Obejrzyj jeszcze Starter for 10 - niby film naiwny i taki bardzo retro, ale ma swoj urok :) A, i Penelope tez polecam - obecnie moja ulubiona rola Jamesa, mimo ze w sumie fabula taka bajkowa i przewidywalna :) Tzn ulubiona rola filmowa, bo z malego ekranu wciaz kroluje Shameless... eeeeh

Czy może jesteś w posiadaniu napisów polskich do serialu Shameless(właściwie potrzebuję tylko do pierwszych 3 odcinków z 2004 roku, to była pierwsza seria i do Christmas Special też z 2004).Może znasz kogoś, kto posiada te napisy?

Niestety, ja oglądałam tylko po ang :( Wiem wiem, akcent niektórych powala na kolana, czasem nawet jednego zdania się nie da zrozumieć, ale po paru minutach - jak się już człowiek wsłucha - jest już łatwiej :)

Ja raczej poleciłabym jeszcze do obejrzenia "Rory O'Shea Was Here" film świetny, i oczywiście mistrzowska kreacja Jamesa. A oprócz tego zgadzam się z przedmówczynią: na małym ekranie SHAMELESS jest bezkonkurencyjne, chociaż Early Doors też nie jest złe ;)

Za Chiny nie moge dostac "Rory O'Shea Was Here" ;((( A sadzac po urywkach na youtube James stworzyl tam niesamowita postac. "Early Doors" nawet znalazlam, ale jeszcze nie ogladalam - jak bede po, to sie odezwe. Aaaaa, no i poprzednim razem zapomnialam o "Children od Dune"!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja, jako dziecie fantasy i fantastyki, ogladalam mini serial z zapartym tchem! Nie tylko te czesc, gdzie James sie pojawia, choc musze przyznac, ze od momentu jego "wejscia na ekran" przyjemnosc z ogladania zaczela wzrastac w tempie geometrycznym :D Super rola - charyzmatyczna! No i podobno klimaty, ktore sam James lubi najbardziej. Po cichu mam nadzieje, ze jeszcze go w czyms podobnym zobaczymy... A jak na razie czekam na "Last Station".

na YT jest cały film... niesamowita postać to mało powiedziane... nie ma określenia na Rory'ego O'Shea :) Dzieci Diuny nie podobały mi się zbytnio, tak samo jak Opowieści z Narnii, ale to może dlatego, że nie lubię fantasty i takie rzeczy mnie nudzą. na YT mają jeszcze Macbetha, którego musiałam przymusowo oglądać na polskim, ale było warto! rola niesamowita... teraz jak czytam Szekspira to właśnie w wyobraźni widzę Jamesa... joj!

PS. jak gdzieś dostaniesz "Rory O'Shea was here" to, proszę, napisz mi gdzie i za ile, bo ja nie potrafię normalnie egzystować, bez widoku Rory'ego... (wiem, jestem nienormalna)

Właśnie obejrzałam Rorego :) (na YT - dzięki, :*). Rzeczywiście powala na kolana - zarówno cały film, jak i rola Jamesa! Obejrzałam potem wywiad z twórcami filmu i reżyser (chyba) powiedział, że do roli Rorego szukali kogoś, kto byłby irytujący (;P), a jednocześnie od razu zdobył sympatię widzów. Heh, gdybym nie znała Jamesa pomyślałabym, że to niewykonalne... ale jak zwykle on stanął na wysokości zadania :D Ba, nawet więcej, on po prostu JEST Rorym w tym filmie!

Co do Macbetha, to też go oglądałam, nawet kilka razy. Muszę przyznać, że ta wersja broni się jedynie dzięki Jamesowi. Tzn. pomysł na uwspółcześnienie jest niezły, a patent ze śmieciarzami zamiast wiedźm wręcz fenomenalny, za to fabuła jakoś mnie nie przekonuje... Nie zmienia to jednak faktu, że James stworzył tam niezapomnianą kreację. Nie tylko podtrzymał cały film na swoich barkach, ale go po prostu zawłaszczył! Sceny wyrzutów sumienia (a było ich kilka) wywracały mi wnętrzności, miałam ochotę wziąć go w ramiona i jakoś pomóc ;)

Ja właśnie uwielbiam fantasy, więc Dune itp. filmy mnie kręcą. Muszę w przyszłości obczaić jeszcze serię "Goonies", którą sam James tak się zachwyca ;)

"Goonies"? Dobre, ale Rory'ego nie przebije :) (wiem, nienormalny człowiek ze mnie) Nawet ciekawy film, ale szczerze mówiąc trochę mnie nudził. A co do Joe'go Macbeth'a to miałam takie same chwile litości jak Ty, a mój genialny kuzyn stwierdził, że to ta baba jest wszystkiemu winna i miał zamiar jej "coś zrobić" :P

"Rory O'Shea Was Here" - ten film chyba w Polsce łatwiej jest znaleźć pod tytułem "Inside I'm dancing- W środku tańczę." Przynajmnej ja go znalazłam pod tym drugim tytułem.