..ale was pozdrawiam,drodzy masturbanci ;) nie mogłam sie oprzeć od komentarza patrząc na wojownicze plemie samców bez kobiet którzy bronią "aktorki" Jenny jak własnego jedzenia,wypisując przy tym jakie to dziewczyny krytykujące ja nie są brzydkie i nikt ich nie chce.Chiałabym zauważyć pewien fakt chłopcy - gdybyście wy byli atrakcyjni i któraś by was chciała porno bizes raczej by was tak nie fascynował ;] dla mnie osobiscie jesli już chodzi o porno biznes,ona jest baaaaardzo przeciętna,chyba że jara kogoś stereotypowa blondi z typowo amerykańską urodą,a napewno jest troche takich "niewymagających" widzów. Jak dla mnie wygląda ona jak typowy pustak,a w jej urodzie nie ma nic intrygującego,niezwykłego,dziewczęcego,wiec moze jako pustak do zwykłego rżniecia pasuje idealnie,nie znam sie,ale w kryteriach kobiecej urody mnie osobiscie odstrasza swoją prostacką twarzyczką i brakiem inteligencji na twarzy. Pozdrawiam rzesze nałogowych masturbantów którzy zaraz mnie zjedzą i wytkną ze jestem brzydka i jej zazdroszcze tej pustakowości i rozklapiochy ;)
Trudno się z Tobą nie zgodzić :)
Pomijając już fakt,że umieszczanie tej "aktorki" w towarzystwie takich osób jak Meryl Streep jest dla mnie zabawne to muszę dodać ,że niektórzy panowie bronią jej tak zaciekle jakby rzeczywiście była jakąś bohaterką lub jakby miała na koncie jakieś poważne osiągnięcia.
Sądzę ,że wiele osób z filmwebu potrafi robić to samo co Jenna a pewnie i znalazłoby się trochę takich co robią lepiej ;) tyle że się z tym nie afiszują :)
Z góry zaznaczam ,że na zaczepki i tak nie będę odpowiadać więc darujcie sobie wszelkie uwagi na mój temat :)
Jestem kobietą.
Pornografia to film jak każdy inny, Jameson jest aktorką i jest dobra w swojej branży.
"Śmieszni jesteście" - Przeczytaj sobie to co napisałaś i popatrz jakim jadem plujesz w ludzi zaciekawionych porno biznesem. Chłopcy nawet gdy mają partnerkę oglądają filmy porno! Jeżeli dopiero ja Ci to uświadamiam, to bardzo mi przykro. Poza tym proszę, abyś wyjaśniła mi, co to znaczy "brak inteligencji na twarzy".
Pozdrawiam.
Zgadzam sie. Chlopcy, faceci itp nawet majac u boku swoja kobiete, to lubia sobie zajrzec na stronke porno i rozladowac napiecie. Ja nie widze w tym nic zlego. Najlepiej nie miec zadnej dziewczyny, nie ogladac tez porno a pozniej sfiksowac i stac pod szkola patrzac na male dzieci. FUJ
A co ma nie zaspakajanie własnych potrzeb seksualnych do pedofilii? Pedofil to pedofil, napalony nastolatek to napalony nastolatek, jedno z drugim nijak się wiąże, więc przed kolejnym wygłaszaniem tak idiotycznych opinii zapoznaj się z ich definicją.
