Ostatnio w "You can dance" przedstawiono Izę Miko jako pierwszą polską aktorkę, która w USA gra rolę amerykanek, a nie repatriantek, imigrantek czy po prostu polek z pochodzenia. Oczywiście Iza Miko jest pierwsza, gdyby zapomnieć o Poli Negri, Joannie Paclule oraz Izabelli Scorupco :). Nie wiem czy tvn chce zrobić z widzów idiotów, czy są po prostu takimi niedoinformowanymi mediami (co jest oczywiście niemożliwe) czy po prostu chcą wypromować Izę Miko wyznając zasadę "cel uświeca środki".
Oczywiście to nie jest zarzut w stronę samej aktorki, tylko w stronę zarządu tvn, który promując ją używa fałszywych i nieprawdziwych argumentów. To tyle jeśli idzie o mnie. Ktoś jest podobnie zniesmaczony jak ja?
o tak jastem takiego samego zdania :) szczerze mówiąC o tych 2 nie wiedziałam ale co do Izabelli Scorupco to tak:) i sama się zdziwiłam co oni gadaja ale co tam ;d
moze nie wiedzieli o tamtych pozostałych (w co wątpie <lol2>). nie no poprostu chcieli ją zareklamowac. Tak wogole to kiedy Rusin doprowadzała Izę do głosu to coś gadała o każdym filmie w którym grała Iza, wkurzajace to troche bylo ;/
Przecież to, że Kinga Rusin myśli, że jest tylka jedna Polka w Hollywood, która gra role Amerykanek, to nie wina całej stacji TVN. Ale faktycznie zaproszenie jej do jednego z najbardziej popularnych show TVN`u, to po prostu reklama tego filmu "Po prostu tańcz", który produkuje właśnie ta stacja.
(Podobało mi się jak Izabella Miko zasugerowała na koniec programu Michałowi Pirogowi, że tak żle ocenia tancerzy, bo jest mu być może ciasno... :-))