Gerard ButlerI

Gerard James Butler

8,1
38 918 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Gerard Butler

no cóż, oboje są jacyś dziwni,ale każdemu to co lubi:-)

EineHexe

my wiemy, że nie jest nam nic winien. On wie, że jest nam winien siebie. I kiedy tylko pozwala mu na to czas, stara się ofiarować fanom znacznie więcej niż tego oczekują.


Fakt, relacji i wspomnień jest mnóstwo.

Phantomas

Ta. A może raz wreszcie, po prawie czterdziestu latach życia powinien pomyśleć o tym co jest winien sam sobie, zamiast mieć bez przerwy oczekiwania reszty świata na uwadze. Zaś fani powinni sobie wryć do głów że on im siebie winien nie jest. To jest z jego strony dar, którego wcale dawać nie musi, ale nie jest i nigdy nie będzie powinność. I fajnie, niech będą wdzięczni że mu się chce tak dużo z siebie dawać, ale niech pamiętają że to jest z jego strony wyłącznie dobrowolny dar. No strings attached czyli żadnych zobowiązań. Nie stawiajcie sprawy na głowie.

EineHexe

Prawdziwy artysta nie zrobi tego tylko dla kasy. Bo jesli zrobi, to nie bedzie to arcydzielo, tylko zwykly wyrob rzemieslniczy. I mysle sobie, ze aspiracja dobrego aktora nie jest bycie tylko rzemieslnikiem. A juz na pewno nie Butlera

Donya

Ale ja nie o to pytałam...

EineHexe

oczywiście,jeśli artysta coś robi,wkłada w to serce,prace,a później sprzedaje to już nikomu dalej nie jest nic winny,ale z drugiej strony pragnie uznania dla swojego dzieła,chce by je podziwiano,słuchano jak z instrumentu wydobywają się dźwięki,chce widzieć podziw na twarzach ludzi kiedy słuchają brzmienia strun skrzypiec które zrobił czy czują uniesienie patrząc na rzeźbę w którą włożył część swojej duszy,
może mu być też obojętne czy jego praca będzie budzić zachwyt czy tez ktoś rzuci ją w kąt i będzie tam leżeć zakurzona,ale wtedy to nie będzie prawdziwy artysta tylko szeregowiec z taśmy produkcyjnej,a Gerry właśnie jest artystą,otwartym na świat który chciałby dawać ludziom radość swoimi "wyrobami" dlatego tak wielu ludzi go kocha,bo mu zależy

fenix

Fajnie. Lutnik nie jest winien. To dlaczego słyszę co chwilę że Gerry jest swym fanom winien cokolwiek poza kolejną dobrą rolą w dobrym filmie? Skąd to się bierze?

EineHexe

toteż właśnie mówię,to jest jego wybór,mógł się odciąć ale tego nie zrobił,chce być wśród ludzi,wśród swoich fanów,czuć że doceniają jego pracę,że są z nim,a to jak dużo z siebie daje zależy tylko od niego,ale coś jednak dać musi,sam wybrał taki układ,nie może się po prostu odciąć,być w środku tylko jako odbiorca

fenix

Musi, musi, brzydkie słowo. Daje swoje role, swoje emocje, wlane w wykreowaną postać, daje swój czas i wysiłek poświęcony na stworzenie postaci, daje koszta psychiczne którymi placi za kazdą rolę. On daje z siebie wystarczająco dużo grając. I dopóki to robi, dopóki przełamuje swoją tremę i niepewność i staje przed kamerą, nie ma mowy o tym żeby był tylko odbiorcą. To my, jako fani jesteśmy w dużej mierze odbiorcami. Dajemy mu zarobić, tak. Ale na płaszczyźnie psychologicznej aktor daje z siebie znacznie więcej, zwłaszcza ktoś taki jak Gerry, kto nie umie grać bez połączenia z własnymi uczuciami.

I mówienie o nim że "coś jednak dać musi,sam wybrał taki układ,nie może się po prostu odciąć,być w środku tylko jako odbiorca" jest dla niego cholernie krzywdzące. Bo, proszę mi powiedzieć szczerze, co dają mu tak naprawdę fani? Oprócz, rzecz jasna, frekwencji w kinach i poczucia że jest lubiany, poczucia aprobaty? Gerry daje z siebie fanom dużo więcej niż powinien, kosztem samego siebie, a wy macie jeszcze czelność mówić że on MUSI coś dawać? Że jeśli nie będzie se żył wypruwał dla kochajcych wielbicieli to będzie tylko odbiorcą? No proszę, ludzie...