Jeżeli mężczyzna osiągnie tak zwaną dojrzałość myślenia to znajdzie społecznie akceptowane sposoby zaspakajania własnych potrzeb seksualnych (pornografia czy gwałty do nich nie należą gwoli ścisłości). Jeżeli mężczyzna jest w związku i ogląda filmy pornograficzne to znak, że jego partnerka nie zaspokaja wszystkich jego potrzeb (logiczne, ale z pewnością nie normalne!!! Nie dziwi rosnąca liczba rozwodów i samotnych matek, jeżeli zarówno panowie jak i panie uważają, że zamiast ze sobą porozmawiać i zmienić coś w pożyciu seksualnym, lepiej zezwolić partnerce/partnerowi na oglądanie pornografii i jest ok - może i jest, ale na krótką metę). Już pomijam fakt przekrzywiania rzeczywistości seksualnej, do jakiej przyczyniają się produkcje pornograficzne czy traktowania kobiet wyłącznie jako obiektu seksualnego. Ale jeżeli same panie są na tyle nieuświadomione, że ''świadomie'' się godzą to nic tylko życzyć powodzenia.
to sie nazywa pogodzenie z sytuacją, a mówią że dla nich to ok,dla nich to normalne,ponieważ same lubią moze obejrzeć porno,poniewaz partner nie potrafi ich rozgrzać,lub nie są do konca zaspokajane przez niego, moze wstydzą sie spełniać fantazje z nim i mogą je zobaczyć tylko na ekranie ;] nie wiem,to tylko przypuszczalne opcje.Ja spełniam wszystkie fantazje z partnerem,i nie potrzebne nam porno do "zjeżdżania na ręcznym", kluczem jest dobre pożycie i tyle ;]
I ja również jestem kobietą , a podejście mam podobne do podejścia Shrodis. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem po co ktokolwiek miałby oglądać filmy porno mając partnerkę z którą prowadzi satysfakcjonujące życie seksualne...
A po co człowiek, który ma ciekawe życie, ogląda filmy fabularne o życiu innych ludzi?
Aha , to ciekawe. Mnie się zawsze wydawało że filmy pornograficzne mają być jakimś bodźcem seksualnym , ale widać się myliłam . Lecz jeśli jednak się nie mylę , to dalej nie widzę sensu szukania tego rodzaju bodźców jeśli jest się w , jak pisałam, satysfakcjonującym związku . No ale skoro się mylę... to co cię "rozrywa" w tych filmach ? Fabuła ?
Seks to też rodzaj rozrywki.
,,No ale skoro się mylę... to co cię "rozrywa" w tych filmach ? Fabuła ?''
A po co pornolowi fabuła!?
Z pewnością nie to samo ;)
Oglądając pornol z góry wiadomo jak się skończy : serią nienaturalnych jęków,udawanych ochów i achów i megawytryskiem jakiegoś "pseudobuhaja " jak to mawia moja koleżanka ;)
Orientujesz się w temacie ;)
ps. Ja bardzo rzadko(prawie wcale) oglądam takie filmiki i raczej mnie nie podniecają. Za to nie rozumiem, dlaczego niektóre kobiety są zazdrosne o filmik czy zdjęcie w gazecie i zabraniają swoim facetom patrzenia na takie rzeczy. Wynika to z jakiś kompleksów, chyba... smutne
A ja nie rozumiem po co faceci którzy mają kobiety szukają podniet gdzie indziej , to jest smutne . Ale na szczęście nie wszyscy faceci :) Ja raczej nie byłabym zazdrosna tylko zniesmaczona.
Ależ mam z Was ubaw xD Piszcie dalej to się pośmieję więcej - śmiech to zdrowie ;D
Co do "pseudobuhajów" to żal mi tych idiotów. Wymoczki mają bardziej uwłaczającą męskiej godności "profesję" niż męskie dziwki. A z resztą to niemal to samo. Marzę żeby kiedyś takiego spotkać i zrobić mu z mordy jesień średniowiecza. Serio, aż mnie roznosi.
