Oj to prawda Mati to była duma Heatha ,ktoś z ekipy TDK wspominał kiedyś jak między ujęciami w kostiumie Jokera siadał na krawężniku i pokazywał wszystkim jej zdjęcia .bardzo mu zalezało na tym żeby widziec jak dorasta
http://img535.imageshack.us/img535/7812/66676556.jpg
http://img830.imageshack.us/img830/8733/40135576.jpg
http://img825.imageshack.us/img825/9980/676qc.jpg
http://img855.imageshack.us/img855/8701/40701130910305914226317.jpg
http://www.heathheathens.net/gallery/albums/HEATH%20OUT%20AND%20ABOUT%20%5BPapar azzi%5D/2006%20razzi/June%202006/21June2006%20NY%20BubbysRestaurantTriBeca/norma l_21may06Tribeca002-1.JPG
http://oi52.tinypic.com/2v8sitj.jpg
http://i40.tinypic.com/200z150.jpg
no tak...to bylo jego oczko w glowie, zreszta mam wrazenie ze On mial dwie milosci, i to byly michelle i matilda, zawsze mowil ze to sa jego "dwie kobiety". dobrze ze dodajesz zdjecia, wielu z nich nawet nie widzialam, a tak moge powiekszyc moje zbiory:)
pamietam w zeszlym roku ukazal sie vogue z Michelle i tam byla wypowiedz dziennikarza ktory przeprowadzal wywiad z Nia w jej domu, bylo napisane ze wszedzie znajdowaly sie wielkie zabawki ktore Heath podarowal Mati, zdjecia rodzinne, i wielki krajobraz australii... Dobrze ze Matilda dorasta w takim otoczeniu...
Kurcze on był tak fantastycznym aktorem i człowiekiem...do dzisiaj nie mogę uwierzyć że umarł.
Jestem świezo po Lords of Dogtown , Heath nie miał tam dużej roli ale wystarczyło ze sie tylko pojawił ekran był jego
to jest własnie to o czym wspominał Nolan , Heath miał w sobie coś czym przyciągał do siebie ludzi
charyzme, tą prawdziwosc ,nie był nadęta gwiazda z Hollywood tylko dzieciakiem z Australii którego ludzie pokochali
żeby zrozumieć Heatha myslę że ważna jest też własna wrażliwosc na świat która on miał ,
to takie cholernie nie sprawiedliwe
http://img860.imageshack.us/img860/2041/4343.jpg
Patrząc na te zdjęcia widać jak bardzo MIchelle zmieniła sie po śmierci Heatha
pamiętam jak kiedyś powiedziała że razem z nim umarła częsc jej ...miała ten błysk w oku
widać że byli szczęśliwi
http://www.youtube.com/watch?v=P4Uhp1M1nO8
Ta scena jest niesamowita, praktycznie nie ma w niej nic nadzwyczajnego, ale Heath... On jest niesamowity! On był urodzony, żeby być aktorem. W każdej roli był prawdziwy i widać było, że bardzo lekko przychodziło mu aktorstwo. Mimo to, w każdą postać potrafił się wczuć na 100%, ale zawsze było widać, że wkłada trochę siebie do filmu, trochę swojego usposobienia i charakteru. Był świetny... Nie robił z siebie gwiazdy, po prostu grał, bo to kochał. Według niego była to sztuka, a nie szansa na wypromowanie swojej osoby. Mało jest teraz takich ludzi... Bardzo przykre.
Ta scena z LOD jest niesamowita, charyzma Heatha az bije po oczach! To jest strata ktorej nigdy nie przeboleje, nie zrozumiem dlaczego wlasnie on musial odejsc...
Ostatnio przeczytalam ze smierc Heatha 'uszkodzila' Michelle- cos w tym jest, ona nie jest taka sama, jej oczy sa zupelnie inny, jakby smutne,caly czas, do tego Ona nie moze ulozyc sobie zycia,znalezc nikogo, jedyne momenty w ktorych widzialam Michelle po smierci Heatha z tym blyskiem to czas promocji Blue Valentine gdy byla z Ryanem Goslingiem,ale Ona sama powiedziala, ze Ryan bardzo przypomina Jej Heatha...
