Dzień dobry.Tak miłe zaproszenie mnie ośmieliło.Zaliczam się do początkujących fanów pana
L.,choć mamy dość zbliżony rocznik.
Domyślam się,że większość stałych bywalców to roczniki 90-te ,no,może pózne 80-te ...
Pozdrawiam.
Ja też nowa fanka.Przed świętami leciał film pan życia i śmierci,postanowiłam go obejrzeć właśnie przez Jared'a,a potem jak w filmie go zabili to się popłakałam.
Właśnie przez ten film zaczełmam go lubić wydawał mi się znajomy aktor.
a ja jestem jego fanką już od dość dawna, najpierw zaczęłam słuchać 30STM, później obejrzałam ''Requiem...'' i tak się zaczęło ;))