Naprawdę nie widzisz, że to Ty jesteś tu najśmieszniejszy? Wmawiasz sobie, że ,,rzygasz'' na samą myśl o Jennie ale regularnie odwiedzasz forum na jej temat. ;P
I jeszcze ten tekst- ,,Wymoczki mają bardziej uwłaczającą męskiej godności "profesję" niż męskie dziwki. A z resztą to niemal to samo. Marzę żeby kiedyś takiego spotkać i zrobić mu z mordy jesień średniowiecza. Serio, aż mnie roznosi.''- z którego aż bije zazdrością i frustracją. Wszak, gdyby faktycznie było Ci ich żal- tak jak twierdzisz- to wzbudzaliby u Ciebie politowanie, nie agresję. A tak twoja motywację nietrudno odgadnąć - Oni posuwają najlepsze laski i jeszcze im za to płacą a Ty nie możesz nawet obejrzeć pikantnego filmiku, bo dziewczyna nie pozwala. ;P
Lepiej przestań się sam oszukiwać, bo im agresywniej będziesz wypierać, ze jak większości facetów podobają Ci się takie rzeczy, tym bardziej będzie Cię to pociagąć- wiadomo zakazane najbardziej kusi!
Proponuję więc zaakceptować prawdę, nim urośnie ona do rozmiarów obsesji.
Zacznij żyć w zgodzie ze sobą to pozbędziesz się frustracji i nie będziesz czuł potrzeby plucia jadem po forach internetowych. ;)
Haha najlepsze laski ... Ciekawe po co mialby oglądac skoro jak sama zauwazylas ma dziewczynę. Ale , zapomniałam - to przecież świetna rozrywka. Kiedy piszesz o POSUWANIU najlepszych lasek itp itd to doprawdy trudno mi uwierzyć że jesteś KOBIETĄ. Ale najwidoczniej mamy różne definicje. No i chyba masz też nienajlepsze doświadczenia z mężczyznami skoro nie możesz uwierzyć że istnieją tacy na tym świecie , którym wcale nie zależy na posuwaniu lasek z pornoli i nie zazdroszczą tym którzy to robią "i jeszcze im za to płacą ". I znalazłby się niejeden taki , który mając możliwość uprawiania seksu z taką panienką podziękowałby grzecznie , wiedząc ile połknęła od wielu wielu osób , oraz wiedząc inne rzeczy. I jeszcze co do najlepszych lasek... Czy fakt , że dają się rżnąć przez kamerą oznacza że są najpiękniejsze , najseksowniejsze i najbardziej utalentowane ? Nie , po prostu są największymi ku*rwami. Wśród normalnych dziewczyn znalazłabyś lepsze , z tą przewagą że ich wdziękami cieszy się jeden , nie tysiące. No i oczywiście nie mówię o sobie , bo kto wie , może zaraz zarzucisz mi że ja też zazdroszczę .
,,Ciekawe po co mialby oglądac skoro jak sama zauwazylas ma dziewczynę. Ale , zapomniałam - to przecież świetna rozrywka. Kiedy piszesz o POSUWANIU najlepszych lasek itp itd to doprawdy trudno mi uwierzyć że jesteś KOBIETĄ.''
Nie wszystkie kobiety to pruderyjne mimozy. A o facetach bardzo mało wiesz, skoro wypisujesz takie naiwne bzdury. Normalnemu, zdrowemu, heteroseksualnemu facetowi- nawet jeśli jest partnerem Miss World- i tak będzie sprawiał przyjemność widok innych nagich kobiet. Co nie ma nic wspólnego z niewiernością, bo wielu mężczyzn mimo oglądania takich rzeczy, pozostaje wiernymi partnerce i pewnie całkiem sporo z nich nie skorzystałoby z okazji posuwania laski z pornola, będąc w związku z ukochaną kobietą ... choć pewnie by ich to kusiło.
,,No i chyba masz też nienajlepsze doświadczenia z mężczyznami skoro nie możesz uwierzyć że istnieją tacy na tym świecie , którym wcale nie zależy na posuwaniu lasek z pornoli i nie zazdroszczą tym którzy to robią "i jeszcze im za to płacą ". ''
Mam znakomite doświadczenia z facetami i bardzo lubię ich takich, jacy są. Poza tym nie widzę nic złego w tym, ze ktokolwiek(obojętnie mężczyzna czy kobieta) obejrzy sobie filmik XXX. Sama jak zaczynałam życie seksualne oglądałam ich całkiem sporo, teraz zdarza mi się to sporadycznie. Obie moje przyjaciółki żyjące w udanych związkach, tez czasem coś takiego obejrzą- więc nie wszystkie kobiety myślą podobnie jak Ty droga Elizo.
