niktorzy uważajął żę o to mu chodziło "szkoda go,
ale teraz oceny mu pójdą wreszcie do góry(szczęście w nieszczęściu)"
że upozorawał śmierć ponieważ jego ostatniął rolął była rola w batmanie jako joker która u nas bendzie w sierpniu 22 dodaje że kiedyś myślałam żę to gupie ale pomyślcie jaka reklama, no i żart... zapytacie pewnie "co? jaki piepżony żart?" ale pamiętajcie ten nienamiejscu żart byłby jak najbardziej w stulu jokera... a poza tym dziwny zbieg okoliczności ledwie zdąrzył skończyć zdjęcia do filmu??
(to pewnie nieprawda ale mnie to zastanawia)
eee... po co niby miał by upozorować śmierć? Po to zeby jego popularność poszła do góry ? Bez sensu totalnie, gdyż myślę że nie ma nic lepszego od popularności dzięki dobremu filmowi... To jest coś o 100 kroć lepsze niż popularność przez śmierć (lub inne rożne skandale), jeszcze dodatkowo w tak młodym wieku, bo gdyby on był chociaż na tyle znany, żeby pół świata po nim płakało, no ale nie... Takie dobre filmy przypadają średnio może dwa, trzy razy na jedno życie aktora, no ale trzeba przeżyć chociaz do tej 70, żeby je zrealizować, a on akurat zapowiadał się naprawdę obiecująco... Ja na pewno nie wybrałabym ściezki upozorowanej śmierci by zyskac popularność, o nie !
Ledwie skończyłzdjęcia do jednego filmu, ale chyba w drugim był w połowie o ile się nie myle...
Może i w stylu Jokera, no ale bez przesady, nawet nie róbcie se nadziei.
No cóż, jedno jest pewne... dzięki jego śmierci, każdy kto go znał będzie pamiętać go jako wiecznie młodego, naprawdę dobrego aktora, który dopiero co zaczął swoją karierę ;] zawsze uśmiechnięty i zawsze z pięknym oczami... i taka strata, bardzo mi przykro z tego powodu, bo był jednym z moich ulubionych...
pozdrawiam
i byłby świetnym bondem :) no nie wiem czy świetnym, ale ciekawi mnie jaki by był w tej roli... heh...
taki zart bylby w stylu Jokera, ale nikt nie zrobil by naprawde czegos takiego... nikt nie usmiercilby mlodego czlowieka dla zartu... zreszta jesli juz by przyjac ze to zart, to zawsze moglyby wystapil przecieki w prasie, posrod przyjaciol heatha czy rodziny.. nie da sie kazdego przekupic...
Heath nie zyje i tyle.. nie ma co robic z jego tragicznej smierci temat do rozmow na temat powiekszenia liczby ocen na tego aktora czy podwyzszenia atmosfery oczekiwania na MROCZNEGO RYCERZA... pozdrawiam...
Dajcie juz sobie z tym spokoj ludzie. Moze na poczatku byly podejrzenia, ale kto bylby w stanie zniknac na tak dlugi czas w dodatku bez zadnego przecieku do mediow. Niestety nie jest to juz realne. Czas pogodzic sie z jego smiercia, niedlugo minie pol roku.. dajcie juz spokoj jego duszy.
Co za durny wpis, było takich już trochę więc po co nowy? Każdy wie, że to bzdura bo każdy wie że tylko osoba z pasztetem zamiast mózgu zdecydowalaby się na cos takiego. Zna ktoś jakikolwiek przypadek aktora ktory pozorował śmierć przed premierą filmu??
Ja wiem. To jest na pewno żart. On chciał mieć po prostu więcej punktów na filmwebie.