EineHexe

Wiedźmo, z całym szacunkiem, ale pieprzysz głupoty. Nikt z tu obecnych, nie żąda od Butlera nieosiągalnego. Ty z kolei masz czelność robić z jego fanów bande krwiopijców, który tłamszą go i zmuszają, żeby sobie dla nich żyły wypruwał. Dziwnie zinterpretowałaś nasze słowa. Gerry wymiksował szczególny rodzaj relacji z fanami i podkreśla to bardzo często. Fanów ma najlepszych na świecie, organizują conventy, zbierają całkiem kasę na cele charytatywne (coś chyba ponad 200 tyś $ ?), zawierają przyjaźnie, podróżują, tańczą, śpiewają wzruszają się i płaczą. I jest telewywiad, gdzie Gerry opowiadając o tym ma niemal świeczki w oczach. Niech by sobie pojechał na Bahama czy do Kambodży i miał święty spokój. Ale mówi, że nie zamieniły swojego życia na żadne inne. Ze to jest cudowne, że im dziękuję.

Nigdzie nie spotkałem ludzi, którzy wykazywaliby większą troskę o swojego aktora niż fani Butlera. Myślę, że w przypadku, kiedy nadejdą dla niego gorsze czasy, może moment zwątpienia- to dołożą wszelkich starań, żeby czuł sie kochany.

Phantomas

Bo ciągle powtarzacie "on musi", "podpisał cyrograf", "jest zobowiązany"... Nie jest. Wypruwa sobie żyły bo tego CHCE. Nie dlatego że ma jakiekolwiek zobowiązania wobec swoich fanów.

A co się tyczy troski... Kruca, nie. Już nic więcej nie powiem, bo musiałabym sie bardzo brzydko wyrazić. Sorry, ale to jest dopiero pieprzenie głupot jak stąd na Hawaje. Gorsze czasy JUŻ NADESZŁY, a Butler mimo cudownych, rozśpiewanych i rozcharytatywnionych fanów jest sam i samotny w tym wszystkim. Bo jest przecież świetnie, prawda? A ta opuchnięta twarz przedwcześnie postarzalego człowieka, brak elementarnej dbałości o siebie samego, permanentne zmęczenie, ogryzione do żywego paznokcie i otarcia na policzkach-to przecież nic. Bo jest super.

użytkownik usunięty
EineHexe

Właśnie tak. Chce. Bo wie, że jest aktorem dopóki ma publiczność. Wiedźma, znam najnowsze zdjęcia i chyba wiem o których mówisz, poza tym, że nie wygląda zjawiskowo nie zauważyłam nic niepokojącego. Jest zmęczony, zegar tyka. Ale na miłość boską, fani, którzy działają niczym dobrze działający sejsmograf żadnego trzęsienia ziemii nie widzą. Więc może go nie ma. Nie jest tak pięknie jak trzy lata temu, ale nie rób, kruca, tragedii.

poza tym o jakich Ty fanach mówisz,raczej mam wrażenie że jakichs fanatyków opisujesz,wydaje mi się że normalni,prawdziwi fani wiedzą gdzie jest granica i jej nie przekroczą
ale się temacik rozwinął ;-)

Fani, mam wrażenie, są niczym burmistrz Amityville ze szczęk. Nie zauważą problemu nawet gdy ten podpłynie i ugryzie ich w dupę.

EineHexe

hehe,dobre,
może i są a może i nie,powiedzmy że zauważą problem,i co mają z nim robić,iść do Butlera i mówić:ej stary coś kiepsko ostatnio wyglądasz,może w czymś ci pomóc a może dać ci już spokój na kilka lat aż się uporasz ze swoimi kłopotami?
to nie fani tak naprawdę mają dostęp do niego,to Gerry daje im tyle siebie ile chce i może,jeśli nadal jest wśród swoich fanów,pewnie mu to pasuje i może to nie w ich zachowaniu tkwi ten problem

fenix

Też racja.

EineHexe

Z tym że to nie ja tu twierdziłam że jeśli coś z Gerrym będzie źle to miłujący fani go utulą i ukochają.