Jasne, ze wierzę w ,,istnienie'' facetów nielubiących pornoli ale tacy raczej ogólnie zlewają temat. Jeśli widzę chłopaka, który zarzeka się, że pornole go nie interesują i na samą myśl o kobietach typu Jenna chce mu się rzygać- ale mimo tych deklaracji regularnie odwiedza forum o tejże kobiecie- to sama umiejętność wyciągania logicznych wniosków podpowiada mi, ze to wszystko jest nieszczere. Agresja bijąca z jego postów, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że to o czym wszystkich(włącznie z samym sobą)zapewnia- jest tzw. ''wishful thinking''
Ktoś, kto faktycznie nie interesuje się pornografią, po prosu jej nie ogląda a na stronie poświęconej gwiazdce filmików XXX napisze 1-2 dwie opinie, ewentualnie założy jakiś temat i się w nim trochę poudziela- wyrażając swoje zdanie. Po czym ''pójdzie dalej''- nie chcąc tracić czasu na rozpisywanie się o osobie, która wywołuje wstręt.
A czy zdrowej , heteroseksualnej kobiecie twoim zdaniem zawsze będzie sprawiał przyjemność widok INNEGO nagiego mężczyzny ?
"choć pewnie by ich to kusiło."
Ale właściwie dlaczego akurat one by kusiły ? Tak naprawdę nie ma w nich nic specjalnego , tyle tylko że większość ma silikon i że są pozbawione godności.Aha , no i że są , jak to ładnie napisała koleżanka niżej , workami na spermę. To jest takie kuszące ?
Co do niewierności... ja bym się nie do końca zgodziła. Wiadomo , nie jest to dosłowna zdrada , nie jest pójście do łóżka z kimś innym ale...dla mnie jest w jakiś tam sposób niewiernością nacechowane.
O patrz, wcześniej nie zauważyłam tego posta.
,,A czy zdrowej , heteroseksualnej kobiecie twoim zdaniem zawsze będzie sprawiał przyjemność widok INNEGO nagiego mężczyzny ?''
Kobieta to nie facet.
,,Ale właściwie dlaczego akurat one by kusiły ?''
Bo … są seksowne... świetne w te klocki(w końcu lata praktyki i ogromne doświadczenie robią swoje ;)) ...mogliby przyszpanować przed kumplami, ze zaliczyli gwiazdką porno …
PS. Gdyby zwykła kobieta dawała do zrozumienia mężczyźnie, ze ma na niego ochotę to też musiałby stoczyć niezłą walkę wewnętrzną, by oprzeć się pokusie a gdyby się oparł to i tak przez jakiś czas zastanawiałby się- jak by było. Oczywiście są wyjątki od reguły. Zasada ta tez niekoniecznie się sprawdza u facetów silnie zakochanych w konkretnej kobiecie ... ale ten etap nie trwa wiecznie. Można by powiedzieć, ze najbardziej podatni na zdradę, są ludzie(obojga płci), których związek w pewien sposób się wypalił lub przerodził w nużącą rutynę i brakuje w nim namiętności. Dlatego warto jest wprowadzać jakieś urozmaicenia, aby że tak powiem ''płomień nie zgasł i człowieka nie poniosło na bok'' ;)
Nie ma sprecyzowanej definicji słowa zdrada. O tym co jest zdradą a co nie, decydują wyłącznie partnerzy. Ponieważ zdrada to nic innego, jak złamanie pewnej umowy- oszukanie partnera. I tak dla jednej pary zdradą będzie już oglądanie pikantnych filmików a dla innej(żyjącej w otwartym związku) nawet seks z inną osobą bez zaangażowania emocjonalnego, zdradą nie będzie.
