Nawet jeśli ktoś złożył by mu propozycję zagrania roli w jakimś filmie to prawdopodobnie nie zrobił by tego bo jest zbytnio pochłonięty zespołem 30STM (ciekawostka z filmwebu "Odrzucił kluczową rolę w filmie wojennym Clinta Eastwooda " Flags of Our Fathers" (2006), by poświęcić się pracy w swoim zespole 30 Seconds to Mars."). On się wszystkim zajmuje i nie ma czasu na inne sprawy. Jak powiedział w jednym z wywiadów, praca to jego czas wolny. Na razie niech Jared zajmuje się tym czym się zajmuje i miejmy nadzieje, że powróci na ekrany telewizorów z kolejną wspaniałą rolą .

moim zdaniem świetnie zagrał w "Mr Nobody"

Oo, tak. Ta rola była zdecydowanie świetna. Jakoś nie jestem ogromną fanką Jareda, ale naprawdę warto go zobaczyć.
Podziwiam zarówno za zagranie "różnych wersji" życia młodego człowieka jak i 117-latka.

Dokładnie. Zastanawiam się więc co robi w Top 100 aktorów.

No to jest dobre pytanie.
Nie trawię faceta ani na ekranie ani nigdzie indziej. Dla mnie w jakiś sposób jest odpychający.
Ledwo przeżyłam Requiem dla snu i więcej go nie chce widzieć.

wiesz co on robi w top 100? po pierwsze to podejrzewam [acz mogę się mylić], że głosowano na niego i dostał wystarczającą ilość głosów i wystarczającą średnią, by wejść do tego oto rankingu, radzę w przyszłości poczytać trochę, bo z Twojego pytania wnioskuję, iż nie wiedziałaś jak działa ranking top 100. Prawda jest taka, że nigdy nikomu w stu procentach nie dogodzisz, FG będą się napalać,że dżared jest famous na filmwebie, a inni będą zadawali pytania ,,co on robi w top 100?''. Co do jego ról, to pochwaliłabym za: requiem, rozdział 27 [no nie mówcie, że tam widzieliście w nim chudego narkomana xD], mr. nobody, azyl i pan życia i śmierci.

Tak przy okazji, to nie było moje pytanie tylko użytkownika FrancheBete. Proszę dokładniej czytać.
Jakby się czepiać, to nie ma znaku zapytania, więc to nawet pytanie nie było.
A druga sprawa, mam prawo do własnego zdania.
Owszem, Azyl widziałam, ale Jared nie zachwycił mnie. Do Requiem nie będę się odnosić, bo musieliby mi tlen podłączyć, a w Panu życia i śmierci zagrał tylko poprawnie. Mr Nobody nie widziałam.
I nie zamierzam nikomu dogadzać. Tym bardziej, ze i one( słitaśne fanki) i ja, mamy prawo do odmiennego zdania. Na tym polega dyskusja. Amen.

w takim razie, tak, przyznaję się do błędu. podpięłam się pod zły komentarz, przepraszam za to. poza tym komu masz dogadzać? chodziło mi tylko o to,że niektórzy będą się z tego cieszyć, a niektórzy nie.i koniec :)

Okej, ale jeśli chcesz dyskutować to nie nazywaj innych per ''słitaśne fanki'', bo to wtedy nie jest polemika na poziomie, tylko trollowanie i kompromitacja. Z Twojej strony, rzecz jasna.
A w TOP 100 jest masa gorszych aktorów od Jareda, którzy tylko zagrali w jakimś serialiku i są w pierwszej 30 - stce. A dobrzy aktorzy (np. Pitt czy Hoffman są hen, hen, daleko), więc na ranking nie ma się nawet co powoływać, bo to totalny burdel.
Zresztą... co ja będę się wysilać na sensowne posty po spojrzeniu na Twój profil...Twierdzisz, że Leto jest przeciętnym aktorem, a Ciachorowskiemu i masie miernych pseudo - aktorków dajesz 8/10 lub nawet wyżej.

ten ranking to jakaś totalna przesada ....he he dobre Ciachorowski kto to?? nie kojarzę...

Leciał taki serialik na tvn - ''Majka''. On tam ''grał'' (właściwie to był, bo grą to nazwać nie można). Na szczęście to dno się już skończyło, ale chyba zastąpili to kolejnym badziewiem.

