powrót do forum osoby Jared Leto 
użytkownik usunięty
...i nie wiem, dlaczego z całkiem przyzwoitego aktora przeistoczył się w miernego muzyka. Na domiar złego: pierwsze dwa albumy 30STM były w miarę OK, czuć było, że chłopaki tworzą muzykę "od serca". Trzeci album, co prawda wpada w ucho, ale to już nie to samo.
Śmiem więc stwierdzić, iż prawdopodobnie zbyt niskie stawki przy filmach, Jared postanowił wyrównać zarobkami z tworzenia przerysowanej, żeby nie powiedzieć komercyjnej, muzyki.
Może doczekam się kiedyś kolejnego dobrego filmu. Od premiery Mr Nobody upłynęło już sporo czasu...
podpisuje sie pod tym;) a w ogóle zalewa mnie krew jak widze takiego fajnego faceta pod tonami make-upu i z kolorowymi włosami :|
Cinemaphile - trochę się zgadzam z Tobą. Film był średni, niekiedy nudnawy, choć fabuła nie należała do najgorszych. W sumie największą zaletą Mr Nobody był chyba ten klimat, kolory, fajne ujęcia... Podobne odczucia miałam oglądając Highway. ;)
Kto co lubi .Ja nie uważam żeby jego muzyka była mierna.Chłopak się realizuje .Wystarczy obejrzeć teledysk do "Hurricane" i to jak powstawał żeby zrozumieć ile serca i pasji w to wkłada.
teraz kto miał styczność z utworami, i całością 30 STM, wie ze to nie jakaś "mierna muzyka", tylko coś co ma jądro fascynacji :)
czyli, bo tu trochę pojechałem za filozoficznie, jest zajebiste :)
W połowie tego tematu, podpisuje się pod autora,ale nie podoba mi się to jak zostało napisane że kolejne płyty były kiepskie od poprzednich.
Co do Jared'a - nigdy nie odpuści sobie aktorstwa jak i muzyki - jest na dobrym poziomie, nie dla wszystkich - i niech tak zostanie :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
