Moje pierwsze 'spotkanie' z Freddiem można zaliczyc do tych mniej udanych.To był początek lat'90,miałam jakieś 5-6 lat,w telewizji często puszczali teledyski Queen'a (to chyba było po śmierci Mercurego,dokładnie nie pamiętam) i akurat leciał ten do piosenki "I'm going slightly mad".Jakie wtedy było moje przerażenie, gdy zobaczyłam na ekranie dziwacznego pana o bladej twarzy,oczach pomalowanych na czarno i sterczących włosach,ale najgorsza ze wszystkiego była ta cholerna małpa i jej odpadająca głowa.Dzisiaj się z tego śmieję i dziwie się czasem sama sobie że taka duperelka wywarła na mnie taki wpływ.Prawdziwa fascynacja tym zespołem zaczęła się u mnie,gdy miałam jakieś 15 lat.Wtedy to kupiłam płytę "A day at the race" w prezencie dla mojej mamy.Z czystej ciekawości sama ją całą przesłuchałam jeden raz,potem drugi i wtedy rozstąpiły się niebiosa...
Haha ja tez pamiętam, że teledysk do "I'm going slightly mad" widziałam jako pierwszy. Moja mama miała nagrywane na wideo różne programy o Queenie i Fredku i teledyski i kiedyś trafiłam na fragment "I'm going...".
Ja się raczej wystraszyłam tej fryzury Briana niż wyglądu Freddiego ;p. Po prostu mi się jakoś w głowie nie mieściło, ze ktoś może mieć TAKIE loki... haha mała i głupia byłam ;p
Pamiętam też, że w którymś z tych programów chyba był fragment "Heaven for everyone" i "A winter's tale" i te piosenki też zapamiętałam ;).
Ale starszych płyt słucham raczej od niedawna.
Ale to Roger w "I want to break free" był chyba najbardziej wiarygodny i piekne blond włosy miał ;p. Służyło mu to przebranie ;p, taki "lachon" jak to mówią te wszystkie dresy ;)
on nie jest straszny!
a tak zmieniając temat - kiedyś to była muzyka nie to co teraz przyjdzie jakis chuj wzmie keybord zmiksuje i ma umcy umcy - bosh jak ja tegon nienawidze!!!
a tak wogóle jakie sa wasze favority lat 70 - 80?
moje to:
Sex Pistols
Queen
Metallica
Iron Maiden
Alice Cooper
Ozzy :)
Też od jakiegoś czasu zaczęłam słuchac "staroci",jakoś z tych współczesnych zespołów(prócz Myslovitz i Linkin Park) nic mnie nie rajcuje:/ A moi faworyci to Queen i Jean Michel Jarre (ale on jest ch...z keybordem),no i od niedawna Z.Sośnicka.