Znowu fani Requiem, którzy nie potrafią zrozumieć tego, że niektórym ten film po prostu nie przypada do gustu. Ciężko z tym żyć.

Taaa... Tyle, że to nie jest forum filmu requiem, tylko dyskusja oceniająca umiejętności Jareda Leto. Poza tym kto powiedział coś o requiem? Tak bardzo lubisz się kłócić? A tak w ogóle to tylko ignoranci powiedzą, że kiepsko zagrał w requiem, taka prawda.

To samo odnosi się do tych z Was, które rozmawiają tutaj o polskich serialach.
Ja to ucinam. Dziękuje za wymianę zdań.
Btw. To nie odkrycie, bo jestem największą egoistką z jaką miałaś okazje rozmawiać. Pozdrawiam ciepło ;d

Kurcze, nawet nie zdążyłyśmy jeszcze rozkręcić dyskusji a Ty uciekasz ;)?
Muszę (!) wtrącić swoje trzy grosze na koniec, w końcu ja napomknęłam do Twojego postu i ty do niego też się odniosłaś - ależ ja rozumiem, że komuś może się nie podobać Requiem czy to, że ktoś nie lubi Jareda Leto. Ja też wielu aktorów nie lubię, mimo, że wiem, iż grają dobrze (żywię do nich nieuzasadnioną niechęć). Natomiast nie potrafię zrozumieć tego, że cenisz jakiegoś słabiutkiego aktorzynę bardziej niż Jareda - należy umieć zauważać (pomimo antypatii) że Leto gra o setki razy lepiej.

nooo właśnie znowu z bobkiem i muchą... żenada -.- trzeci raz podrząd tvn emituje serial typu: facet- bogaty biznesmen w związku, przyjmuje do pracy jakąś skromną laskę i się w niej zakoch.uje (z kropką bo stwierdzono, że za ostro pojechałam oO)... naprawdę ambitnie

no tak taka prawda..

Nawet o tym demotywator był ;D.
Cóż, w Polsce jadą ze wszystkim na jedno kopyto - w kinach wciąż komedie romantyczne, a w telewizji idiotyczne serialiki. Czasem tylko pojawia się jakiś ambitniejszy film, a to są sporadyczne wyjątki... Kiedyś polskie kino było o niebo lepsze.

a może nie oglądam takich seriali....;).

tak to prawda to piszesz..

Nie chcę mi się czytać wszystkich wpisów, więc mogę coś powtórzyć.
Nie zgodzę się z tobą. O wiele lepiej niż w Requiem zagrał w Mr. Nobody. Nie mogę się za bardzo wypowiadać na ten temat, bo widziałam zaledwie 7 albo 8 filmów z jego udziałem. Podobał mi się też jako Vitaly Orlov i Junior. W sumie każda jego postać była ciekawa.

To zależy ile filmów z jego udziałem widziałaś? Bo jeżeli kilka i to tych bardziej komercyjnych, to raczej nie powinnaś w ten sposób się wypowiadać. Ja sama jeszcze nie oceniłam jego aktorstwa na filmwebie. Zrobię to dopiero wtedy, gdy zobaczę wszystkie filmy. Nie chcę być stronnicza i bazować na kilku filmach z jego udziałem. Ale w każdym filmie w którym go widziałam, jego kreacja aktorska jest bez zarzutu. No i zgadzam się z Mala_Lady_Punk, że świetnie zagrał w Mr.Nobody. Jeżeli jeszcze nie widziałaś tego filmu to polecam!

No i zdenerwował mnie jeszcze temat twojej wypowiedzi. Czy wiesz co znaczy aktor jednej roli? Nie sądzę. Co do dalszej części komentarza to można trochę na ten temat popolemizować, ale tytuł niestety zniechęca do potraktowania twojego posta poważnie.

Mr Nobody.

Większej głupoty chyba nigdy nie słyszałam. JEŚLI CHCECIE GO OCENIAĆ OBEJRZYJCIE WSZYSTKIE FILMY - AMEN. Ciekawe czy w Highway też kojarzyłby wam się z Requiem, bo mnie jakoś wcale. Aktor, który ma ogromne poświęcenie jest dla was nikim. Czemu? Bo jest zajebiście przystojny? Super. Brawo, dostaniecie medal.