W końcu się doczekałam !!!!
Jest na I miejscu !!! Brawo!!!!
Jest fenomenalnym i najlepszym kompozytorem.
"Jego muzyka powala na kolana i nie pozwala wstać" ;)
"Kiedy słyszę jego twórczość, targają mną wszystkie emocje ... Smutek, podniecenie i ogromne szczęście...wszystko to sprowadza mnie to łez "
Każdy z nas ma trochę racji. Też trochę nie rozumiem stawiania Goldsmitha w opozycji do Zimmera, chociaż przyznam, że też mi się to zdarza. Sam zdecydowanie wolę zachwalać Goldsmitha na forum Goldsmitha czy np. Morricone na forum Morricone. Co do Zimmera to jestem rozczarowany tym co słyszę w jego ostatnich filmach, czemu też gdzieś na tym forum dałem wyraz, co nie znaczy jednak, że nie cenię sobie tego, co zrobił wcześniej.
Ja muszę przyznać że jednak jestem zadowolony z efektów pracy Zimmera przy Mrocznym Rycerzu i Incepcji - a przynajmniej jeśli chodzi o te fragmenty:
http://www.youtube.com/watch?v=WQvM4EM0lO8
http://www.youtube.com/watch?v=lJRIVD3GrTk
Chociaż zgadzam się z tym że Zimmer ostatnio nie wygląda najlepiej. Ma on też ostatnio specyficzny styl robienia ścieżek dźwiękowych. Wali jeden rozpoznawalny motyw a w resztę wciska takie zapchaj dziury (charakterystyczne dudnienie). Ja chyba jednak wolę pamiętać to co dobre:)
Pierwszy fragment bardzo przypomina mi połączenie tego
http://www.youtube.com/watch?v=uVbwaHTuLvE
z tym
http://www.youtube.com/watch?v=HOFZSnz9J3s
co dobrze wg mnie nie świadczy o kompozytorze. Zdecydowanie lepiej brzmi to w w/w ścieżkach
Na temat najnowszej twórczości Zimmera, którą dobrze reprezentuje drugi fragment wypowiedziałem się już tutaj
http://www.filmweb.pl/person/Hans+Zimmer-307/discussion/Incepcja-2123530
więc żeby się nie powtarzać:) Też wolę wracać do tego co dobre
http://www.youtube.com/watch?v=QTBWe1CEdb4
http://www.youtube.com/watch?v=fKZkIt0QRoM
http://www.youtube.com/watch?v=l91jdwlrm8o
http://www.youtube.com/watch?v=DGxGYtERs4M
http://www.youtube.com/watch?v=y_QEW7ZJOKg
Hitchcock powiedział kiedyś że styl to tylko inna nazwa na autoplagiat (czy jakoś tak). Tak naprawdę wszyscy to robią. W większym lub mniejszym stopniu. Zimmer robi to w trochę większym stopniu. Jednak jeżeli ma to dawać takie efekty jak Time w Incepcji to jestem w stanie przymknąć na to oko (dla mnie jednak lepiej wychodzi w Time).
Zastanawia mnie dlaczego wymieniając ciekawsze fragmenty pracy Zimmera wszyscy pomijają Prawdziwy romans. Genialny film i świetny motyw muzyczny.
http://www.youtube.com/watch?v=trwmhm5WaYQ
Zgoda że wszyscy to robią, dla mnie gorzej w Incepcji, a Prawdziwy Romans fajny, pominąłem bo nie znałem, filmu też nie oglądałem:)
Jak lubisz Tarantino to lektura obowiązkowa. Jeśli nie to może Tobie nie przypaść do gustu (dosyć specyficzny).
Według mnie tylko Pulp Fiction przebija tą pozycję. Podobny poziom prezentują Wściekłe psy.
Moje porównanie Prawdziwego romansu do Tarantino nieprzypadkowe, bo pisał on do niego scenariusz (reżyserował Tony Scott, przez co otrzymujemy ciekawy miks).
Może dlatego że nie był specjalnie oryginalny :)
http://www.youtube.com/watch?v=-tEgzGnzojc
Z "dobrego" Hansa lubię jeszcze Millenium, samo w sobie dość monotonne i niezbyt wyszukane, ale stało się protoplastą dla wielu jego późniejszych etnicznych ścieżek, i nie jest jeszcze skażone jego trailerowym stylem :)
Chociaż ta ścieżka była pewnym ukłonem Zimmera w kierunku Carl Orffa, jak i samego Malicka. Zimmer mówił o tym otwarcie. Jednak nazywanie tego kopią jest według mnie nieuprawnione.