Michelel miała kilku chłopaków od śmierci Heatha ale z żadnym nie stworzyła poważnego związku
sama powiedziała wprost że popełniła błąd spotykając sie ze Spikiem bo chciała tylko zapomnieć o ogromnej pustce którą zostawił Heath ,
ja trzymam za nią kciuki żeby poznała kogos kto ją pokocha tak mocno jak kochał ją Heath ,
z Ryanem to jest dosc zabawna historia bowiem to mama Michelle chciała ich wyswatać :)
kiedy Mich uświadomiła jej że nie ma szans to mama zaczeła jej proponować randki z internetu .
słodkie z jednej strony i smutne troche
http://ledgersladies.com/gallery/albums/candids/2006/april/06-07-06soho010.jpg
http://ledgersladies.com/gallery/albums/candids/2006/april/06-21-06lunch009.jpg
byla tez zwiazana z carym fukunaga, ale nie wyszlo im, mam wrazenie ze ona szuka kogos kto bylby jak Heath, a wlasciwie bylby nim, i dlatego nie moze ulozyc sobie zycia...
mama Michelle miala dobry pomysl :D w sumie, mnie tez troche przypomina Heatha- nie fizycznie, bardziej pod wzgledem osobowosci, ponoc tez Ryan ma bardzo dobry kontakt z Matilda, a Heatha bardzo szanuje, jak powiedzial, Heath byl jego inspiracja i probowal osiagnac ten sam stopien aktorstwa co On;)
niestety te zdjecia sie nie otwieraja:( strasznie chcialabym pokazac wam zdjecia ktore znalazlam ostatnio, m.in heatha z michelle i matildy podczas odwiedzin w zeszlym roku w Perth, ale znalazlam je w prywatnej galerii osoby z ich rodziny i mogloby sie to zle skonczyc :|
ja bardzo lubie te, jest jakies magiczne;
http://i40.tinypic.com/9a0dbt.jpg
Ja również nie oglądałam jeszcze LOD, więc seans dopiero przede mną; wciąż nie widziałam jeszcze kilku filmów z Heathem- może to głupie, że tak to przeżywam, ale każde kolejne odkrycie jego nowej roli jest dla mnie zawsze wyjątkowe.
Kołysanka dla Matildy która powstała na prosbę Heatha
była też grana na pogrzebie
http://www.myspace.com/video/ashlee/matilda-39-s-song-a-tribute-to-heath-matilda -ledger/28659573
:)
http://desmond.imageshack.us/Himg821/scaled.php?server=821&filename=4344343.jpg& res=medium
http://desmond.imageshack.us/Himg341/scaled.php?server=341&filename=4554k.jpg&re s=medium
ta kolysanka jest piekna, ale jakos nie moge jej sluchac, peka mi serce;
heath na deskorolce w swoim zywiole... ;)) i znow nie widzialam tych zdjec :D
miloumi nie wiem czy już czytatałaś,, Michelle rezygnuje z aktorstwa ,przynajmniej na jakiś czas, troche szkoda ale dziecko jest ważniejsze niż kariera , mała wychowuje sie bez ojca, Michelle chce sie jej poswięcic w 100%
http://i.fanpix.net/images/orig/6/m/6m9y4q33sjmp3qs9.jpg
http://i.fanpix.net/images/orig/8/p/8psfim0t4jl7if08.jpg
http://i.fanpix.net/images/orig/8/e/8eb76iplf5t080bf.jpg
mam nadzieje ze nie na dlugo, zreszta ona w przyszlym roku zaczyna prace nad filmem miss julie, i wciaz pracuje nad filmem tar z jamesem franco i mila kunis...
nie ludzcie sie nie ma zadnego rip. samobojcy smaza sie w piekle. szczegolnie gdy zabijaja sie w takim zalosnym celu.
miloumi nie wiem czy już czytatałaś,, Michelle rezygnuje z aktorstwa ,przynajmniej na jakiś czas, troche szkoda ale dziecko jest ważniejsze niż kariera , mała wychowuje sie bez ojca, Michelle chce sie jej poswięcic w 100%
http://i.fanpix.net/images/orig/6/m/6m9y4q33sjmp3qs9.jpg
http://i.fanpix.net/images/orig/8/p/8psfim0t4jl7if08.jpg
http://i.fanpix.net/images/orig/8/e/8eb76iplf5t080bf.jpg
ojciec sie zabil bo wiedzial ze to jedyny sposob aby otrzymac oscara. dla niego statuetka byla wazniejsza niz corka.
