Ten cały Al Pacino? Jak możesz tak o nim pisac!? To najlepszy żyjący aktor:) Nie da się go porównac z Ianem, który zagrał w jednym serialu:) Serial oczywiście oglądam, ale zestawienie go w jednym zdaniu z Pacino to profanacja;P

Jestem już trochę wiekowa babka i tacy aktorzy jak Al Pacino, Anthony Hopkins czy Robert De Niro byli swego czasu moimi idolami. Mam nastoletniego syna i wiem, że współczesnym nastolatkom te nazwiska są zupełnie obce. I gdyby obecnie na ekrany kin weszły równocześnie dwa filmy z Alem i Ianem, to jestem przekonana, że przystojniak Ian przyciągnąłby o wiele więcej widzów niż mistrz Al. I o to przecież w dzisiejszych czasach chodzi. Nie o ambitne kino i ambitne role ale o popularność. Chodzi o kasę. Iana będą angażować do ról, żeby właśnie przyciągnąć do kin jego nastoletnie fanki, bo to gwarantuje, że film zarobi. Z całym szacunkiem dla Ala i innych... taka jest rzeczywistość. Może Ian nie zdobędzie nigdy Oscara, ale jakoś nie widziałam, żeby na widok Ala laski tak piszczały, jak na widok Somerhaldera. A osobiście życzę młodemu powodzenia w karierze.

Nie wierzę, że można nie wiedziec kto to Al Pacino czy Robert De Niro:P Mam dużą rodzinę, kuzynki od 8 do 25 lat i większosc nie wie kto to Somerhalder a wie o tych dwóch:P Uwielbiam VD ale powiedzmy sobie szczerze- Ian nigdy nie zagra takiej roli jak ci aktorzy, mogą miec po 70 lat ale do ich filmów zawsze się wraca. A kto za 10 lat wróci do jakiegoś tam Iana Somerhaldera?:P

Gratuluję w takim razie wysokiego poziomu znajomości klasyków kina (chyba mogę się tak wyrazić?) w rodzinie. I piszę to całkiem szczerze. Pracuję w gimnazjum i proszę mi wierzyć orientuję się bardzo dobrze w gustach młodzieży. Mało kto w tym wieku widziało "Zapach kobiety" albo np. "Przylądek strachu". Za to na "Zmierzchu" (wampiry są na topie :) ) byli niemalże wszyscy a kto nie był i tak wie o czym mowa. Ustalmy na zakończenie, bo przecież zgadzamy się co do tego, że nie można porównywać współczesnych aktorów serialowych z gwiazdami formatu Pacino, że każdy z nich ma swoją widownię i wiernych fanów. Trzeba niestety pogodzić się z przykrą rzeczywistością, że takich ludzi, co nie słyszeli o Alu, jest baaardzo wielu. I faktycznie - Somerhaldera znają tylko miłośnicy "Pamiętników wampirów" i ewentualnie "Lost". Pozdrawiam i gratuluję gustu filmowego.

Nadal wierzę w ludzi i wiem, że jak podorastają to może sięgną do czegoś lepszego niż Zmierzch. Bo też się umówmy, że to zależy także od wieku. Nie oczekuję, że ktoś kto ma 12 lat obejrzy trylogię Ojca chrzestnego, a nawet jak obejrzy- że cokolwiek zrozumie. Jest czas na filmy dla dzieci, dla młodzieży a potem na te bardziej klasyczne:) Czas nakręcenia nie ma tutaj znaczenia, bo np. Kevina do tej pory wszyscy znają:D

I to chyba najbardziej trafna ze wszystkich wypowiedzi w tej dyskusji :)