Dokładnie! W mediach (tych z US.) widzimy liczne wywiady z nim, pojawia się na konwentach wszelkiej maści, ludzie go kochają, a dlaczego odpuścił sobie filmy? Hogan jest ikoną wrestlingu, prawdziwym symbolem popkultury macho. Chciałby zobaczyć kolejną komedię z jego udziałem albo chociaż jakiś zabili go i uciekł, w którym odegrałby rolę jakiegoś mentora czy nawet antagonisty, dla odmiany złego do szpiku kości.
Może nie chce się już teraz błaźnić a nikt nie chce mu dać konkretnej roli. I fakt do Niezniszczalnych by pasował idealnie.