W twoim związku wyłącznie Ty i twój przyszły partner wyznaczycie granice co jest wiernością a co zdradą. Piszę przyszły ponieważ po twoich naiwnych pytaniach wnioskuje, ze jesteś jeszcze bardzo młodą osóbką, która nigdy nie była w poważnym związku z dorosłym facetem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci byś trafiła na faceta o poglądach podobnych do twoich :)
Owszem , jestem młodą osóbką , ale w poważnym związku żyję , młodość moim zdaniem nie wyklucza poważnego zaangażowania emocjonalnego. Kiedy związek się zaczynał byłam osóbką jeszcze młodszą , o kilka lat. Cóż jest naiwnego w moich pytaniach ? Z nich wnioskujesz , że nigdy nie byłam w związku z dorosłym facetem . A gdybym była , czy nie byłoby dla mnie innego wyjścia twoim zdaniem niż zaakceptowanie podniecania się kure*twem ? Podejrzewam że mogłabym poznać niejednego dorosłego faceta z zamiłowaniem do pornoli a i tak zdania bym nie zmieniła. Mam już widać taką nietolerancyjną naturę nad czym wcale nie ubolewam. Dziękuję ze życzenia ale ja sama mam nadzieję że nigdy nie trafię na jakiegokolwiek innego faceta , że nie będzie takiej konieczności. Może uznasz , że to też naiwne , ale jako ta młoda osóbka wiem już przy czyim boku chcę się zestarzeć :)
Aha , i jeszcze o tej zdradzie. Ja wiem że ludzie sami wyznaczają granice , nawet w moim jakże niepoważnym związku takie granice istnieją . I chyba masz rację , jestem naiwna , a może raczej pragnę być tak długo jak się da. Dlaczego ? Piszesz np. "Gdyby zwykła kobieta dawała do zrozumienia mężczyźnie, ze ma na niego ochotę to też musiałby stoczyć niezłą walkę wewnętrzną, by oprzeć się pokusie a gdyby się oparł to i tak przez jakiś czas zastanawiałby się- jak by było". I to mnie przeraża . Nie chodzi o mnie i mojego partnera , chodzi ogólnie o związek jako taki , związek dwojga ludzi, o miłość. O to , że wystarczy jakaś tam jedna kobieta i wizja seksu bez znaczenia , a człowiek który rzekomo kocha musi w ogóle toczyć jakąś walkę. Nie twierdzę że nie ma takich sytuacji , oczywiście że są. Tylko niestety to mnie brzydzi.
,,Owszem , jestem młodą osóbką , ale w poważnym związku żyję , młodość moim zdaniem nie wyklucza poważnego zaangażowania emocjonalnego.''
Znam to uczucie. Kiedy sama się zakochałam w wieku 17 lat wydawało mi się, że to będzie do końca życia i nie wyobrażałam sobie życia bez niego ani że go kiedykolwiek przestane kochać- to dość charakterystyczne dla pierwszej miłości. Jednak przegrałam z jego inną ''ukochaną''...chemiczną substancją wstrzykiwaną dożylnie...
Choć tak jak wcześniej pisałam nigdy nie miałam przykrych doświadczeń seksualnych z facetami- ani mnie żaden nigdy nie zdradził ani nie zmusił do czegoś na co nie miałabym ochoty- tak miłość do osoby uzależnionej na tyle wyczerpała mnie emocjonalnie, że już nigdy nie zdecyduje się na związek z facetem, który ma problem z jakimś nałogiem innym niż papierosy(oboje z Adamem palimy). Obojętnie czy w gre wchodzi uzależnienie od jakiejś substancji, hazardu czy pornografii;
Natomiast nie mam nic przeciwko temu aby mój facet od czasu do czasu obejrzał sobie jakiś pikantny filmik lub poszedł na wieczór kawalerski kolegi, gdzie wiadomo,ze będzie striptizerka.
