Wolicie żeby śpiewał czy ciągnął karierę aktorska. Ja szczerze mówiąc był bym za aktorstwem :D Zaskoczył mnie rolą w Mr. Nobody, a to że Requiem dla snu to majstersztyk w jego wykonaniu nie muszę chyba mówić :]
Jedno i drugie :) najlepiej :) Może zmieni zdanie i będziemy mogli podziwiać go w kolejnych filmach :) Zgadzam się z Tobą świetnie gra i szkoda by było gdyby już nie zagrał w żadnym filmie...
Wielka szkoda by była mam nadzieje że jeszcze zmieni zdanie. Na karierze aktorskiej zrobił by dużo większą sławę niż na muzyce. Jego filmy to ścisła czołówka. A nie każdy pewnie zna zespół ,,30 seconds to mars" w którym jest wokalistą (swoja drogą nawet nieźle śpiewa ale jako kinoman pozostaje przy karierze filmowej :D)
Noe pewnie że obydwie rzeczy na raz, ale to już postanowił, kariera muzyczna niech się toczy :)
A i uważa, tak samo z tymi filami.
Pozdrawiam :)
No pewnie że obydwie rzeczy na raz, ale to już postanowił, kariera muzyczna niech się toczy :)
A i uważam, tak samo z tymi filmami.
Pozdrawiam :)
O, a jednak. Znalazła się fanka bardziej jego muzyki a nie kariery aktorskiej. To się ceni na takiej stronie jak filmweb :D
Pozdrawiam ;]
Na forum Jareda Leto całe mnóstwo fanów nie tylko jego filmów ale przede wszystkim muzyki :) różnica polega na tym że są tacy co najpierw poznali jego muzykę, a później dopiero filmy i odwrotnie :) Ja należę do tych drugich Najpierw zachwyciłam się aktorstwem, a dopiero później muzyka :)
Mi bardzo brakuje go jako aktora ! Właściwie to filmy takie jak " Requiem dla snu " czy " Alexander " z jego udziałem nigdy mi sie nie nudzą i często w wolnej chwili do nich wracam. Jak już na innym forum wspomniałam nie trace nadzieji że on jeszcze kiedyś wróci do aktorstwa ! :)
Co do muzyki - w pełni go podziwiam i uwielbiam ! Razem z zespołem tworzą niesamowite piosenki ! i do tego rewelacyjne teledyski :)
Ahhhh.....aż chciało by się przypomnieć i odświeżyć na nowo jego czasy w aktorstwie :)
nom baa ! :D a jak ! :D
Ja lubie go tak samo jako aktora jak i muzyka, może jednak troszke bardziej jako muzyka.. ale to chyba dlatego że nie gra już teraz w żadnych filmach ;/
Ostatnio oglądałam z nim " My So-Called Life " .... z początku go nie poznałam, ale potem serial mi sie nawet spodobał:P
Ja dzięki temu filmowi podszkoliłam mój angielski hehe :D a że kawał czasu to prawda... wystarczy spojrzeć na Jareda jaki młodziutki wtedy był... z początku nie mogłam uwierzyć że to on, ale jak widać latka robią swoje :D
Chciałabym go jeszcze zobaczyć w jakimś filmie,ale narazie niech zajmuje się muzyką. Jak już nie będzie dał rady skakać na scenie to mógłby zagrać jeszcze w paru filmach;)
Ja też, ale muzyczne - niech będzie skutecznie, jak już osiągnie to co chciał, może po 60 - siatce zagrać w filmie :)
Może i zagra , coś mi się wydaje,że on długo nie wytrzyma bez takiego "szumu" wokół niego,więc może może :)