Mozecie mi powiedziec w czym on jest lepszy od naszego polskiego Piotra Rubika?
Bo ode mnie:
Zimmer - 6/10
Rubik - 8/10
Wypalony i wtórny Zimmer i tak jest o klasę lepszy od Rubika sprzedającego słaby pop w etykietce muzyki poważnej.
Nie no w ogóle co za porównanie, Rubik nawet jak skomponował (czy raczej zaaranżował) coś tak banalnego jak sygnały dla Polskiego Radia to było to niesłuchalne. A co dopiero mówić o "poważniejszej" twórczości. Zimmer nie sprzedaje tak przecukrzonych pioseneczek o miłości.