Natomiast jeśli Ty masz inne podejście do sprawy to się nim kieruj i nie akceptuj niczego przez co miałabyś się źle czuć. Każdy człowiek jest inny i ma inne granice tolerancji.
Ps. sorry za lekko protekcjonalny ton moich poprzednich postów ;)
Przeczytałam ponownie swoją chaotyczną wypowiedź i z przykrością stwierdzam, ze napisałam jak grafomanka ;P Ze trzy razy zdublowałam to samo słowo xD ...sorry
Miałam intensywny dzień i chyba mój mózg się nieco przegrzał ;)
Sorry, że męczę, ale może mnie wreszcie zrozumiesz jak przeczytasz co mi wyszło na teście osobowości ;D
"Ludzie o tym typie charakteru sa refleksyjni i idealistyczni. Interesuja sie sluzba ludzkosci. Posiadaja dobrze rozwiniety system wartosci, który wcielaja w swoje zycie. Wyjatkowo lojalni. Latwo sie przystosowuja i sa ugodowi, pod warunkiem, ze zadna z cenionych przez nich wartosci nie jest zagrozona. Sa zazwyczaj utalentowanymi pisarzami. Potrafia myslec szybko i na wielu plaszczyznach. Interesuje ich zrozumienie innych ludzi i niesienie im pomocy." ;p
Spoko, ja się po prostu z Tobą lekko drażniłam, bo zajadłość twojego postu, zdała mi się sugerować dokładnie coś odwrotnego niż jego treść.;)
A poza tym i tak Cię lubię i nie mam najmniejszego powodu, by Ci nie wierzyć.
Wszakże istnienie pewnych ogólnych prawd, nie oznacza wcale, że mają zastosowanie u wszystkich jednostek.;)
Spoko, też Cię lubię chociaż czasem piszesz bzdury ;)
I Ty się tak nie 'sugeruj' - ja po prostu piszę co myślę.
Cóż, ja też zakochałam się będąc dokładnie w tym samym wieku , ale na szczęście żadna uzależniająca substancja nam w drogę nie weszła ( oprócz papierosów o których piszesz , ale tu problemu nie ma bo jak wy , palimy oboje , zresztą to nie aż tak poważna sprawa ). Tak więc pierwsza miłość trwa i trwa . Razem poznawaliśmy wszelkie aspekty "dorosłego" życia , razem rozpoczęliśmy żywot bardziej samodzielny . W tej sytuacji życzenie poznania jakiegoś innego faceta to dla mnie ... nietrudno zgadnąć ;) Wywrócenie życia do góry nogami i utrata tego co najważniejsze. Na szczęście mój partner nie wykazuje zainteresowania pornografią ani nagością w innym niż moje wydaniu , ma do tego podejście podobne do mojego , toteż nie muszę walczyć z niesmakiem ani zwątpieniem . Gdybym ja kiedykolwiek wyraziła chęć wybrania się w miejsce gdzie tańczą nadzy faceci , spodziewałabym się reakcji odwrotnej niż "Idź Kochanie i baw się dobrze ". Ale mnie to pasuje , bo inni dla mnie po prostu nie istnieją , a zresztą bez względu na to czy partnera mam czy nie , dla mnie to po prostu absolutna żenada.
PS. Chaosu wypowiedzi nie zauważyłam , ale protekcjonalny ton wypowiedzi wcześniejszych owszem ;)
,,W tej sytuacji życzenie poznania jakiegoś innego faceta to dla mnie ... nietrudno zgadnąć ;)''
Wobec tego zmieniam je na takie, by twoja pierwsza miłość w przeciwieństwie do mojej trwał i trwała.
