Jackson Rathbone

Monroe Jackson Rathbone V

7,1
4 676 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jackson Rathbone

Czytałam gdzieś na jakiejś zagranicznej stronie że ma powstać nowy film z głownym bohaterem ktory ma być Jasper. Ale to nie jest jeszcze wiadome ;p
krótki opis
Jackson (Natan) choruje na raka płuc, ponieważ od 16 roku życia palił. Trafił do szpitala w wieku 26 lat, kiedy u lekarza wykryto złośliwy rodzaj raka, musiał być przyjęty na oddział natychmiastowo,jak również operacja musiała się odbyć wyjątkowo szybko... Trafia do sali gdzie obok leży Cathie, dziewczyna która również po długim okresie palenia dostała raka. Natan czekał na operacje, w okół niego było najwięcej szumu, pięlęgniarki o niego dbały jak o nikogo na sali, dlatego Cathie była troszkę zazdrosna, i nie polubiłą Natana. Natan również odwzajemnił to uczucie, więc się nie lubili xD Pewnego dnia Cathie, dowiedziała się że rak pojawił się w 2 miejscach, Natan podsłuchał rozmowę pięlęgniarki z lekarzem, i poszedł na Cathie do szpiatelnego ogrodu ją 'pocieszyć' ona zbyt niechętna.. ale rozmawiała z nim, jakoś się tam polubili no i ona miała operacje, udało się wyciąć obydwa raki, teraz trzebabyło tylko czekać na badania, potwierdzające czy wszytsko w porządku... Natan i Cathie w tym czasie (czekając na badania, i operacje Jacksona) zwierzyli się sobie, przez co nabrali do siebie zaufania, potem zrobili sobie udawaną romantyczną kolacje w bufecie szpitalnym xD Ale nic nie zaszło, Cathie po badaniach miała jeden przerzut... przez co musiała zostać w szpitalu i czekać na kolejną chemioterapię bo czekała ją najpowazniejsza operacja, Natan przebył operacje... Czekał na wyniki, Cathie przejęła się losem Natana i chciała iść z nim zobaczyć wyniki ale Natan udawal twardego i silnego i piodziękował, pięlęgniarka zawołała Natana, Cathie siedziała cała spięta, minęło wiele czasu, postanowiła iść sprawdzić. Wyleciała na korytarz zaczepiąjac lekarzy co z Natanem, ale żaden nie zwrócił na nią uwagi, oprocz jednego który powiedział tylko że może to trochę potrwać to nic takiego, ale Cathu czekała i czekała cała zsesrana, i podbiła do niej babka i pokazała że ma papiersoa, i że skoro ona i tak umrze to sobie może pozwolić, Cathie na nią nawrzeszała, po czym babka powiedziała że jakby co jest w damskiej toalecie, Cathie ją jeszcze wyprzezywała i zakręciło jej się w głowie, jakiś koleś ją podniósł i zapytaj czy ma zawołać lekarza, ta nakrzyczała na niego żeby się od niej już wszyscy odwalili, bo ma dość gościu odszedł... i co zrobiła mądra Cathie? Poleciała do damskiego kibla, zapaliła papierosa i nie mogła się oderwać... ale szybko zgasiła jak usłszyała kroki pielęgniarki i schowała papierosa do kieszeni, wróciła do pokoju i czekała ta waląc się w głowe że zapaliła tego durnego papierosa.

