zdobył nagrody......
najgorszy to zdecydowanie smoochy, nawet nie obejrzalam do konca. a najbardziej lubie fight club, american history x, lek pierwotny i zakazany owoc. italian job tez jest fajne. a w rozgrywce barziej podobal mi sie deniro
Helene Bonham Carter - IS THE BEST śWIETNIE JEJ poszło w fight club (no i niezła z niej gnijąca panna młoda...:)
a co do de niro - wiadomo ten facet to legenda i we wszystkim wypada dobrze nawet udało mu sie nie wypaść blado przy edim nortonie :)
dzieki za opinie
take care and stay cool!!!!!!!!!!!11
jezeli chodzi o nagrody to mozesz przeczytac o nich w zakladce "nagrody" :P oczywiscie, to ze Norton jeszcze nie dostal oscara, jest faktem ublizajacym nie Edwardowi, lecz samym nagrodom... mimo, że ja malo licze sie z oscarami, to jednak liczy sie z nimi caly swiat, wiec przydaloby sie, zeby taki talent zostal wreszcie nagrodzony. ale nowy rok, to nowe nadzieje - mam nadzieje, ze chociaz nominacja bedzie...
najgorsza rola Nortona - włoska robota. najgorszy (co nie oznacza, że zły) film - smoochy (ale i tak mi się podobał, taka totalna zwała - popłakałam się ze śmiechu :P)
a Helena Bonham Carter jest moim zdaniem jedną z lepszych aktorek, chociażby dlatego, że w fight club nie dała się przycimic Nortonowi oraz Pittowi i błyszczała równie pięknie jak oni :)
masz rację wogule nie rozumiem dlaczego norton nie ma nominacji do oscara kurde nawet brad pitt ja miał!!!!!!!!!!
co jest...............
wogule pytanko mam: czy edi dostał nominacją do złotego globu kiedykolwiek?
jeli coś wiesz to pisz.... :)
p.s. załuz sobie na blogu jakiś temam bo człowiek nie ma nawet gdzie wpisać paru miłych słów..........
ok moje pytanie o nagrody juz nieaktualne!!!!!!!!!!!!! teraz wiem już wszystko dzieki zakładce "nagrody"........... :)))))))))))))))))))))
ciesze sie, że naprowadzilam Cie na prawidlowa zakladke :p a co do bloga, to od kiedy pojawilam sie na filmwebie szykuje sie do napisania czegokolwiek, jednak jakos mi nie wychodzi na razie :p ale postaram sie juz wkrotce, zeby ktos mogl wpisac "kilka milych slow", a ktos kilka mniej milych (o ile w ogole ktos cos bedzie chcial napisac :)