Ps.Wyszło w końcu, że mamy coś wspólnego oprócz (sądząc po twoim wcześniejszym avtarze) lubienia muzyki Nicka Cave-a...podejście do męskiego striptizu.;)
Dla mnie facet merdający gołą dupą na scenie, nie jest seksowny tylko śmieszny.;) To w ogóle nie męskie. ''Seksapil'' faceta polega na czymś zupełnie innym. Dla mnie jest to przede wszystkim urok osobisty, dystans do samego siebie i to jak ja na niego działam, i się przy nim czuję...rzecz jasna wygląd zewnętrzny tez nie jest bez znaczenia.;)
Dziękuję za -tym razem - bardzo miłe życzenia :) Dokładnie , taki facet jest śmieszny , zreszta dla mnie naga dziewczyna merdająca gołą dupą na scenie to dla mnie ten sam poziom ( przy czym facet jest śmieszniejszy bo nie tylko dupą merda ). A seksapil... wiadomo , definicje sa różne. Dla mnie ważne jest jeszcze m.in. poczucie bezpieczeństwa (moje u jego boku) , inteligencja .
Potwierdzam,że irishfolkfan troszkę za ostro sformułował(a) wypowiedź.
Ale co do "najlepszych" lasek to bym polemizowała ;)
Z góry przepraszam za wyrażenie moich kolegów - "worki na spermę". No,cóż,taka jest rzeczywistość.
Królową ekranu do tej pory jest Marylin Monroe a Jenna Jameson nigdy nią nie będzie, nie ma się co łudzić.
Dawne gwiazdy filmowe miały seksapil,wdzięk,czar, tajemniczość,zachwyt wielbicieli i nie musiały w tym celu pokazywać całemu światu swojej waginy.
Muszę przyznać, że ze wszystkich oponentów jesteś tutaj najmądrzejsza a na pewno najmniej nawiedzona.
Ja zabrałam głos w tej dyskusji nie dlatego, ze jestem jakąś wielka miłośniczką Jenny (szczerze- nie oglądałam z nią ani jednego filmu porno)- po prostu zirytowały mnie napastliwe wypowiedzi niektórych użytkowników.
Sprawa jest prosta- gdyby nie było zapotrzebowania na takie aktorki to by ich wcale nie było! A jeśli ktos nie lubi porno to niech nie ogląda i tyle.
Napisałam ''najlepsze laski'' bo wiem, ze wielu facetów tak uważa. Mi np. bardziej się podobają kobiety o naturalnej urodzie, jak Monica Bellucci czy Alicja Bachleda- Curuś. Jako kobieta zauważam też silikon w biuście i policzkach Jenny. Jednak jestem w pełni świadoma, że większość facetów wcale się na tym nie pozna a Jenna mimo, że sztuczna i tak wygląda(czy raczej wyglądała przed uzależnieniem od methy) dobrze. Poza tym niewykluczone, że gdybym ja żyła w L.A. i miała dość forsy to tez bym sobie coś poprawiła.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :)
Ja również nie lubię napastliwych wypowiedzi - lubię polemikę,wymianę poglądów i różnych punktów widzenia.
Masz rację ,że niektórzy panowie są naiwni piejąc z zachwytu nad Jenną bo zwyczajnie nie mają pojęcia,że nad jej wyglądem pracuje cały sztab ludzi.Gdyby rzeczywiście była idealna nie musiałaby się bawić silikonem ;)
Tak naprawdę nie różni się ona od przeciętnej kobiety a zwłaszcza teraz,po urodzeniu dzieci.
Ale facetom nie wytłumaczysz,oni "wiedzą swoje " ;)
Również pozdrawiam :)
'ale regularnie odwiedzasz forum na jej temat.' - Lubię się 'drapać po oczach' z kimś kto ma inne poglądy ode mnie - tak ma większość ludzi, zapewniam ;)
'to wzbudzaliby u Ciebie politowanie' - Politowanie również wzbudza.