Wrócił Natan, stanął w drzwiach ( i uwaga tutaj mam nawet dokłądny dialog, pewnie to z książki jest )
' -5 dni - powiedział to całkowicie bez wyrazu, nie wiedziałam co to może znaczyć więc zapytałam.
-Wychodzisz?... Za pięć dni tak? To wspaniale, nie cieszysz ... się? - Zaczęłam walić się niewidzialnym kijem bejsbolowym w głowę za swoją własną głupotę.
-5 dni... - Odwrócił wzrok, po czym oderwał się ode mnie i zaczął natarczywie pakować swoje rzeczy, byłam w szoku, jednak wychodzi... ale moment jego wyraz twarzy mówił zupełnie co innego, nie wiedziałam co robić.
-Natan, co Ty robisz?! - Echo moich słow tylko odbiło się od tych szarych brudnych ścian ... Tak, nie dostałam odpowiedzi... Ale nie dałam za wygraną
-Natan! Powiedz... jakie 5 dni, o co chodzi? Wyjeżdzasz? - Ale ten nic, pakował się jak gdyby nigdy nic, jakby był głuchy... jakby mnie tam w ogóle nie było. Nerwy mi puściły poraz pierwszy w życiu tak ostro
-Kurwa! Natan co się dzieje!?
-Zostało mi 5 dni... to wszystko - Miał jakby łzy w oczach, ale nie chciał nich puśćić ku wolność... Chyba chciał pokazać że jest macho, ale w takim momencie? Boże! O czym ja myśle! On ... On miał umrzeć... Za 5 dni miał zniknąć! Nie! Nie! To nie jest prawda. Niemożliwe... nie...
-Co Ty wygadujesz?! ... nie możesz... nie wierze , nie! nie! NIE!!! - Nie wytrzymałam łzy pociekły mi po policzku jak oszalałe, wyglądało to jak wyścig małych kropelek...A Natan? Wpatrywał się we mnie z politowaniem... Ale nie przestał się pakować...
-Masz zapalniczkę?- Zapytałam, chyba mnie pogrzało.
-Że co? A po co Ci jest zapalniczka? - Widać było że ma mnie za kretynkę, cóż dużo się nie pomylił.
-To masz czy nie? - Byłam oschła, ale nie potrafiłam panować nad emocjami, nie potrafiłam przestać, a bolało... Bolało jak cholera i to nie tylko mnie.
-Cathie... Daj spokój , zapalisz tylko dlatego że ja... no wiesz..
-Tak tylko dlatego, nie masz? W porządku gdzieś tu jest na pewno.
-Cathie uspokój się! - Wreszcie pokazał jakieś emocje... Trochę mi ulżyło. Kretynka.
-Nie! To jest moja sprawa, co zrobie ze swoim zyciem, czy będę walczyć.. czy się zabije czy położe w tym momencie i rozrycze jak małe dziecko! a Tobie gówno do tego! - Auć.
-Nie wierze... w takim razie czemu to robisz? Skoro jestem Ci obojętny
-Ktoś tak powiedział> No widzisz , nie słyszałam! - Wstrętny sarkazm.
-Przecież mi gówno do tego!
-Bo tak jest, a teraz wyjdz! - No przeholowałam.
-Słucham?
-Wyjdz! Wyjdz! Wyjdz! Znikinij już! - Nienawidzę siebie za te słowa.
-Dobrze. - Widać że zabolało... więc nie byłam sama.
I wyszedł... trzasnął drzwiami i wyszedł... a ja poczułam się jak bezmózga kretynka... Zapalę sobie, śmiać mi się chce z siebie, jak bardzo jestem żałosna, więc wyrzuciłam tego pierdolonego papierosa i wyciągnęłam swój stray poniszczony kalendarz... gdzie zapisałam 5 cyferek... Zgadnijcie co one znaczyły?''

No i tak skreślała każdego dnia jedną cyferkę... oczywiście wyglądała i czuła się jak flak... stan jej się pogorszał... Nadszedł dzień 5 , Cathie wstała z łóżka i zobaczyła na datę, zerwała się szybko i zaczęła pakować rzeczy, wszyscy pytali o co chodzi a ona odpowiadała maniakalnie jak zachipnoyzowana ' To już dziś...' Z walizką pognała do lekarza, pytając gdzie wyjechał Natan, oczywiście lekarz oburzony, co robi gdzie idzie, że jej nie wolno , że nie pwoie jej gdzie on wyjechał itp itp,. Ona się wkuirzyła nawrzeszała znowu na niego... a potem poprpsiła go o jednodniową przepustkę, że wróci zacznie się leczyć... to ważne, lekarz się zlitował podał jej adres. To było dość dalekjo od szpotala, bała się że nie zdąży.
Kiedy już była na miejscu, było popołudnie... weszła do domu jakgdyby nigdy nic i to wyglądało tak
'- Gdzie Natan!
- Kim pani jest?!
-Gdzie jest Natan!
- Nie znam pani, jezu chryste!
-Cholera jasna, Cathie! Miło mi, gdzie Natan?!
- Nie ma Natana...
-Jak to?... To nie możliwe... nie zdąrzyłam.. nie nie nie... nie...
-Poszedł na grzyby... do lasu... to ostanie co mógł zrobić...
-Co? Do jakiego lasu?!
-Za domem?
-Dziękuje' i pognała krzyzcząć Natan, w końcu go zobaczyła jak siedział całyu blady pod drzewem podbiegła do niego przytuliła się i przeprosiła.. siedzilei tak dość długo.. ona płakała on ją przytulał w końcu pwoeidziała mu że go bardzo, ale to abdrzo kocha xD potem się całowali, potem on coś tam jej pwoiedział że właśnie to chciał usłyszeć na końcu... ona strasznie płakała... powatzrała mi że ostanie z nim do końca życia... do końca swojego życia.
Potem wrócili do domu, wyjaślini sprawy... itp.
Natan poczuł się słabo i się położył, podejżenie było że odejdzie podvczas snu ale to nie jest konieczne... więc Cathie siedziała z nim długo przy łóżku, potem jak już Natan zasnął.. Cathie co chwilę sprawdzała czy oddcyha, położyła się obok niego i objęła go rękoma, Natan obudził się podczas snu... i powiedział jej że ją kocha... ona go pocała w usta... powiedział też że ma wrócić do kliniki i leczyć się dalej...i razem zasnęli.
Rano... jak Cathie się już obudziła... Natana nie było w łóżku... Już.
Siedziała... nie ruszala nawet wargami... wyszła do dużego pokoju gdzie siedziała matka... cała zapłakana... Cathioe spytała czemu go nie ma... a matka na to że przykro jej... Cathie siadła pod ścianą cała załamana.
Potem było pokazane, jak wraca do szpitala, podeszła do lekarza i powedziała tak
'- Chcę się leczyć, chcę być zdrowa. Chcę kochać go do końca zycia...'
i film się skończył, znaczy chyba książka xD