gdybyś był dobrze wychowany i miał szacunek do innych ludzi, nawet przez myśl by ci to nie przeszło. brak mi słów, aby opisać twoje zachowanie. chwytasz się najgłupszych i najtandetniejszych sposobów, aby udowodnić, że masz rację.
założyłeś masę tematów i w żadnym nie napisałeś niczego konkretnego na temat jego aktorstwa.
gdyby hiv nie byl egoistycznym tchorzem zanim polknal tabletki pomyslaby o swojej corce i zonie.
nie mial szacunku do wlasnej rodziny. brak mi slow aby opisac jego postawe.
nigdy nie zrozumiesz, że człowiek może mieć problemy? że czasami to jedyny sposób, żeby się od nich odciąć?
Heath cierpiał na bezsenność. miał w sobie tyle energii, że czasami nie mógł wyleżeć w łóżku jednej godziny. brał tabletki, żeby następnego dnia choćby w średniej formie wstać i zająć się swoją córką. nie połykał ich wszystkich razem. po prostu powoli odkładały się w jego organizmie i w końcu to wszystko wybuchło.
co ty w ogóle o nim wiesz? gdybyś choć przez chwilę postarał się zrozumieć Ledgera jako człowieka, wiedziałbyś, że Matildzie był wstanie dać wszystko czego zapragnęła. mam nadzieję, że kiedy będziesz już miał swoje dzieci, zrozumiesz jak bardzo bałbyś się, że następnego dnia może cię zabraknąć.
więc może za nim następnym razem, kiedy napiszesz, że popełnił samobójstwo ze względu na Oscara i te wszystkie inne nagrody, a na które gwizdał, porządnie się zastanów.
samobojstwo nigdy nie jest jedynym sposobem. to najlatwiejszy sposob. pozbyc sie wszystkich problemow zostawic rodzine z problemami. ale on chyba o tym nie myslal.
samobojstwo to szczyt egoizmu i tchorzostwa.
on nie popełnił samobójstwa
zmień źródło informacji, bo pudelek to chyba nie jest numer 1
wg ciebie polkniecie kilkudziesieciu roznych tabletek nasennych etc. ma skutkowac dzialaniem terapeutycznym?
on nie połknął ich wszystkich na raz. nie miał pojęcia, że połączenie ich, nawet w odstępie kilku godzin może być śmiertelne.
np. połknął jedną rano, drugą popołudniu a one wszystkie zamiast działać, odkładały się w jego organizmie.
poza tym czasami samobójstwo to dla człowieka ziemia obiecana. przecież po śmierci ma być tak wspaniale. i nawet jeśli boisz się, że po prostu znikniesz, a Bóg jest tylko wytworem wyobraźni ludzi, decydujesz się na ten krok, bo życie cię przytłacza. nie każdy ma siłę walczyć z tym wszystkim. myślisz sobie, że nie zniesiesz tego dłużej, że nie możesz wytrzymać, że nie zniesiesz kolejnego dnia. Heatha
przy życiu trzymała miłość do Michelle i Matildy.
od polkieniecia dwoch czy trzech tabletek lekow nawet znacznie silniejszych niz nasenne sie nie umiera. probujesz oszukac siebie tylko dlatego ze lubisz ledgera?
'przy życiu trzymała miłość do Michelle i Matildy.'
jak widac nie kochal ich zbyd mocno.
robisz sobie żarty nawet z cudzej śmierci
to godne współczucia. (wpisz sobie w google co to oznacza)
nie robie sobie zartow. zeby zabic sie tabletkami (nawet silniejszymi niz nasenne) trzeba ich lyknac duuuzo wiecej niz dwie czy trzy.
* więc może za nim następnym razem, kiedy napiszesz, że popełnił samobójstwo ze względu na Oscara i te wszystkie inne nagrody, a na które gwizdał, porządnie się zastanów.
Ty sie wogóle czytasz co ty piszesz człowieku za brednie ? , wdała bym sie w dyskusje gdybym miała doczynienia z kimś na normalnym poziomie , także nie ma co , tylko ignorować :)