Mi się wydaje, że jak najbardziej powinni. U nas w Polsce ciężko jest zrobić karierę, jeśli się nie ma znajomości. Poza tym (uwaga, to moje osobiste zdanie!) amerykanie robią ciekawsze filmy niż polacy, więc nie dziwię się, że wielu aktorów wyjeżdża do Hollywood. I nie wydaje mi się, że wstydzą się Polski, ale może to dlatego, że nie znam ich wypowiedzi...

Izabella Miko: codziennie tęsknię za Polską
(Sukces, Alka/3 grudnia 2006 06:00)


Izabella Miko, polska aktorka pracująca i mieszkająca w Ameryce, przyznaje, że codziennie tęskni za Polską i marzy o powrocie do naszego kraju.

Miko ma na swoim koncie takie obrazy, jak "Wygrane marzenia" z 2000 roku, który był jej pierwszym amerykańskim filmem, i "Straceni". Wystąpiła również w sequelu obrazu "W rytmie hip-hopu", "Save the Last Dance 2", "Bye Bye Blackbird" z Derekiem Jacobim, czy "The House of Usher". Ukończyła już zdjęcia do "Flakes" z Aaronem Stanfordem i "Crashing" z Campbellem Scottem, a obecnie pracuje nad "The Spiderwick Chronicles" Marka Watersa z Nickiem Nolte.

Mimo że robi karierę w Hollywood, przyznaje, że nigdy o tym nie myślała - nie chciała nawet być aktorką. Zawsze za to marzyła o tańcu. Uczyła się baletu w nowojorskiej szkole School of American Ballet, ale dwukrotna kontuzja nie pozwoliła jej realizować swojej pasji. To było dla niej ciężkie przeżycie, ale udział w kręconym na Litwie filmie "Litwo, ojczyzno moja" wzbudził w niej aktorskie aspiracje. - Wiedziałam, że najszybciej nauczę się aktorstwa w Stanach - wspomina. Nie chciała jednak tracić czterech lat młodości na naukę w szkole teatralnej, więc zaczęła pracę jako modelka i brała udział w castingach. Tak zdobyła rolę w "Wygranych marzeniach".

Mówi, że gdy tylko może, wpada do Polski. - Nie ma dnia, żebym nie chciała wrócić do Polski. Strasznie tęsknię. Gdyby nie praca, na pewno dawno bym stąd wyjechała - wyznaje. - Pobyt w ojczyźnie pomaga mi ładować baterie - dodaje. Bywa, że nie jest jej łatwo. - Najtrudniejsza w tym zawodzie jest niepewność, czekanie na telefon - uważa. - Zdarza mi się jednak odrzucać propozycje udziału w bzdurnych projektach. Owszem, jak pracuję, to daję z siebie dwieście procent, ale przede wszystkim chcę się czegoś uczyć, zdobywać nowe doświadczenia. Uważam, że aktor musi się rozwijać - twierdzi.

Aktorka mieszka obecnie w West Hollywood, gdzie wynajmuje domek. Chciałaby jednak zadomowić w Ameryce i kupić własny dom.

dlaczego nie powinni grać w amerykańskich filmach?nigdy też nie słyszałam aby w jakiejś wypowiedzi mówili że wstydzą się że są Polakami czy coś w tym rodzaju,raczej wprost przeciwnie i nie mówię o dwójce którą wymieniłaś ale również o innych aktorach,czytając wywiady można odnieść wrażenie że większość z nich raczej to podkreśla i jest to dla nich powód do dumy
poza tym w czym maja grać w Polsce? M jak miłość, cz Na dobre i na złe?
ja osobiście cieszę się gdy widzę polskiego aktora w produkcji zagranicznej,a co do Izy życzę jej powodzenia w amerykańskich filmach

Róbta, co chceta. W Polsce powstają mało znaczące filmy, a w USA można zrobić światową karierę.

nie no zdradzaj wlasny kraj gdyby nie wyjechala u nas by nie zaszla tak daleko

hejka... to sie teraz przyczepie do samej siebie.. pisalam tego posta, a kiedy sie opamietalm, bylo za pozno... wybaczcie takiego posta:P pozdr

Na trzeźwo świat wygląda inaczej? :P Normalka, nie przejmuj się.

dzieki BeeJay:P podniosles mnie na duchu:P jednak to nie do konca prawda:P nie pije:P wiec twoje stwierdzenie nie jest do konca prawda:P po prostu bylam wkurzona, ze tak malo polakow cokolwiek osiaga, a ci, co cokolwiek osiagneli, to musieli wyjechcac... i tak jakos... sorry jeszcze raz:P

Ja sie nawet Izie miko czy innym nie dziwie ze w amerykanskich filmach graja. Tam zarobia o wiele wiecej kasy. Dzinie to zabrzmi ale ja chcem byc aktorka i moim marzeniem jest rozwijac swójtalent w ameryce. mi sie wydaje ze tam jest ciekawiej. Osobiscie nie przepadam za polskimi filmami. wiele serialów lubie i kilka filmów ale nic wiecej :). Pozdrawiam :)

Czemu mają się wstydzic? Wyjechali, bo w USA mają większe szanse na karierę. W Polsce pewnie by się marnowali.

