moja ulubiona postać w grze o tron, szkoda, ze w pierwszym sezonie było o niej tak mało w
porównaniu z innymi bohaterami
Zgadzam się ;) Uwierzyć nie mogłam, że w jednym odcinku jej zabrakło ;/ Dla mnie jej losy są najciekawsze, ponieważ jest to coś czego jeszcze nie widziałam i jest to postać dynamiczna ;)
Serial cenię mniej niż książkę (za odstępstwa rzecz jasna:P )
Niemniej w książce, jak przekręcałem stronę i widziałem, że następny będzie rozdział z Daenerys, to już traciłem chęć do czytania.
Ależ ta baba jest męcząca...
Nie lubię jej i to bardzo:D
5 części i dalej żyje. Szkoda, że Martin tak ją trzyma przy życiu^^
Niechęc do pięknej i dobrej , interesującej bohaterki ? Bardzo dziwne.
Może to jakies zboczenie? Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć
Na początku również mnie denerwowała, ale teraz nie wyobrażam sobie serialu bez jej udziału ;)
Książki nie czytałam i nie zamierzam.
@nuda171, żałuj więc.
Książka przedstawia większość bohaterów od ich ciekawszej, głębszej strony.
No i zanim się dowiesz, co będzie w adaptacji (bo już ekranizacją tego nazwać nie mogę) 4-5 części, ja będę znać zakończenie sagi;]
Daenerys jest postacią pierwszoplanową, więc raczej nie zginie.
Chociaż mogłaby - bo tak mnie wkurza jej podejście do tak wielu spraw, poczynając od [SPOILER] niechęci do zaakceptowania praw lądów za morzem, poprzez głupotę i naiwność w rządzeniu swoim ludem, egoizm i puszczalstwo, aż po ucieczkę i porzucenie swojego ludu na koniec 5 części [/SPOILER] - ale to moja prywatna ocena.
Ty ciesz się nią w serialu, a ja będę dalej trzymać kciuki za Martina, by się opamiętał i pozbył tej małej, irytującej jak diabli księżniczki, [SPOILER] szczególnie, że i tak się pojawił cudowne uratowany książę Aegon, który jest prawowitym spadkobiercą żelaznego tronu i wyruszył z armią by go odebrać [/SPOILER] ;]
Dla mnie Gra o tron to tylko fajny serial - nie zamierzam więc pogłębiać wiedzy na jej temat, tym bardziej, że jest dużo o wiele ciekawszych pozycji ;). Po drugie każdy wybiera coś dla siebie ( z filmu czy książki). Tak więc o gustach się nie dyskutuje, ale swoje zdanie zawsze warto powiedzieć.
Póki co oglądnęłam tylko pierwszy sezon i nie mogę się doczekać drugiego, właśnie z Jej sprawą. Bardzo lubię średniowieczne filmy i seriale, ale w motywie ze Smoczycą jest coś co przyciąga moją uwagę;) Może wreszcie polubię smoki :]
Przyznam szczerze, że walka o tron mnie zupełnie nie interesuje, ciekawi mnie natomiast co kryje się za Murem i jak dalej potoczą się losy Smoczycy (Daenerys) :]
Zgadzam się z tym, że książki obrazują niejednokrotnie dokładniej historię danej postaci - ale są książki do poczytania i te które po prostu się ogląda. Sama czekam na ekranizację "Kronik Wardstone" Joseph'a Delaney.
Nie nakręcaj się... w 2 sezonie też raczej nie gości dłużej na ekranie niż 2 minuty.
Najwięcej jej pokazali w finale, chyba nawet była dłużej niż 5 minut!
no niezbyt, biorąc pod uwagę że są sceny które 80% ludzi przewija :/
zdecydowanie wolałbym ją niż mało ważny monolog.
Jak zaczniesz oglądać to będziesz wiedzieć o czym mówię :>
Gdyby Martin ja usmiercil i to tak szybko to stracil by duzo fanow serialowych a i wieluby przestalo cenic ksiazke,sam lubie czytac jak i ogladac filmy
jest nadzieja ze zmienia scenariusz wrazie czego jak to zrobinono we Wladcach Pierscieni,nie doczytalem,nie dosluchalem jeszcze dalej sagi ale usuniecie Deny bedzie sporym minusem,jest kilu za jej usunieciem ale w swiecie to marginany pikus,ksiazki to jednoafilmy na ich podstawie to drugie i jak narazaie tylko jeden film byl lepszy od ksiazki-Kongo,nie znam koncasagi i mi sie nie spieszy ale licze ze skonczy sie po mysli wiekszosci fanow!nie po killku zakapekslonych:P
jedna z ciekawszych postaci. Lubię oglądać i ją i karła z rodu lwa. Reszta jest mniej interesująca. Sansy nie lubię, a jej siostra jest wariatka ;D Jeszcze Snow jest ciekawą postacią. A gnojek z żelaznych wysp mnie irytuje. (Nie licząc siostry lady Stark ;O )
Trochę nie rozumiem sympatii dla tej postaci. Serialową Daenerys można przedstawić mniej więcej tak:
"Jestem Daenerys Targaryen, Zrodzona z Burzy, Matka Smoków, Spadkobierczyni Tronu Westeros, Założycielka Koła Gospodyń Wiejskich w Koziej Wólce. Moi przodkowie tu rządzili, więc mam wszelkie prawa do zgarnięcia tronu, mimo że nie znam tego kraju, ludzi czy zwyczajów a moim szczytowym osiągnięciem jest zarządzanie grupką tzw. dzikusów o prymitywnych wierzeniach i kulcie siły, których przypadkiem przekonałam do siebie trójką smoków. Pokłońcie mi się, albo was pozabijam. Nie teraz, bo nie mam takiej możliwości, ale kiedyś na pewno to zrobię. Ten kraj mi się należy, bo pochodzę z Targaryenów. Tych Targaryenów przez duże T. Tych, którzy pieprzyli się ze sobą dla zachowania czystości krwi i przez to połowa z nich skończyła w pokoju bez klamek. Tych, których wyrżnięto w pień dla przejęcia władzy. Ale mi nic nie zagraża, przecież jestem Matką Smoków i nikt mnie nie tknie..."
Jej roszczeniowa postawa czasami dobija a ciągłe powtarzanie swoich tytułów działa na nerwy...
Raczej "Moi przodkowie rządzili gdzieś tam indziej na drugim końcu świata", bo jak na razie to dziewczynka sobie łazi tylko po Essos do którego nie ma i nigdy nie miała żadnego prawa. Ale poza tym perfecto:D.
Pisząc o zagarnianiu tronu miałem na myśli Westeros, w którym Deanerys nigdy nie była (albo był jako dziecko, co na jedno wychodzi). W sumie do Essos też nie ma praw, więc je podbija, zbierając niewolników..