Niesamowita różnica międy Dany, a Emilią! Emilia to szalona, wiecznie chcichocząca dziewczyna ( cudna, słodka itd. ).
Z reguły gdy ogląda się wywiady z aktorami, nie dostrzega się aż tak sporej różnicy.
Lena Headey ma trochę z Cersei, a Sophie Turner z Sansy.
Co wy o tym myślicie?
Emilia jak Emilia, Sophie jak Sophie - młode dziewczyny, sympatyczne chyba, pasujące do ról. Z czego Emilia jest na najlepszej drodze, by rządzić facetami, bo w swojej kategorii wiekowej wygląda wybitnie.
Z Leną jest ciekawsza sprawa. Wystarczy spojrzeć na jej filmografię, by zauważyć, jakie typy kobiece gra. Królowa Gorgo, Sarah Connor, Cersei, teraz nowy Dredd - wszędzie tam gra naprawdę ostre laski, które świetnie radzą sobie z facetami. No i są uroczo wnerwiające... Chciałbym z nią wyskoczyć na drinka, wydaje mi się odpowiednio niebezpieczną, ale i fascynującą kobietą. Może w jej wypadku role wplynęły na osobowość?
Szczerze powiedziewszy widziałam ją jedynie Braciach Grimm ;D
I była wybitnie intrygująca ;> Ma w sobie magnetyzm.
O właśnie, zapomniałem o braciach, tam też pokazała pazury. Widać świetna w swoich rolach, skoro magnetyzuje przedstawicieli obu płci:)
ooo widze że nie tylko ja to zauważyłam :) zgadzam sięz Tobą w 100%
Emilia jest tak słodka i urocza że nie ma w sobie nic z niebezpiecznej smoczycy :)