Chciała zwrócić waszą uwagę na epizodyczną rolę Jareda w tym filmie. Grała gdzieś koło 8-11 minut ale to jak zagrał amerykańskiego zwykłego chłopaka zmuszonego do udziału w wojnie było genialne. To żucie gumy, mimika, spojrzenie i wyraz oczu... Jest świetnym dowodem na to, ze nie trzeba grać w filmie długo by być zauważonym i świetnym w tej robocie...
no czy ja wiem.. zapewne podziwiasz go, wiec zauwarzasz.. to calkiem normalne:).. lecialo to na polsacie, nie ogladalam od poczatku i nie widzialam go, pewnie gdziesz przez chwile byl na poczatku, mam racje?
Co do tego podziwu, to faktycznie bardzo go lubię, zarówno jako aktora jak i piosenkarza. A pojawił się w tym filmie gdzieś koło 40-60 minuty - nie napiszę ci dokładnie przez te polsatowskie reklamy jaki tam był czas...
lol, tak myslalam.. jesli sie kogos lubi to i rozpoznasz tej osoby majmniejsza czesc ciala (i tu wcale nie chodzi o nic, no wieta :P hentaii nie ogladalam jeszcze :P).. o i naprawde dzieki za wszystko.. jakiz to Jared ma fanow xD.. thx
a ja go zauważyłam, nie znałam go wtedy dobrze a juz na pewno nie był jednym z moich ulubionych aktorów a i tak zapadł w pamięć
hehe no na szczęście widziałam ten urywek :D
bo nie mogłabym wytrzymać do końca bo nie cierpie wojennych filmów :(
ale szkoda mi tam było Jareda bo tak jakby przez niego tyle osób zginęło i do tego on sam :( ale ten urywek był zabawny z tym żuciem gumy :D choć taki mały fragment a można go (J.L) zauważyć :D
Właśnie o tą myśl mi chodziło; to było charakterystyczne dla jego postaci i zapadło w pamięć, cieszę się, że nie tylko mnie :-))
Taaa popisał się nie ma co (mówię o postaci ;)) :) Ja obejrzałam tylko pół filmu, bo było późno i zaraz bym zasnęła, ale ten fragment oglądałam też... Jeżeli chodzi o jego (bohatera) logikę myślenia, to przypomniała mi się też postać, którą grał w "Azylu"- tam też sprawiał myślenie..hmm...mało myślącego xD Bo dobrze zrozumiałam, że on tam tak bezmyślnie tych ludzi wysłał?
Ktoś pisał coś o historii tego bohatera...Coś mi umknęło? Kiedy to było?
Dokładnie nic nie było, ale logicznie można dojść do tego, że na wojnę wysyłano nie tylko tych chętnych ale i po prostu zwykłych amerykańskich, zdolnych do służby i walki, chłopaków. Poza tym było jakieś jedno zdanko, właśnie że on się całkowicie nie nadje do walki, no i faktycznie, bo nie umiał przeprowadzić akcji i w rezultacie bezmyślnych działań zginął...
Też sądzę,że mimo to że to była chwila filmu kiedy on się pojawił to i tak moim zdaniem to był najlepszy fragment filmu, bo cała reszta była dość nudna (no może dlatego tak mówię bo nie lubie wojennych filmów), ale też bardzo mi się podobała jago gra w tym filmie i śmieszył sposób żucia gumy.....
To był wyśmienity moment. Oglądałem go tylko dla Jarreda. Och tak ta guma!!!!!
Gumę interpretuję jako tęsknotę za dzieciństwem, na pewno przeżył straszne traumy w dzieciństwie. Zastanówmy się kim był ten chłopak zanim dotarł na pole wojny...
Wyraz oczu zmusił mnie do strasznego płaczu, to było NIE$amowite!!! OOooooo!
jesteście beznadziejni ludzie... tak naprawdę najlepszymi aktorami są BRACIA MROCZEK!!!!