śoiczna historia, wiem że dużo błędów, ale napisanie tego tropchę trudne było, tłumaczyłam to całe 2 dni Xd
ja chcę taki film...

Uzalezniona

Ale super. Zapowiada się naprawdę piękna historia. Powiedz mi tylko, gdzie znalazłaś ten cały opis. To znaczy, na jakiej stronie.

xena_4

Ojej, nie pamiętam już... jak to znalazłam do razu skopiowałam i zaczęłam tłumaczyć, ale będę szukać w archiwalnych ;))

a że piękna to wiem, zapowiada się naprawdę dobre kino.
tylko że nie wiem czy to na podstawie książki, czy fantazja reżysera... czy to nie była zwykła plotka?... nie było pamiętam żadnych informacji,

Uzalezniona

Szczerze mówiąc - poryczałam się. Pasuje mo do tego filmu. Chciałabym to zobaczyć. Gdybyście zdobyły więcej informacji, to piszcie.

_Ruby_

Jemu pasują takie filmy. ^^ Zresztą wszystkie xd
Ale racja, będzie super film. ^^ Tylko ktoś wie, kiedy ? xD

Ashley__

zapowiada się ciekawie.

jeżeli taki film na prawdę powstanie, to pewnie go zobaczę. lubię takie wyciskacze łez. ;D

użytkownik usunięty
Ashley__

To raczej tylko plotka, czyiś wymysł ;]

... blah blah, za krótki.

Ołł, szkoda. xD

Ale fajny by był. Jeszcze z Jay'em, mrau xD
Noo, byłoby łez xDD

Ashley__

eeee... od razu tam plotka. pożyjemy, zobaczymy. a nuż, widelec okaże się, że takowy film powstanie? :]

fajnie by było. xd

renesmee_

Takiego filmu nie będzie, a to był tylko wymysł Uzależnionej, która napisała bloga, gdzie stworzyła postać na wzór Jacksona. Ja już czytałam i gorąco polecam:


http://love-story-na-raka.blog.onet.pl/

xena_4

ejjj, no to sorry was bardzo, ale w takim razie fajnie, bo ja się już nastroiłam na ten film. łaaaaa... jak tak można? xD

renesmee_

Hej, wyluzuj. Dziewczynę poniosła fantazja i znalazła bardzo oryginalny sposób, by się zareklamować. I muszę przyznać, że ma naprawdę duży talent. Zresztą same tam zajrzyjcie i poczytajcie.

xena_4

hehe. nie no, przecież żartuję, aż tak bardzo się nie zdenerwowałam. ;P
ale w ramach buntu przeciwko perfidnym kłamstwom nie przeczytam. xDD

[i znowu wyjdzie, że przesadzam. ; ))]

renesmee_

Nie, no nie przesadzasz :) Lepiej zapomnij o buncie i zajrzyj tam. Uwierz mi, naprawdę warto.

xena_4

Ejjj, ja też chcę taki film ! xD
Niech jakiś reżyser się wysili i nam dogodzi xDD
Fajnie by było. ^^

I dzięki Bogu, że do Księżyca w Nowiu zmienili reżysera. Ta baba była okropna xD

użytkownik usunięty
Ashley__

Bardzo sympatyczna kobieta, co Ty chcesz

No pewno, bardzo sympatyczna, tylko trochę zwariowana xD

arisa_

nie zajrzę. ;PP
bo się już uparłam. xD

i mam nadzieję, że pan Chris się bardziej postara. xD

renesmee_

Nie no może się postara, ale jakoś mnie on nie przekonuje (może przez ten American Pie, chociaż w sumie to był hit) ale i tak ma lepsze osiągnięcia od tamtej babki (sorry, ale nie pamiętam jak się nazywała xD).

wylogowana

nie martw się - ja też nie. ;P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones