Ze wszystkich krwiopijców wampirycznej sagi Jackson jest, według mnie przynajmniej, najlepszy. Anemiczny Pattinson i niemożebnie umięśniony Launter mogą się schować. Szkoda tylko, że dopiero w trzeciej części otworzył usta ;)
Ja też najbardziej lubie Jaspera. Uważam żę powinno być o nim o wiele więcej w książsce. I jeszcze strasznie mi sie podoba jak on go zagrał.
Ja osobiście średnio lubię sagę Zmierzch, ale 3 część podobała mi się najbardziej - właśnie dlatego, że w końcu było go tam więcej
Tak rzeczywiście on jest najlepszym wampirem w całej sadze. Do tego jest przystojny ;D Świetnie zagrał rolę dla mnie nawet lepiej niż Parkinson. Nie wyobrażam sobie go w roli Edwarda tak jak widziała to Stephenie Meyer. Zgadzam się z ryan trzecie czesc jest najlepsza ze względu na to ile jest tam Jaspera ;)
Mnie też saga nie powala, nie mówiąc już o "fenomenalnej" książce Meyer, która lepiej by zrobiła, gdyby pozostała w roli amerykańskiej gospodyni domowej. Język jej pseudotwórczości literackiej woła o pomstę do nieba, w dodatku opisy typu: "weszłam do domu, zamknęłam drzwi, zdjęłam buty, potem kurtkę, westchnęłam głęboko, napiłam się trzy czwarte szklanki wody z kranu, otworzyłam lodówkę, wyjęłam stek, zamknęłam lodówkę i westchnęłam głęboko..." wystawiają cierpliwość czytelnika na poważną próbę.
Ale trzecia część była dla mnie miłym zaskoczeniem.
Ta seria jeszcze nie jest taka zła. Wcześniej miewałam już do czynienia z gorszymi badziewiami.
A wracając do głównego tematu... Z tego, co wiem, Jackson wypadł w trzeciej serii na tyle dobrze, by zostać uznanym przez krytyków filmowych za najlepszego aktora w Zaćmieniu.
tak, tez o tym słyszałam, że niby jako najlepszy aktor będzie;d normalnie mnie to cieszy. zasluzyl sobie :)
Hmmm... Trochę za dużo powiedziane, bo do doskonałości, to mu jeszcze bardzo daleko. Ale wiem, że stać go na wiele.
Widziałam dzisiaj ten film i muszę przyznać, że wreszcie dobrze się spisał, jako Jasper. Najlepsza scena - gdy Bella widziała we śnie, jak Marie szeptała do ucha Jasperowi, zmuszając to tworzenia dla niej armii.. Jackson świetnie wtedy pokazał, jak w jej rękach stawał się marionetką. Zmieniając się z niewinnego mężczyzny w potwora. Brawo !!!!
zgadzam sie z wami Jackson zagrał Jaspera naprawde dobrze, tej części nie mogłam się doczekać bo nareszcie miał coś do zrobienia a nie stał z tyłu,uwielbiam moment kiedy pokazuje Cullenom i wilkom jak walczyć to jest świetne:)