EineHexe

Wg Wiedźmy:
1.Butler jest sam i samotny we wszystkim - mimo, że, jak zapewnia w wywiadach, jest mu dobrze, robi to, co chce i czuje się szczęśliwy,
2. Wypruwa sobie żyły - czyli kręci 3 filmy w roku, co zajmuje mu ok. 9 miesięcy razem z promocją dając dochód 5,5 miliona funtów za ub. rok - faktycznie serce się kraje!
3. Wygląda jak ochlapus - napawa to Wiedźmę szczerą troską, co ma świadczyć, jak bardzo obiektywną jest fanką - a nabrala tej pewnosci po obejrzeniu 3 fotek zrobionych przez paparazzich, mimo, że cały czas zapewnia iż pan GB ma prawo do prywatności, jak pies do budy, i wara od wtykania nosa wścibskich fanów i reporterów w jego życie.
4. Wygląda jak ochlapus, więc się stoczył, pije i to nietęgo, a groźne to tym bardziej, że jest alkoholikiem - to twierdzenie ma też świadczyć o wyjątkowej trosce i obiektywizmie a nie ślepym wielbieniu Butlera przez Wiedżmę - kto tego nie widzi, jest niewrażliwym, powierzchownym fanem. Butler od lat zapewnia, że nie pije, a ostatnio rzucił nawet palenie - ale wiadomo, Wiedźma wie lepiej, a Butler kłamie i konfabuluje, jak to alkoholik...

użytkownik usunięty
mervil

zaiste dziwny to rodzaj troski... a każdego optymistę trzeba dobić kołkiem
ja mu wierzę, że cieszy sie życiem

Ponieważ zeby okazywać prawdziwą troskę winnam udawać że nic się nie dzieje? Sorry, ale nie.

EineHexe

dlaczego zakładasz, że coś sie dzieje, skoro sam mówi, że czuje się dobrze.. to, że wygląda niezbyt atrakcyjnie, akurat w tej chwili, świadczyć może o bardzo wielu rzeczach, dlaczego od razu wygłaszasz tak drastyczną diagnozę. Słuchaj co mówi i nie baw się w psychoanalizę na podstawie kilku zdjęć pstrykniętych przez paparazzi. Może Gerry tak właśnie wygląda na co dzień, kiedy go nie wsadzą w garnitur, nie upudrują i nie jest świeżo po wizycie u fryzjera. Jak każdy facet, nie zawsze umie o siebie dbać

Phantomas

Przepraszam, ale z tym to ja polemizować nie będę. Bo z czym? Ze świętą naiwnością zakładającą że Gerry to wzór prawdomówności, któremu nie przyjdzie na myśl zełgać w imię kreowania wizerunku? Ludzie to jest Hollywood, a Gerard, jak wielu zalet by nie posiadał, gra według jego reguł.

użytkownik usunięty
EineHexe

Wiedźmo, ok, twierdzisz, że krzywdzimy Butlera wynosząc go na piedestał.
I uważasz, że jesteś superobiektywna, bo zakładasz, że jest źle. Wolisz myśleć, że Butler sie kreuje, kłamie, jest biednym trybikiem w wielkiej machinie Hollywood a fani są be, bo wymagają od niego więcej niż może dać i że na pewno sobie nie poradzi.Zarzucasz mu kłamstwo, chociaż do znudzenia powtarza, że jest prawdziwy, że nie kreuje sie dla potrzeb rynku.

jeżeli jesteś przekonana, że nie znamy prawdziwego Butlera, to Ty też go nie znasz. Jesteś fanką, ale wolisz zakładać najgorsze. My jesteśmy naiwni? W takim razie Butler z taką samą jak my naiwnością ocenia swoje życie. Mówi, że jest szczęśliwy. My mu wierzymy. Ty twierdzisz, że jest tragicznie, bo zobaczyłaś, że źle wygląda. BO k...a czytał całą noc i sie nie wyspał.. albo posuwał Cameron Diaz. Jezu.

BINGO, FreakFan.....
nic dodac nic ująć

użytkownik usunięty
Phantomas

Na naszym ulubionym forum pojawiły się nowe zdjęcia... bodajże z planu The ugly truth (??) Gerry ma pomiętą koszulkę, co dobitnie wskazuje, że jest psychicznym wrakiem


i nie dajcie się nabrac na TEN rodzaj promiennego uśmiechu. To tylko przykrywka


Wiedźmo, sory, nie umiem sie nie radować na taki widok


le sie rozkrecilas! Nie znalam Cie takiej:)Ale to dobrze

użytkownik usunięty
Donya

Donya, mnie emocje naprawdę rzadko ponoszą...
normalnie jestem grzeczna :-)

Wiem. I rozumiem:) Dzieki jeszcze raz za LEONIDASA:)Jestem po prostu zauroczona!

Donya

Przeslalam Ci wiadomosc na gg. Byloby fajnie, gdyby udalo Ci sie teraz odczytac.:)

Jak to mówią "możesz przyprowadzic konia do wodopoju, ale nie zmusisz go żeby pił". Więc, moi drodzy, jeśli dla was to wszystko co się z nim ostatnio dzieje to norma, let it be. Chcecie się ze mnie nabijać, że tragizuję nad pomiętą koszulką Butlera-nie ma sprawy. Tylko proszę, nie przypisujcie mi rzeczy których nie mówiłam.

Nie, nie uważam że jestem superobiektywna, mam swoje uprzedzenia, fobie i tak dalej. Być może jestem przewrażliwiona jeśli chodzi o niektóre tematy. I nie, nie znam go prawdziwego, to jasne. Na litość boską, jesteśmy na forum dyskusyjnym, wy macie swoje zdanie na jego temat, ja mam swoje, więc dyskutujemy. Tak to powinno działać, nie?

Wracając do Gerarda, to tak, jest trybikiem w wielkiej hollywoodzkiej maszynie, zatrudnia ludzi od PR o ile mnie pamieć nie myli i nie płaci im chyba wyłącznie z dobrego serca, nie?

Phantomas

No wreszcie jakiś głos rozsądku! Rok, dwa lata temu, jeszcze przed sukcesem "300", w internecie można było jedynie sporadycznie trafić na fotki pstryknięte przez paparazzi. Teraz nowe pojawiają się praktycznie co kilka dni. Łatwo wtedy zobaczyć "codziennego" Butlera. I nie wszystkim ten widok musi się podobać.

mervil

Ten gorny komentarz nie jest oczywiście do wypowiedzi Wiedzmy, tylko Phantoma

EineHexe

A nie przyszlo Wam wszystkim do glowy, ze po prostu kazdy kolejny rok w zyciu moze wplynac na zmiane wygladu? Gerry nie ma juz 20lat, ciezko pracuje, nie wiemy jak sie przy tym wszystkim odzywia itp. Zgadzam sie z Winterm - kiedys fotki nie docieraly tak czesto, moze tez byly bardziej selekcjonowane. Teraz Butler jest na topie wiec paparazzi sa bardziej natretni. Wiedzma, pisalam juz wczesniej, ze mam jakie takie pojecie na temat nalogow i ludzi uzaleznionych i wierz mi, nie jest to tylko puste gadanie. Jednak, zeby stwierdzic, ze w przypadku Gerrego, moze miec miejsce nawrot (czy cos przypominajacego nawrot), potrzeba czegos wiecej, niz to, ze na kilku fotkach wyglada mniej atrakcyjnie. Ja sama dostrzegam zmiany w swoim wygladzie na przestrzeni jednego roku. To naturalne. A zadnych nalogow nie posiadam. I z roku na rok staram sie dbac o siebie coraz bardziej:)Mysle, ze wszyscy popadamy w skrajnosci - od idealizowania Gerrego, do proby zrobienia z niego ofiary showbiznessu - i tak naprawde robimy mu tym krzywde. Bo kazda kolejna osoba, ktora poczyta te posty, wyrobi sobie tendencyjne zdanie na temat pana Butlera! A przeciez nie o to chodzi..........

Donya

Każda dyskusja jest dobra a ta którą my prowadzimy z pewnością nie doprowadzi do tendencyjnego patrzenia na postać Butlera, wręcz przeciwnie.

Nadal sie upieram, że Butlera nie idealizuję.
Jedynie patrze na niego przychylniej niż na innych, bo mam ku temu powody.

Nie mówię, że jest cudownie, nie mówię, że jest źle. Nie jestem typem człowieka który popada w skrajności, ale jak każdy niektórych ludzi cenię bardziej, niektórych mniej. Gerry należy do pierwszej grupy.

Alkoholizm Gerarda to sprawa definitywnie zamknięta i każdą spekulację jakoby wrócił do nałogu PÓKI CO odbieram jako kompletny brak szacunku w stosunku do jego osoby.

Phantomas

Ok. Dyskutowac powinnismy, jesli czlowiek nie jest nam obojetny. Chodzi mi tylko o to, ze kazdy temat, ktory sie pojawi, dotyczacy Gerrego oczywiscie, zaczyna przybierac forme meczu pilkarskiego. Wygra silniejszy i lepiej przygotowany. Byc moze takie sa moje subiektywne odczucia, ale nie bede ich kryc. Przeciez tak naprawde nikt z nas nie wie, jaki jest stan faktyczny. Tylko ten, co zna Gerrego sobiscie, i to w miare dobrze, moglby powiedziec na jego temat rzeczy, ktore pokrywaja sie z faktami. My tworzymy tylko historyjki:)Sorki

Donya

Po części masz rację. Ale naprawde uważam, że lepsze to niż bitwa słowna na temat tego, z której strony Butler jest bardziej przystojny....

Phantomas

Myslisz, ze jest roznica miedzy tym, z ktorej strony jest bardziej przystojny, a tym, czy jego wyglad, to wynik przemeczenia, czy czegos niepokojacego?. dla mnie to to samo. I o ile tez mnie interesuje, w jakiej kondycji psychicznej i fizycznej jest Gerry, bo uwielbiam tego faceta, to mam swiadomosc tego, ze cokolwiek bysmy tutaj nie powiedzieli, to nie ma to zadnego pokrycia w faktycznym stanie rzeczy. a w takiej sytuacji jest to bez znaczenia. Sorry, naprawde, ale chyba juz zmeczylam sie tym rozbieraniem Butlera na czynniki pierwsze.Po prostu poczekam, co przyniesie przyszlosc, a w miedzy czasie bede r:obila wszystko, co tylko fanka zrobic moze dla dobra swojego idola:)

Donya

myślę że jest różnica w intencji osób dyskutujących

faktyczny stan rzeczy.. to jest problem.. i kolejna dyskusja, która może trwać w nieskończoność. Tak można powiedzieć na temat wszystkiego co widzimy. Niczego nie możemy być pewni, bo nie umiemy przenikac przez strukturę rzeczy.Możemy tylko postrzegac i stąd ta rozbieżność.Ale nie uważam, żeby wszystko co odbieramy zmysłami było fałszem. Poznajemy, w jakimś stopniu, ale zawsze.A wspólny mianownik wielu postrzegań jest częścią prawdy.

Phantomas

Jasne! Zgadzam sie z Toba. Mnie tylko chodzi o to, ze nie wszyscy potrafia dodac sobie zapas marginesu i czesto nasze przypuszczenia zaczynaja postrzegac jako stan faktyczny. Dlatego, dyskutujac, powinnismy brac to pod uwage:)

Phantomas

cyt. "Alkoholizm Gerarda to sprawa definitywnie zamknięta i każdą spekulację jakoby wrócił do nałogu PÓKI CO odbieram jako kompletny brak szacunku w stosunku do jego osoby"

Przyznam, że Masz dziwne podejście do kwestii tej choroby i reakcji na nią. Od kiedy to troska o czyjeś zdrowie, jest jednoznaczna z brakiem szacunku?
Należałoby rozgraniczyć sposób reakcji, bo czym innym jest postawa: " o, ten człowiek to pijaczyna, żałosny, nie jest niczego wart", czym innym: "martwię się o niego, bo stres, który przezywa to poważny czynnik, który może prowadzić do nawrotu choroby", dostrzegasz może jakąś subtelną różnicę w w/wym stanowiskach?

Alkoholizm to choroba, z której się nie wychodzi. Alkoholikiem się jest, a nie bywa. I choćbyśmy wszyscy życzyli Gerremu jak najlepiej i mocno pragnęli, by był zdrowy i szczęśliwy (bo tak naprawdę wszystkie uczestniczące w tej dyskusji osoby, mają tę samą intencję), nie można zaprzeczyć faktowi, że widok nietrzeźwego człowieka z problemem alkoholowym, jest ZAWSZE powodem do zaniepokojenia.

Preah

ok. trochę mnie poniosło. Widzę, że wszystkich tutaj ponoszą emocje... proponuję więc zakończyć dyskusje na tym etapie, po co mamy sobie strzępić nerwy



Sory, jeżeli kogoś uraziłem w jakikolwiek sposób. Naprawdę mam do Was wszystkich szacunek. I zawsze fajnie poznać opinie innych


Pozdrawiam

Phantomas

Racja, święta racja :) Idąc za dobrym przykladem Przedpiścy również przepraszam, jeśli kogoś uraziłam i macham gałązką oliwną ;)

EineHexe

to nie tak,nikt nie wymaga,no nie wiem jak reszta więc będę mówić za siebie, nie wymagam aby Gerry się dostosował do tego jak go widzę,to raczej moje wyobrażenie o nim dostosowuje się do tego jak on się pokazuje,a że widzę ciepłego ,życzliwego faceta,który cieszy się tym co robi,świetnego aktora,czy to źle?
poza tym każdy ma jakieś wyobrażenia na temat swojego idola,Ty masz je również i Ci powiem że wcale nie małe ;-)

fenix

Tak, każdy ma jakieś wyobrażenia i to jest normalne. Dziwnie się zaczyna robić dopiero kiedy zaczyna żądać od przedmiotu owych wyobrażeń aby się do nich dostosował.

EineHexe

ale ja niczego nie żądam. Nie wymagam. Akceptuję sytuacje jaka by ona nie była. Z tego jak potrzegam, jak działają moje receptory i w jaki sposób przekazują informacje skonstruowałem swój obraz Gerarda Butlera. Sądzę, że gdyby był inny- w dobie środków masowego przekazu szybko by mi się ten obraz sam zrekonstruował... nie będę sie bawił w filozofa.
zauważam i mówię pozytywne rzeczy. WIEM, że nie jest kolorowo, bo nigdy nie jest i nie mogłoby być. Ale dlaczego nie mam mówić o tym co mnie zachwyca, nawet jeśli mam świadomość, że każdy kij ma gorszy koniec.

Wiecie co jest najlepsze???? w końcu przestaliśmy gadac o tym kogo i który raz bzyknął Gerry. I nawet jeśli z tej dyskusji nic nie wyniknie..myślę, że banda Butlerycznych nie ma sie czego wstydzić.
A Ty Wiedźmo, nie musisz udawadniać, że posiadasz mózg. To słychać (widać) w każdej Twojej wypowiedzi.

użytkownik usunięty
Phantomas

Musze się zgodzić....nikt tu niczego nie wymaga.... Gerard jako silna osobowość i sam narzucił nam swój obraz...można śmiało powiedzieć, że jesteśmy jego ofiarami, nie odwrotnie. jeśli przyjąć opcję, że stworzył 'image'- pozazdrościć umiejętności manipulowania ludźmi, jednak ja obstawiam wersję, że taka jest jego natura, że widzimy prawdziwy obraz człowieka z krwi i kości. Nie bożka, świątka... ale faceta na tyle charyzmatycznego, żeby porwać te kilka serc. To za mało, żeby okrzyknć kogoś ideałem, ale dużo więcej na stwierdzenie: to tylko transakcja, kupujecie bilety, oglądacie filmy i na tym koniec. Gerry wkłada uczucie nie tylko w realizację własnych marzeń, ale dokłada wszelkich starań, żeby spełniać marzenia obcych osób. Dla mnie jest to niesamowite.

użytkownik usunięty

ostatnio doszłam do wniosku, że z Gerardem Butlerem to jest tak, jak z filmem 300- jeśli chce się wpaść w zachwyt, trzeba wiedzieć, z której strony podziwiać...

Fajne spostrzezenie:) Ja chyba wlasnie znalazlam ta strone - i jesli chodzi o Gerrego, i jesli chodzi o 300:) I ktos mi w tym pomogl:)Pozdrawiam

Silna osobowość, hem.

użytkownik usunięty
EineHexe

Wiedźmo, zlituj się. Nijak dzisiaj nie umiem pojąć Twojego rozumowania...

Binula

Gdyby Gerard umawiał się z Cameron to już by o tym wszyscy mówili...Tym bardziej, że niedawno był z nią wywiad w "Joy-u" i umawia się z kimś innym...A poza tym był też z nim wywiad i zaprzeczył plotką, że umawia się z Naomi Cambell... A podobno to taki romans był i też byli na randce i się całowali i normalnie są 20 lat po ślubie... Ludzie ja jemu współczuje już nie może się z nikim spotkać na zasadzie kolezenstwa bo już sa plotki, że się całuje jest z kims itd. pozdr