Jego Silva, to taki Bondowy Joker. Geniusz zła w czystej postaci. Że to jest świetny aktor, wiedziałem już od dawna, tutaj obronił się w typowo komercyjnym obrazie. Więcej Oscarów dla tego pana!
Trzeba się zgodzić z tym stwierdzeniem - jak dla mnie idealnie pasuje do roli "tego złego". Póki co widziałem go tylko w Skyfall, ale niebawem uzupełnię filmotekę o kolejne dzieła z nim w obsadzie.