'Oni posuwają najlepsze laski i jeszcze im za to płacą a Ty nie możesz nawet obejrzeć pikantnego filmiku, bo dziewczyna nie pozwala.' - Myślałem, że masz trochę więcej rozumu... chyba się pomyliłem. Mogę obejrzeć ale tego nie potrzebuję i nie chcę. Poza tym zapadłbym się chyba pod ziemię ze wstydu, skoro kochając kogoś oglądałbym za jej plecami wydymane na cztery strony świata ku.wy japiące się się tępo w kamerę - w tym miejscu rzyg. I jeszcze im za to płacą??? Niesamowite !!! Nie ma to jak traktować forsę i dymanie jako najwyższe priorytety. Oceniasz ludzi też na tej podstawie? Jak tak to pogratulować.
'Zacznij żyć w zgodzie ze sobą' - Jak mało kto żyję w zgodzie ze sobą, więc Twoje zdanie to kompromitacja.
,,Poza tym zapadłbym się chyba pod ziemię ze wstydu, skoro kochając kogoś oglądałbym za jej plecami wydymane na cztery strony świata ku.wy japiące się się tępo w kamerę''
;D i tu jest pies pogrzebany. Jak ja was jednak dobrze znam;)
Z jednej strony to urocze, ze starasz się tak zachowywać, by dziewczyna była z Ciebie zadowolona. Skoro jednak tak Ci z tym dobrze to skąd tyle jadu w twoich postach? no i skąd takie zainteresowanie osobą Jenny?
Ale bredzisz. Nigdy nie kłamię. I nie interesuję mnie jenna - piszę ogólnie na dany temat. Pojmiesz to wreszcie? A uroczy w pewnym sensie jestem. "Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?" :) - jestem istnym fenomenem w dzisiejszych czasach. Mało zostało ludzi, którzy kierują się w życiu zasadami i mających gdzieś pieniądze i marnowanie życia na pierdoły. Tyle.
Nieźle Ci zalazłam za skórę, co? ;)
Wybacz ale z każdym kolejnym postem coraz bardziej się pogrążasz i jesteś mniej wiarygodny- ,,Nigdy nie kłamię. I nie interesuję mnie jenna''- właśnie w tym miejscu skłamałeś.;p
Więc le
Aha...raczej mało rycerskie jest pisanie o kobietach(jakichkolwiek)-,,wydymane na cztery strony świata ku.wy japiące się się tępo w kamerę - w tym miejscu rzyg.'' ;P
Za to niewątpliwie masz wysokie mniemanie o sobie ... ale to ponoć bardzo przydatne w dzisiejszych czasach ;)
Ty uważasz, że skłamałem, ja uważam (wiem), że nie - bywa.
"(jakichkolwiek)" - Wybacz, ale do niektórych ludzi szacunku nie mogę czuć, niestety. 'Poznasz głupiego po czynach jego'.
Mam. A widząc co niektórzy wyprawiają to jeszcze bardziej wzrasta.
'Normalnemu, zdrowemu, heteroseksualnemu facetowi- nawet jeśli jest partnerem Miss World- i tak będzie sprawiał przyjemność widok innych nagich kobiet. ' - W takim razie dzięki za uświadomienie mi, że nie jestem facetem.
Heh z tej Larny to w młodości niezła kure.wka musiałą być że tak broni swoich... Bo kur*wa to sposób myślenia...
Larna poprostu nie jest naiwna i doskonale rozumie potrzeby facetów, zgadzam się z nią w 100 % - i żeby nie było... mam dziewczynę.... Może gdyby było więcej takich kobiet to byłoby mniej konfliktów międzyplanetarnych Wenus-Mars
skoro zapraszasz to znaczy ŻE TOBIE GO BRAKUJE he he ;)
A o nas się nie martw - mamy go pod dostatkiem :)
dobra jejku, każdy żyje wg WŁASNYCH ZASAD I WARTOŚCI a nie waszych, ja nie oceniam gwiazd porno, mogę powiedzieć że niektóre są niezłe ;) i tyle