"The film's score by Hans Zimmer is a theme based on Gassenhauer from Carl Orff's Schulwerk."
Nie żeby Wikipedia była wiarygodnym źródłem, ale Hans lubi często korzystać z klasyków (do czego się przyznaje), tutaj miał jeszcze po drodze Badlands :)
Poza tym nie pisałem że kopiuje, tylko nie jest zbyt oryginalny. Oczywiście mi to nie przeszkadza, sam jak zaczynałem przygodę z muzyką filmową słuchałem "True romans theme" po tysiąckroć, ale sam (chyba) przyznasz że jest trochę podobieństw.
Troszkę się rozminęliśmy. W sumie moja wina bo rozbiłem jeden post na dwa (tak to jest jak się piszę 5 postów na raz:)). No ale byłem pierwszy więc uznajmy że wygrałem:)
Ja nie mam za złe Zimmerowi inspiracji z innych kompozytorów. Byle z pożytkiem dla widza (chociaż przyznaję że nie zawszę mu to wychodzi).
Powiem tak, ścieżka jest oparta na istniejącym utworze, co wcale nie neguję jej wartości artystycznej. Możdżer też mało oryginalny, co nie przeszkadza mu być świetnym:
http://www.youtube.com/watch?v=aC5uRc9g4jE
Ja kiedyś też się bardzo czepiałem o plagiaty, nieoryginalność etc. aż zdałem sobie sprawę (a przynajmniej tak mi się wydaję) że to w sumie nie ma znaczenia, bo liczy się efekt końcowy. Ale z tym u Zimma jest IMO coraz gorzej.
Robi autoplagiaty spoko, korzysta ze swoich wcześniejszych dokonań, nie ma problemu, to jego twórczość i może robić z nią co chce, tylko szczerze już nie mam ochoty słuchać 20 raz Gladiatora czy Cienkiej linii, tym bardziej że to nowe aranżacje są przeraźliwie nijakie i bezpłciowe.
Te wszystkie dźwięki zlewają się na siebie i po jednym przesłuchaniu nie ma już praktycznie czego szukać. Takiej Masady Goldsmitha (po dwucyfrowej liczbie przesłuchań) do dziś w pełni nie odkryłem :)
Zgoda, też bym chciał usłyszeć od Zimmera w końcu coś nowego. Tak jak mówiłem, wpasowuje się w kryzys współczesnego kina. Protestowałem jedynie, bo ludzie zaczęli z niego już takiego wsiowego głupka robić. Co by nie mówić to bardzo dobry kompozytor. Obecnie już bardziej "za zasługi" ale jednak. Chociaż upierał się będę przy Time z Incepcji. Niby to samo ale jednak dla mnie ma to coś. No i jestem jednym z nielicznych którym podobała się ścieżka z Mrocznego rycerza:) Rzecz gustu.
"Tak jak mówiłem, wpasowuje się w kryzys współczesnego kina."
Nie do końca się zgodzę. Taki J.N. Howard ma ciąg do strasznie słabych filmów, za to muzykę jaką do nich tworzy przechodzi często ludzkie pojęcie.
Zresztą kondycja współczesnego kina nie jest taka zła jakby się mogło wydawać, trzeba tylko dobrze szukać :)
Taki Howard ma rzeczywiście ciąg do złych filmów, i niestety jak na niego bardzo przciętne rzeczy do nich tworzy. Ostatnia dobra rzecz jaką zrobił to chyba Ostatni władca wiatru, a to był 2010 rok.
Miałem raczej na myśli filmy Shyamalana - Osada, Znaki czy Jestem Legendą które IMO specjalnie udane nie są. Ścieżki do nich to już inna para kaloszy.
Muzyka super, ale kiedy to było!? Ja czekam na After Earth Szambalajana, ale tylko ze względu na muzykę, bo film to pewnie kiszka będzie, a Howard nie zawodził nigdy w tym zestawieniu. Może skomponuje wreszcie coś na tym poziomie
http://www.youtube.com/watch?v=W4EW7ln3tkk