Heh.. Kilka milionów Polaków też zdradza własny kraj, bo jedzie do pracy za granicą. Nie no dobre. To taka sama praca jak inne prace. Zastanówcie się.

no i na ich miejscu zrobilabym to samo. w Polsce są o wiele mniejsze możliwości, bardzo dobrze, ze chcą się wybić wyżej. i nie uważam że takie postępowanie jest w jakikolwiek sposób powiązane ze zdradą swojego narodu.

ona niech wyjeżdża ja jej tu nie trzymam <blee>
bardzo jej nie lubię jest dla mnie sztuczna, wcale nie ładna i pusta....
co do jej kariery, to fakt faktem gra. Bo inne nasze "wspaniałe" aktorki (czyt. Weronika Rosati) tylko paplają o tym jakiej to one kariery nie zrobiły...;/
z twoim postem trochę się zgodzę, bo sanujący się aktorzy ( czyt. Piort Adamczyk) dostali wielkie role, tu w kraju, nie musieli uciekać aż za wielką wodę i ukazywać swego "nieprzeciętnego" talentu...

Na jakiej podstawie twierdzisz ,że Iza jest pusta.Na podstawie jej działalnosci charytatywnej dla biednych
dzieci czy teź ze względu na udział w kampaniach społecznych. Życze Ci takiej wraźliwości i mądrości
życiowej jaka Ona posiada. Adamczyk gra we Włoszech nawet w teatrze nie tylko w filmie , ma agenta w USA i
stale stara się o role w zagranicznych filmach. Nawet nie wiesz o czym piszesz. Iza wyjechała do USA jak miałą
14 lat do szkoły na stypendium baletowe nie uciekała tylko dostała szanse nauki nic nie musiała udowadniać
sami ją wybrali spośród innych dzieci. Dawała sobie radę mieszkała w akademiku sama bez rodziny , chyba
jednak jest to niecodzienne. To bardzo ambitna dziewczyna i o tym czy jest pusta nie moźesz się wypowiadać
, bo mało o niej wiesz.Uzupełnij braki na stronie www.izabellamiko.com jest tam jej życiorys( strona teź po
polsku )Ona niczym się nie chwali choć pierwszy film to 2000 r , a w Polsce poznaliśmy ją w połowie 2006
roku jak zaczęła spotykać się z Zakościelnym . Nigdy wcześniej nie chwaliła się ,że cięzko pracuje na swoją
kariere w USA i zagrała w 17 filmach i to główne role. Pomyśl zanim zaczniesz Ją źle oceniać tylko dlatego że
wyhaczyła idola nastolatek.

brawo ruprech,nic dodać nic ująć,pozdr*

jesli oceniasz kogos jako pustego tylko po powierzchownosci jaka masz mozliwosc poznac w gazetach czy filmach to sama zachowujesz sie bardzo bardzo glupio i udowadniasz ze jestes pusta. Mozna powiedziec ze sie kogos nie lubi bo np wg Ciebie kiepsko gra czy ogolnie cie drazni, ale jak mozna powiedziec o kims kogo sie nie zna ze jest glupi i pusty...Wybacz ale taie teksty kojarza mi sie za zazdrosnymi nastolatkami wzdychajacymi do swojego idola na plakacie z bravo ;-)

Jesli Polska nie umie wykorzystac talentu mlodych polskich aktorow, a Ameryka daje im szanse to jak najbardziej powinni z takie szansy skorzystac. Bardzo lubie Ize i kibicuje jej karierze.

powyzsze bylo skierowane do Paige..........................

W Polsce ciezko jej bylo o role, takze grala tam gdzie placili. Teraz zagra w "Kochaj i Tancz" -pierwszym polskim filmie, ktorego motyw przewodni to taniec.

To tak jakby polski piłkarz nie mógł grać w zagranicznym zespole, bez przesady, niech robi karierę za granica i cieszy się życiem, wg mnie to nie jest zdrada Polski, chyba, że wyrzekła by się tak jak Miroslav Klose czy Łukasz Podolski (którzy grają dla Niemiec).

przeprosilam za pierwszy post... bylo to glupie to co napisalam, poniewaz rozumiem, ze nie jest to zdrada... a kazdy robi tk, zeby dla niego bylo dobrze:) zrozumialam to teraz, kiedy sama zamierzam wyjechac na studia do innego kraju:) pozdrawiam:)_

W Polsce niestety cięszko jest osiągnąć sukces.Iza jest bardzo utalentowaną aktorką i u nas by się po prostu marnowała grając zapewne w jakiś głupich serialach obyczajowych.

W Polsce aktorzy mogliby grac tylko w jakichś śmiesznych serialach, albo w komediach romantycznych. A w Ameryce przynajmniej maja większy wybór w jakich filmach grac i to wcale nie jest zdrada. A poza tym aktorzy za granica promują nasz kraj i udowadniają światowym reżyserom, że Polak też potrafi zagrać w świetnym filmie i podnieść oglądalność. Fajnie jest zobaczyć polskiego aktora w filmie granym na całym świecie.